ROKSANNA1/redukcja, podsum str.24/str.35

Suri no fajnie, a fajne jest to że daje mi wycisk i tylko słyszałam przy przysiadach, a już naprawdę nie mogłam, down, 5 more, down, 4 more, ledwo wstałam a ona down, opadłam na dole chwila dłużej a ona up. Spociłam się jak mysz. Ona normalnie faszystka jest
a i nie ma białej skóry , ale ja w mieście w cętki (patrz słownik wyrazów bliskoznacznych) mieszkam.

Obliques bardzo Ci dziękuję za odp. tak trochę też podejrzewałam że dlatego nie mam siły tego dźwignąć na tym prostowaniu nóg po tych przysiadach. Z resztą ból ud z poprzedniego treningu z niedzieli nie zszedł jeszcze. Natomiast co do tych zdjęć przysiadu, ona mnie pilnuje, wiec może nie będę już tańcować ze zdjęciami i popeliny siać :).

Zmieniony przez - roksanna1 w dniu 2012-02-24 15:30:01

roksana, może po prostu zrobiłaś błąd w wpisywaniu ciężaru wcześniej, ja tak np. miałam wyciskanie zawsze sztangą 13kg, wzięłam przez przypadek 20kg i o co biega

ty pytasz o to prostowanie nóg, wydaję mi się że nie, bo na ostatnim treningu przed zmianą to już było 55 (ten ciężar mnie po prostu samą zdumiewał bo zaczynałam prawie od zera), jestem pewna, ale wczoraj to ja nawet 43 ledwo dźwigałam, a ze się rozgrzewałam to nie chciałam już za bardzo męczyć mięśnia tylko kilka machnęłam a właściwego nie dało rady. P.S. A jak zdrówko. Widziałam u Ciebie że źle się czułaś

ja dobrze dzięki, 1dniowa choroba to była, za dużo stresu myślę ;)
u mnie na maszynach nie ma oznaczeń ile jest kg więc liczę ilość sztabek, zobaczysz jak ci tam pójdzie następnym razem

Kupiłam sobie dziś pokrzywę do picia, zaparzyłam z pewna nieśmiałością i stwierdzam że może być. Zawsze to urozmaicenie od mięty, zielonej herbaty. Chyba muszę sobie narwać latem i wysuszyć po co płacić tyle kasy.
I ja tylko miseczkę wklejam.



25.02
Pomiary
Blady strach na mnie padł bo mierzę się zawsze od dołu, a tam wszystko było w górę. Całe szczęście góra mnie pocieszyła. Mierzę się też nad kolanem i w ramieniu. Nad kolanem też w górę a w ramieniu tylko jednym minus 0,5. Jednym słowem mówiąc góra chudnie, dół tyje. Czekam aż zacznie spadać z nóg z utęsknieniem.





Miska
Raczej mi się posypała, próbowałam nadrobić i białka zjadłam za dużo, jednym słowem mówiąc brzydko, ale czysto. Nic zakazanego nie zjadłam. Przyczyna? Hm jak zwykle dziecko było na urodzinach a tam nic dla mnie i dłuuuga przerwa pomiędzy jedzeniem i się nie udało.

Trening
A Martwy ciąg progres o 10 aż, ale ta samą sztangą to było lekko
B1 wyciskanie stojąc. Tu się trochę narobiło bo zrobiłam trenerka przez pomyłkę kazała mi nałożyć 12,5 ale zrobiłam 9, ręce mdlały, zmniejszyłam do 10 też nie dałam rady i zeszłam do 7,5 i przy tym zostałam razy dwa
B2 Przyciąganie więcej o 3 kg - inna maszyna i mam sposób na progres o kilka kg a nie od razu o 6kg
C1 Wypady +5
C2 Uginanie nóg w siadzie, może jak będzie mniej powtórzeń to mi się uda. A tak w ogóle to nienawidzę 15 powtórzeń.
D Pompki 4 (+1), kiedy nadejdą te czasy kiedy znowu zrobię 10 jak za młodu
Interwały Tym razem zrobiłam 30 sec szybko a 1 min odpoczynku 4x łącznie 15 minut z wyciszaniem.







Zmieniony przez - roksanna1 w dniu 2012-02-25 23:52:19

Dziś wszyscy się mierzą, widzę. Fajnie spadło.
U mnie z białkiem jakoś ciągle bida, muszę odżywką się ratować i żelatyna. Nawet się zastanawiałam czy dziennik aby dobrze liczy.

Pewnie gdyby nie ten wstrętny smak słodzika to częściej bym białko żarła. A o żelatynie nawet nie pomyślałam.
no spadło, dzięki, chyba pierwszy taki tydzień oprócz pierwszego, oprócz tych nieszczęsnych nóg.

ładne spadki, u mnie cały dól stoi, marzę o 1cm spadku w talii ;)

Cześć dziewczyny. Poczytałam sobie i gratuluję spadków i chęci. Ja coś ostatnio kiepsko z chęciami ale może właśnie dziennik mnie zachęci. Zyczę powodzenia w dalszych zmaganiach.

Dzieki dziewczyny
Etrala bo my sie roznimy budowa. Ty jestes jabluszko a ja gruszeczka. Ale u CIebie kiedys tez sie ruszy.
Rudzilla no mnie motywuje, a obliquoesowe mnie motywuje bardziej.