DT/ Massmarols/ I pods. str 46 / II podsumowanie str. 100

Massmarols

20 kg ( sam gryf) ) Później serie właściwe po 25 i 30 kg ( plus gryf rzecz jasna.)

. Chcesz powiedzieć, że robiłaś przysiad z 50kg obciążeniem w sumie?

źle się wyraziłam rzecz jasna chodziło mi o to, że gryf 20 i dwa talerze po 5 dziękuję za czujnośc

Co nie zmienia faktu, że jestem dumna. Ale z tymi 50 kg to momentalnie zrobiłam się mała jak mrówka

50 kg, kiedy to będzie ?? mam nadzieję, że niedługo dzięki Monia

4.04 DT:

Miska:

1700 kcal 130/100/85 BWT:

1. Placek owsiany
2. Kiełbasa biała swojska
3. Indyk z burakami
4. Kanapka z indykiem
5. Indyk w warzywach




Trenio:



A. Dwie pierwsze serie MC poszły rozgrzewkowo 20 i 25 kg. Serię właściwą rozpoczęłam od 30kg, w następnej dołożyłam 2,5 kg i przy 10 powtórzeniu miałam już miękkie kolana więc odpuściłam ( nie chciałam robić niepoprawnie) na następnym treningu będę starać się tu o progres ( w ilości powtórzeń )

B1. O wyciskaniu dużą sztangą 20 kg nie mam nawet co marzyć, dlatego wzięłam 2 sztangielki po 5 kg i tym obciążeniem zrobiłam I i II serię- przy drugiej spróbowałam 6kg, ale ręce już przy w sumie 12 kg uciekały więc przeprosiłam się z 5

B2. 20kg w tym zestawie to maks- tutaj na razie nie ma co liczyć na progres, bo ost powtórzenia mega ciężko

C1. Wypady mnie wykończyły miałam jeszcze zakwasy po poniedziałkowych przysiadach i wypady w zestawie z MC to masakrator
15 powtórzeń na jedną nogę czyli w sumie 30 w serii

C2. To ćwiczenie nie sprawia mi najmniejszej trudności- jak je utrudnić? niestety nie mam na siłowni piłki, a szkoda bo na piłce trudniej ( jak się nie opuszcza bioder )

Pompki- zrobiłam w oparciu o ławeczkę- męskich rady nie dałam zrobić

Wrażenia:

Co tu dużo mówić, ten zestaw to niezły masakrator, który ostro daje w kość - po treningu ledwo co się zwlekłam do szatni... ale podoba mi się to oj bardzo podoba- już dawno nic mnie tak nie sponiewierało jak te niewinne parę ćwiczeń

coś czuję, że jutro będzie armagiedon





Zmieniony przez - massmarols w dniu 2012-04-04 20:53:45

32,5 w MC przy pierwszym razie??? Miszczu!
Wypady mnie też dobijają po MC ale z drugiej strony lubię to uczucie pracujących mięśni pupsona
Dobrze że napisałaś że to ciężki trening bo już myślałam że ja jakiś cienias jestem i nie daję z nim rady

Dziwna sprawa, bo przy 30kg czułam jeszcze zapas, a jak dołożyłam te 2,5 to już przy ostatnich trzęsienie kolan z tymi wypadami to faktycznie coś w tym jest- było mega ciężko i przy ostatniej serii aż piekło ale jakoś tak nie wiem, ogromną frajdę mi to uczucie ciężkiej pracy mięśni zadku sprawiało Anani rozumiemy się

trening bardzo ciężki, ale przezaybisty ! czuję, że żyję i nie zamienię na nic innego !

btw. spojrzenia panów bezcenne- ukradkowe acz wyrażające mocne zdziwienie byłam z ukochanym, który dzielnie dogląda mojej techniki i myślę, że gdyby nie jego obecność to musiałabym się gęsto tłumaczyć skąd taki zapał u mnie do sztangi

Zmieniony przez - massmarols w dniu 2012-04-04 21:10:56

U mnie też faceci patrzą ze zdziwieniem szczególnie że jestem jedyną osobą która robi MC. żaden z gości go nie robi. Przysiady robią tylko na maszynie co by się nie przemęczać
Kobiety natomiast mijają mnie wielkim łukiem i tylko szepczą między sobą.
Ty masz przynajmniej lubego, który cię przypilnuje technicznie i ogoni od ciekawskich a ja jestem zdana na siebie

A skąd jesteś? jeśli Wawa bądź okolicę to zapraszam na wspólny trening z lubym świetnie się dobraliśmy- on zawodowy sportowiec, po kursie instruktora a ja wielki pasjonat-amator każdego ( no dobra, piłki nożnej nie znoszę ) rodzaju sportu

edit. laski są najgorsze też już zdążyłam poczuć na sobie ich wzork pełen hmm nie wiem obrzydzenia ??? zawsze w takich razach odpowiadam szerokim uśmiechem a raz nawet pomachałam

Zmieniony przez - massmarols w dniu 2012-04-04 21:28:15

Oj niestety ale ja jestem z podkarpacia więc nie ma szans na wspólny trening Super że macie z lubym wspólną pasję. Zazdroszczę bo ja z moim pod tym względem się kompletnie nie dobrałam. On 120 kg żywej wagi (czyt. tłuszczu), niechętny na diety i ruch a ja pasjonatka aktywności.