Dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/kami,_siły_na_zamiary_-t855956.html
"Motywacja jest tym co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać."
...
Napisał(a)
Siedzę głodny, patrzę na te zdjęcia i coś mnie trafia. Jak rehabilitant przyjmuje do wiadomości fakt pizgania żelastwem pod jego nieobecność?
...
Napisał(a)
Fotkami sylwetki nie ma co się chwalić to chociaż ładną michą nadrabiam
Rehabilitant mówi, że bardzo dobrze że pizgam Na moją korzyść jest fakt, że przed złamaniem ćwiczyłem na siłowni, bo mam silniejsze mięśnie, więzadła itd, a to przyspiesza znacznie powrót do wcześniejszej sprawności. A to, ze teraz ćwiczę również na plus ze względu na zasadę synergii mięśni. Znaczy na tą chwilą to już bez znaczenie bo już obciążam mocno chorą nogę, ale jak była usztywniona i miała 5 tyg wakacji to właśnie dzięki tej zasadzie synergii mięśni spadki siły/masy mięśni są mniejsze.
Generalnie jest bardzo dobrze, głównie za zasługą rady od przedstawiciela medycznego(kto by pomyślał ), który mi sprzedawał buta ortopedycznego. Tylko on mi powiedział, żeby buta sobie ustawić w taki sposób, żeby stopa była zadarta do góry, jednocześnie achilles rozciągnięty. W takim ustawieniu miałem staw skokowy usztywniony przez te 5 tyg. Dzięki czemu zakres ruchu zginania (stopa w kierunku głowy) stawu skokowego jest tylko leciutko skrócony. A jest to bardzo często największy problem przy przywracaniu wcześniejszego zakresu ruchu. Rehabilitant mówił, że dużo osób ma postępy rzędu 1cm na 5 tygodnii!! Natomiast prostowanie stawu skokowego mam przez to gorsze, ale to jest pikuś. Z dnia na dzień widzę postępy.
Rehabilitant mówi, że bardzo dobrze że pizgam Na moją korzyść jest fakt, że przed złamaniem ćwiczyłem na siłowni, bo mam silniejsze mięśnie, więzadła itd, a to przyspiesza znacznie powrót do wcześniejszej sprawności. A to, ze teraz ćwiczę również na plus ze względu na zasadę synergii mięśni. Znaczy na tą chwilą to już bez znaczenie bo już obciążam mocno chorą nogę, ale jak była usztywniona i miała 5 tyg wakacji to właśnie dzięki tej zasadzie synergii mięśni spadki siły/masy mięśni są mniejsze.
Generalnie jest bardzo dobrze, głównie za zasługą rady od przedstawiciela medycznego(kto by pomyślał ), który mi sprzedawał buta ortopedycznego. Tylko on mi powiedział, żeby buta sobie ustawić w taki sposób, żeby stopa była zadarta do góry, jednocześnie achilles rozciągnięty. W takim ustawieniu miałem staw skokowy usztywniony przez te 5 tyg. Dzięki czemu zakres ruchu zginania (stopa w kierunku głowy) stawu skokowego jest tylko leciutko skrócony. A jest to bardzo często największy problem przy przywracaniu wcześniejszego zakresu ruchu. Rehabilitant mówił, że dużo osób ma postępy rzędu 1cm na 5 tygodnii!! Natomiast prostowanie stawu skokowego mam przez to gorsze, ale to jest pikuś. Z dnia na dzień widzę postępy.
...
Napisał(a)
Dzięki czemu zakres ruchu zginania (stopa w kierunku głowy) stawu skokowego jest tylko leciutko skrócony. A jest to bardzo często największy problem przy przywracaniu wcześniejszego zakresu ruchu. Rehabilitant mówił, że dużo osób ma postępy rzędu 1cm na 5 tygodnii!!
i dobrze Ci powiedział
Bo mi kurde yebany h*j zamiast do takiego buta polecic to włozył noge na 4 miesiące do gipsu/szyny w dodatku nie mogłem sie na niej w ogóle spierac, i potem jeszcze chyba po wyjeciu sruby było tak z miesiac.
