Chleb żytni z orzechami włoskimi i laskowymi na zakwasie

Chleb żytni z orzechami włoskimi i laskowymi na zakwasie

Składniki:

Ciasto zakwaszone:

30 g zakwasu żytniego 100% hydracji
140 g mąki żytniej razowej
115 g wody

Ciasto właściwe:
całe ciasto zakwaszone
225 g mąki pszennej chlebowej
90 g mąki żytniej razowej
200 g letniej wody
12 g soli
9 g drożdży świeżych (myślę, że można pominąć, jak macie mocny zakwas-ew. zastąpić 2,5 g drożdży instant)
120 g orzechów włoskich i laskowych (proporcje dowolne - u mnie 75 g włoskich i 45 g laskowych)
Przygotowanie:

Ciasto zakwaszone:
Zakwas rozprowadzić na wodzie, dodać mąkę. Wymieszać do połączenia składników, przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce na 14-16 h.

Ciasto właściwe:
Wszystkie składniki oprócz orzechów wymieszać i dobrze wyrobić (robotem ok. 8 minut, ręcznie ok. 15). Dodać orzechy i krótko wymieszać, tylko do w miarę równomiernego rozłożenia orzechów w cieście. Przykryć folią i odstawić na ok. godzinę w ciepłe miejsce. Po tym czasie uformować bochenek (jeżeli chcemy piec chleb an kamieniu) lub przełożyć do keksówki wysmarowanej olejem i wysypanej otrębami (lub wyłożonej papierem do pieczenia). Odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1-1,5 h. Piec w piekarniku rozgrzanym do 220 stopni przez 35-40 minut z zaparowaniem bez termoobiegu. Wystudzić na kratce.

Chleb jest pyszny, skórka chrupiąca, mięciutki miękisz. Orzechy dodają niesamowitego aromatu :)

WARTOŚĆ ODŻYWCZA CAŁEGO BOCHENKA

Kalorie 2559kcal

Białko 70.2g
Węglowodany 325.2g
Cukry 1g
Błonnik 39.4g
Tłuszcze 103.9g
Tłuszcze Nasycone 9.6g
Tłuszcze Wielonienasycone 45.2g
Tłuszcze Jednonienasycone 41.4g
Cholesterol 0mg
Sód 1198.07mg

A teraz marsz do kuchni i nastawiać zakwas! xD

Czasami też zdarzy mi się dodać drożdży do zakwasu, ładnie rośnie. Sog leci zdecydowanie, piękny chlebek

Bernard (zakwas żytni) był ostatnio przeze mnie nieco zaniedbywany więc wolałam dać trochę drożdży. Zauważyłam, ze przez to miękisz chleba robi się nieco miększy.

sog.

sayuri

nieco zaniedbywany

Zdarza mi się nie karmic go regularnie +np 2 przed pieczeniem i na ostatnią noc daję 3-4 łychy mąki i wody i śmiga jak ta lala w piekarniku dnia następnego bez dżrożdżytylko że ja kiszę go 5-6 dni
Brzydka pogoda, więc czas cos wyhodować