MALI - budowa mięśni/pods.s.35/Faza II s.64 pods.s.93

Coach M. treningi autorskie tylko swoim zaufanym podaje (staż na forum minimum 8-12 miesięcy ciężkiej, sumiennej pracy, bez fochów i wpadek. Treningi i szczegóły specyficznych protokołów nie są i nie będą ujawniane na forum.

Tym większy ukłon dla Mali, że tak szybo się załapała

no to teraz się dowiedziałam, jaki zaszczyt mnie spotkał!! Sama nie wierzyłam w to, co zobaczyłam - kilka razy musiałam przeczytać post Marty brak mi słów, że aż tak wielkim zaufaniem mnie Coachu M. obdarzyłaś dziękuję!!

No to jedziemy dalej - Siła, energia, moc, motywacja łączcie się i dalej ze mną bądźcie!

Nie możemy zawieść Naszej Szefowej!! do dzieła

Mali, do boju!
Jesteś w dobrych rękach, jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej


(Z cichacza podglądam i obserwuję [i zazdraszczam )

Agataq - dziekuję dziękuję staram się, jak mogę

olinkaz93 - jestem w cudownych rękach liczę na to, że będzie cud miód i orzeszki jak mawiają lejdis

Miło usłyszeć, że moje poczynania są śledzone przez Was dziewczyny!!

WTOREK 20.03.2013 DZIEŃ 32 TYDZIEŃ 5

Micha czysta!

Warzywa: ogórek, kapusta pekińska, kalafior, brukselka, fasolka szparagowa zielona

Napoje: herbata zielona ok.2l, woda

Suple: wiesiołek, chrom, tran, hepatil, ZMA, vitapil, siemię lniane, błonnik jabłkowy, l-karnityna (6 ), CLA (6 )



trening nr 13

Na pewno nie należał do pechowych dość zadowolona! Miałam siłę, nie żeby to był jakiś super power, ale progresik był

Dziś czuję zmęczenie w dolnych kończynach...i górnych

Przed treningiem - 5min wioślarz+5min orbi

Po treningu - 30min power walk, bieżnia max nachylenie, prędkość 4.6 - 6.0km/h - szło ciężej niż ostatnio ze względu na zmęczone ręce - ciężko było mi nimi machać

KOMENTARZ:

1. włącznie z 4 serią szło lekko, ale ostatnia seria bardzo ciężko! raczej zostanę przy kolejnym treningu z 52,5kg - będę pracować nad techniką

2. progres - w 5. serii szło opornie, ale walczyłam

3. progres; 2 serie po 9kg - brak sztangielek

4. obejrzałam kilka filmików i ściągnęłam pomysł na podłożenie pod stopy czegoś żeby wyżej stać (w moim przypadku były to talerze po 25 i 15kg) - ćwiczyło się o wiele trudniej, bardzo doopsko bolało i udźce

5. zmniejszyłam ciężar, żeby przyjrzeć się technice, no i żeby nie spaść z ławeczki






Zmieniony przez - Mali w dniu 2013-03-20 09:33:47

Dziś miałam w planach power walka z samego rana, ale cały wczorajszy wieczór i pół nocy spędziłam w kuchni - piekłam, gotowałam, smażyłam, dusiłam - i wszystko prawie w tym samym czasie + pakowanie i tak zeszło do 1.00, więc ledwo co wstałam o 6.30!

Dzis wyruszam w rejs do Kopenhagi - wracam w piątek! Jedzonko przygotowane i zapakowane spodnie i koszulka treningowa jest - znowu będzie trening nóg z moim facetem na pokładzie

Poniżej miski na dziś i jutro Piątkowe jedzonko i trening (jeśli wyrobię się przed zamknięciem) wrzucę po powrocie

Nie przewiduję odstępstw od michy Pamiętam o "czitowym milu" na kolację raz w tygodniu, ale jakoś nie mam pomysłu, co mogłabym zjeść...nie ciągnie mnie szczególnie do niczego...pogłówkuję może wypróbuję któryś z przepisów ostatnio wrzuconych do babskich przepisów Wszystko tak pysznie wygląda na stronie 32









Warzywa: kalafior, sałata lodowa, kapusta pekińska, ogórek

Suple: ZMA, chrom, hepatil, vitapil, siemię lniane, błonnik jabłkowy

Napoje: woda, herbata zielona

Zmieniony przez - Mali w dniu 2013-03-20 10:38:20

Mali, też za pracą? Jak tak, to liczę że starczy czasu na zwiedzanie... a jak wypoczynkowo... to po prostu już Ci zazdroszczę!

Za pracą w Danii nie rozglądałam się ...jak do tej pory ... ale myślę, że pozostanę wierna Norwegii chcę zmienić miejsce pracy (chociaż nie chcą mnie puścić - mówią, że "serce im krwawi" ) i zamieszkania - w Oslo za dużo ludzików różnych chodzi! Ale zobaczymy, co życie przyniesie...

Płynę,bo to coś innego i żeby troszkę odpocząć, zrelaksować się i zobaczyć Kopenhagę, może zrobić jakieś zakupy w duty free shops i w Danii no i spędzę trochę czasu z moim Wikingiem

No to czekam na foty Kopenhaga jest taka romantyczna...

No i się rozminęłam z Mali