A skutek teraz taki ze do tej pory nie mam pełnego zkresu ruchu, tylko akurat u mnie jest to w druga strone że jak wyprostuje nogi i pociągne stopy ku ziemi to ta kontuzjowana noga nie dotknie ziemi tylko brakuje 3-4cm.
dobra zdrowiej bo hameryka czeka
i dobrze Ci powiedział
Bo mi kurde yebany h*j zamiast do takiego buta polecic to włozył noge na 4 miesiące do gipsu/szyny w dodatku nie mogłem sie na niej w ogóle spierac, i potem jeszcze chyba po wyjeciu sruby było tak z miesiac.
A skutek teraz taki ze do tej pory nie mam pełnego zkresu ruchu, tylko akurat u mnie jest to w druga strone że jak wyprostuje nogi i pociągne stopy ku ziemi to ta kontuzjowana noga nie dotknie ziemi tylko brakuje 3-4cm.
dobra zdrowiej bo hameryka czeka
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!
...
Napisał(a)
No Ameryka czeka, mam już załatwioną robotę i nocleg. Tylko początki mogą być ciężkie, bo jednak ta noga jeszcze napieprza w ciągu dnia pójdę na siłkę, z godzinę gdzieś pochodzę i potem rower jakiś to wieczorem ciężko się chodzi bo boli.
No fajnie nad morzem, tylko ze w PL taka chuyowa pogoda, więc nie ma się jak nacieszyć strasznie
No fajnie nad morzem, tylko ze w PL taka chuyowa pogoda, więc nie ma się jak nacieszyć strasznie
...
Napisał(a)
Już dawno temu natrafiłem na fajną rozpiskę roczną Thiba i zawsze chciałem z niej skorzystać, podchodziłem pod to kilka razy ale zawsze jednak coś innego wybrałem albo o niej zapomniałem. Dziś znowu przypadkiem trafiłem, przestudiowałem dokładnie i mi się zayebiście podoba. Chciałbym zacząć ją od października jak wróćę z USA. Dlatego wklejam sobie link do dziennik, żeby nie zapomniał:
http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=2783
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=2783
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
...
Napisał(a)
Też mi się podoba właśnie... Fajnie rozpisane. Nie trzeba się pierdzielic. Wszystko gotowe i 'profesjonalne';)
...
Napisał(a)
Ouuu profeska, za dużo naćpane. Ja tam wolę ogólne założenia, takie "cuś" zostawiam pro. :o)
Dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/kami,_siły_na_zamiary_-t855956.html
"Motywacja jest tym co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać."
...
Napisał(a)
dabadu - Lubię mieć gotową rozpiskę na dłuższy czas, czy to przez siebie rozpisaną, czy gotowca. Większa motywacja wtedy jest. Generalnie lubię wszystko mieć dokładnie zaplanowane, taki fetysz
kamikaz - Czy ja wiem czy naćpane. Co prawda niektóre dni są niezłe objętościowo, ale wszystko fajnie strategiczne rozłożone w skali tygodnia/fazy/mezocyklu. Zresztą wszystkiego żywcem nie wezmę, dopasuję na pewno do siebie. Być może zmienię podział partii w speckach. Pewnie i tak zapomnę o tym planie jak wróćę
kamikaz - Czy ja wiem czy naćpane. Co prawda niektóre dni są niezłe objętościowo, ale wszystko fajnie strategiczne rozłożone w skali tygodnia/fazy/mezocyklu. Zresztą wszystkiego żywcem nie wezmę, dopasuję na pewno do siebie. Być może zmienię podział partii w speckach. Pewnie i tak zapomnę o tym planie jak wróćę
Poprzedni temat
Trening do oceny i ewentualnej korekty
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- ...
- 222
Następny temat
Powrot po dlugiej przerwie
Polecane artykuły