żeby nie było - w DNT też chcąc nie chcąc można coś poćwiczyć
450 m + wspinaczka po schodach na 4 piętro z dwoma zgrzewkami wody mineralnej :P
a na poważnie - bo nastrój dziś średni - po spotkaniu z przyjaciółką - usłyszałam że przybrało mi się od ostatniego miesiąca i nigdy nie miałam takich zwałów tłuszczu na plecach...bo nie miałam
co fakt to fakt... :( a cenię sobie szczerość do bólu...
morał ?
jeszcze nie wiem ...
miska na jutro
suplementy: omega 3
płyny: kawa, napar imbirowy, pokrzywa, herbaty owocowe, woda
warzywa: kalafior, brukselka, papryka, ogórek , pomidor, kiełki mix
ps. pokrzywa mi smakuje...
czerwona herbata jest wg mnie gorsza w smaku...
od kilku dni piję napar z imbiru - odnoszę wrażenie, że łagodzi wzdęcia i gazy oraz działa na mnie moczopędnie
i jeszcze jedno - czy to co w tej chwili robię na siłowni - mogę z czystym sumieniem również potraktować jako "zaprawę" przed sezonem narciarskim - czy watro coś dorzucić...
Dodam, że na fitnessie zwykle wybierałam w tym okresie zajęcia wzmacniające z dużą ilością squadów, liftów ( w przeróżnych kombinacjach ) z niewielkimi obiciążnikami na nogi...
Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2012-11-05 21:37:42