Viki DT/pods. s.33,38/ciąża s.45/powrót s.71

Ann
Czoko wysłałam ci wiadomość



8.05 czwartek

TRENING

* ćwiczenia na szyje
* basen, masaż, sauna


MISKA

- ryż, maslo, jabłko, wiórki kokosowe, whey x2
- ryż, mielone wołowe-wieprzowe, oliwa
- chleb, masło, szynka wieprzowa, ser żółty

suple: witaminy, minerały, magnez, omega 3


Do południa dalej miałam lekki stres, więc mimo głodu nie byłam w stanie nic przełknąć
Wogóle jakiś dziwny dzień i niemoc dzisiaj, najpierw nie mogłam wstać, poźniej nie mogłam się zebrać żeby wyjść
Na basenie było mi strasznie zimno i nie miałam siły pływać. Po basenie pierwszy raz od dawna miałam ochote zjeść mięcho, albo śledzia, albo makrele wędzoną

9.05 piątek

TRENING

* ćwiczenia na szyje

* trening na maszynach:

1. Wyciskanie na klate 3x15
2. Ściąganie drązka wyciągu górnego do klaty 3x15
3. Wznosy hantli bokiem 3x12
4. Uginanie na modlitewniku 3x12
5. Prostowanie na triceps 3x15
6. Wznosy z opadu 3x12
7. Suwnica 3x15

+ orbi 25 min.

Pierwszy trening z normalnym obciążeniem, chociaż i tak bez szału, dołujące jest to jak siła spadła
Wznosy z opadu masakra, więcej niż 12 nie zrobie




MISKA

- owies, banan, masło, jajo, whey
- ziemniaki, ryż, indyk, ser żółty, oliwa x2
- zupa grochowa (groch żółty łuskany, ryż, indyk) x2
- jajka

suple: witaminy, minerały, magnez, omega 3


Dziś po wczorajszym treningu mega zakwasy góry, nóg jakoś nie czuje, chociaż wczoraj na orbim pod koniec same się uginały.
Plecy oprócz zakwasów nie bolą
Poza tym zaczne liczyć miske żeby zobaczyć ile jem, ostatnio nawet jak głodna jestem to i tak nic nie moge zjesc

Powolutku Viki i będzie tylko lepiej Nie martw się

Mis cierpliwość nie jest moją mocno stroną



10.05 sobota

TRENING

* ćwiczenia na szyje
* marsz na bieżni 30 min., 5km/h, 10%
* basen, masaż, sauna


Z marszu nie jestem zadowolona, opornie to szło



MISKA

- owies, banan, masło, jajo, whey
- zupa grochowa (groch żółty łuskany, ryż, indyk), orzechy, wiórki kokosowe x3
- mandarynka, śleź marynowany

suple: witaminy, minerały, magnez, omega 3


Poza zakwasami jest ok

marsz na bieżni 30 min., 5km/h, 10%

Chciałabym to zobaczyć, jak mój mistrz-trajner się męczy...
i poczuć słodką zemstę

tak poza tym, 30minut???

Al ty uważaj, ja mam na ciebie oko
i za co się chcesz mścić to ja nie wiem



11.05 niedziela

TRENING

* lenistwo
* 1h fitness w pracy (starałam się jak najmniej ćwiczyć, żeby plecom nie zaszkodzić )


ćwiczeń na szyje nie zrobiłam, ciągle odkładam na poźniej
Dodatkowo zaliczyłam sprint lecąc z parkingu do pracy, aż mi niedobrze było jak dotarłam na miejsce



MISKA

Nadszedł dzień prawdy...

- owies, banan, jajko, masło, whey
- ryż, indyk, śmietana
- masło, olej kokosowy, ziemniaki, kurczak x2
- śledź marynowany, ziemniaki, ser mozzarella

suple: witaminy, minerały, magnez, omega 3

Postanowiłam z ciekawości policzyc miske, żeby zobaczyć ile jem
W taki dzień jak dzisiaj, gdzie miałam dużo czasu i mało stresu (nie licząc panicznego poszukiwania miejsca do zaparkowania, przez co się spóźniłam do pracy ) to tego wyszło całkiem sporo
A ja myślałam, że mało jem...
A ponad 2000 kcal wpadło


Od jutra w miare możliwości będę się starała liczyć miske
Z plecami problemu narazie nie ma, planuje robić 3x w tygodniu FBW, jakieś aero i regularnie basen i sauna, zobaczymy jak będzie
Do fizjo chodze regularnie raz w tygodniu, więc wszystko pod kontrolą.

