Kapitan Wodka - Pol-czlowiek, pol-litra

DNT

Wczoraj drugi z zaplanowanych DNT. Bylo wyjscie do knajpy na kolacje, wiec polecialo troche piwa. Jedzenie smaczne, ale mikroskopijne ilosci dlatego jeszcze w domu na dobitke bagietka z lososiem wedzonym. Nie liczylem tego, ale mysle ze ponad 3000 kcal spokojnie weszlo.

Dzis plecy. Tzn. mam taka nadzieje bo cos sie chorobowo czuje, gardlo boli itd. Dieta slabo, ale przynajmniej liczona. Szczegoly pozniej.

W weekend był alkohol i już we wtorek też alkohol? nie za dużo?

Zmieniony przez - Ejdem w dniu 2013-03-13 07:09:08

Takie zycie No jasne ze za duzo, ale uczciwie sie rozliczam.

Przynajmniej byly 3 dni odstepu, sob-niedz-pon, a nie 3 dni tankowania

Zmieniony przez - Kapitan Wodka w dniu 2013-03-13 07:30:05

No to od dziś 2 tygodnie off. Co najmniej Nie przeginaj

Off to sie od treningow szykuje, cos mnie bierze... Takze dzis DNT, Gripex i Thera Flu na noc. Zobaczymy jutro.

No to niedobrze. Zdrówka. Takie przeziębienia to dają w dupę. Po przeziębieniu i alko weekendzie czuję, że 2-3 tygodnie treningów w p***u poszły. Dlatego alko weekendów nie będzie
Wygrzej się i jedziesz dalej z koksem

Tak to kvrwa bywa, pisalismy o tym u Ciebie - jak jest dobrze to jest dobrze, a jak sie yebie to po calosci. Poniedzialek bylem zmeczony, wczoraj alko a dzis mnie rozklada

Dzieki, mam nadzieje, ze to chwilowe.

yhm

Co jest?

Skrót myślowy - wątpliwa nadzieja że to tylko chwilowe (bilans alkoholowy)

No dobra, nie mam veny dop*****lac jak Kapitan. Lece zaraz na dworzec po szefostwo "rodem z wiśni" ;)

Trzymaj chorobę z dala!!! Grzej tyłek pod pierzyną, a jeszcze spalisz przez zwiększoną temp fetu trochę



Pozdro Kapitanie