12.05 poniedziałek


Dzisiaj od rana mam mega zakwasy w nogach, nie wiem po czym bo nic takiego nie robiłam, zaliczyłam mocny sprint i troche pomachałam nogami wczoraj, ale żeby odrazu zakwasy...
Albo starość albo zanik mięśni na nogach



TRENING

* ćwiczenia na szyje i biodra

* FBW A 3x12-15

1a. wyciskanie hantli
6kg /8kg/ 9kg
1b. przysiad z hantlami
8kg /10kg x12 /10kgx 12

2a. wiosłowanie hantlą
7kg/7kg/8kg
2b. uginanie nóg na piłce
x15 /x12+3 /x10+5

3a. podciąganie sztangi wzdłuż tłowia
10kg x12 /10kg x12 /10kg x12
3b. wypychanie ciężaru ("suwnica")
39kg /41kg /45kg

4a. modlitewnik szeroko
10kg /12,5kg x? /12,5kg x12
4b. francuz leżąc
10kg x12 /10kg x12 /10kg x10

+ marsz na bieżni 25 min. 5kh/h, 12%


Trening który już kiedyś robiłam, kilka ćwiczeń zmienionych i głównie hantle, bo ze sztangą szaleć jeszcze nie chce
Prawie umarłam
W przysiadzie prawie taki sam ciężar jak na klate -> nogi słabe, tragedia Dodatkowo zakwasy nie ułatwiały zadania
Plecy i braki jeszcze bez szaleństw, nie dokładałam ciężaru w seriach bo i tak nie było łatwo.
Uginanie na raty, masakra, juz pamiętam że nie lubie piłki
Wypychanie ciężaru na takiej pseudosuwnicy, bo ta porządna pewnie by mnie zgniotła, nie chciałam ryzykowac na pierwszym normalnym treningu.
Po ćwiczeniach na bica i trica musiałam ściągnąć zegarek, bo mnie zaczął uciskać
Marsz porządny przez jakieś 10 min., później to ledwo nogami mogłam ruszać.




MISKA

BTW 138/79/178 1977kcal

- owies, banan, jajko, masło, whey
- ryż, indyk, śmietana, orzechy
- ziemniaki, ryż, udziec wołowy, masło, oliwa x2
- makrela wędzona, jajko

suple: witaminy, minerały, magnez, omega 3



Wszystko mnie boli, nogi sztywne i ledwo chodze
Jest dobrze, w końcu czuje że żyje i odrazu humor lepszy

Zamiast edytować to zacytowałam

Chciałam tylko dopisać, że cały dzień chodze głodna, nie wiem czy to trening tak na mnie działa, czy samo liczenie miski

Zmieniony przez - Viki w dniu 2014-05-12 21:18:27

13.05 wtorek


TRENING

* basen, masaż, sauna



MISKA

BTW 138/79/178 1977kcal

- owies, banan, jajko, masło, whey
- ryż, indyk, śmietana, orzechy
- ziemniaki, ryż, udziec wołowy, masło, oliwa x2
- makrela wędzona, jajko

suple: witaminy, minerały, magnez, omega 3


Miska taka sama jak wczoraj
Dzisiaj ledwo chodze, nogi sztywne, nawet na basenie nie mogłam pływać nie lubię schodów...

14.05 środa


TRENING

* FBW B 3x12-15

1a. rozpiętki
3kg /3kg /4kg x12
1b. wypady chodzone
2x4kg /2x4kg /2x8kg x12

2a. ściąganie drążka do klaty
18 /20 /21
2b. RDL na jednej nodze z hantlą
6kg /6kg /7kg x13

3a. wyciskanie hantli siedząc
4kg /6kg x13 /6kg x12
3b.goblet squat
7kg /10kg /12kg x12

4a. uginanie ze sztangą
10kg /12,5kg x12 /12,5kg x12
4b. wyciskanie wąsko
10kg /12,5kg x12 /15kg x12

+ orbi 20 min.


Masakra... FBW to chyba najgorszy trening, nie dość że boli wszystko naraz, to jeszcze dobrze nie przestanie a tu trzeba kolejny trening robić
Nogi po poniedziałku nadal sztywne i bezwładne, więc było wesoło.
Wypady szły na raty, w ostatniej serii było mi niedobrze
RDL też ciężko, nogi się telepały. Na barki duży przeskok, ale nie mogłam znaleźć hantli 5kg Goblet zaczełam z malutkim ciężarem, ale naprawde miałam wrażenie, że jak siąde, to już nie wstane
Po ćwiczneiach na łapy do tej ledwo nimi ruszam.
Ogólnie to od wypadów do końca treningu chciało mi sie płakać - czyli leszcze ze mnie, ale będzie lepiej
Cardio przez 10 min w tempie żółwia, nie miałam poprostu siły, dopiero ostatnie 10 min. w miare. Zastanawiałam się czy nie robić cardio w dnt, ale nie wiem czy czasu wystarczy,bo na basen chodze, poza tym nogi bez dnia przerwy raczej nie dadzą rady

Po treningu nuki do niczego się już nie nadają, czuje mocno dwójki i tyłek. Pod wieczór jak usiadłam w autobusie to nastąpił brak porozumienia na lini głowa-nogi i nie wysiadłam tam gdzie powinnam, nie byłam w stanie wstać



MISKA

BTW 141/80/178 1999kcal

- owies, banan, jabłko, jajko, masło, whey
- ryż, indyk, śmietana, orzechy
- ziemniaki, ryż, udziec wołowy, indyk, mozzarella, masło, oliwa x2
- szynka wieprzowa, jajko

suple: witaminy, minerały, magnez, omega 3



I dobra wiadomość
Byłam dziś u fizjo, jest duża poprawa w plecach, jak widać treningi mi służą
Mam dalej ćwiczyć, moge robić wszystkie ćwiczenia, tylko narazie na dużą liczbe powtórzeń, żeby nie szaleć jeszcze z ciężarem

Zmieniony przez - Viki w dniu 2014-05-14 21:15:27