Redukcja Mopi by (a jakże) Koniu

Dzień 16
Dieta:
6:30 Śniadanie lekka modyfikacja rozpiski: sałatka z jaj, brokuł,pomidor. Do tego chlebek pełnoziarnisty. Nie mogłem tego zjeść, za dużo, jadłem na 2 razy.
11:00 II Śniadanie
Chleb pełnoziarnisty i schab pieczony ze śliwką
15:30 Obiad
Papryki faszerowane łopatką wieprzową
21:40 Serek wiejski opakowanie, jabłko starte na tarce, pokruszone migdały/orzechy włoskie 50g, cynamon(wszystko wymieszane razem).

Niestety, ale dzień mi się rozjechał i późno wróciłem do domu, po 21:00 więc musiałem zrezygnować z jednego posiłku, albo z naleśnika Low Carb albo z serka. Postawiłem na serek.
Z tego samego też powodu musiałem zrezygnować z biegu/marszu.
Zważyłem się raz jeszcze wieczorem po kąpieli. 99 kg
A i jeszcze jedno. Odkąd jestem na redukcji spać nie mogę, tzn szybko zasypiam koło 22:30-23:00 ale od godz 4-5 rano nie mogę spać. Ktoś tak ma/miał?
No i jeszcze jedna przykra rzecz, gazy.....Skąd to się bierze? Czy tak będzie już zawsze?

Zmieniony przez - Mopi w dniu 2012-02-21 22:16:44

Po pierwszym (mini) sukcesie jest dopiero motywacja = więcej chęci do treningu:)
W spaniu bardzo pomaga magnez (ZMA) i orzechy włoskie przed snem, gazy wynikają z diety - sporo błonnika, nabiału, laktozy, węgli, odżywek, napojów - powodów może być wiele niestety. Jeżeli nie minie to będziesz musiał sprawdzać eliminując różne składniki.

sog'a łapiesz kolego

Dzień 17 treningowy:
Dieta:
6:30 Śniadanie Ryż basmati, morszczuk, warzywa
10:45 Trening
13:00 II śniadanie Ryż basmati, morszczuk
14:00 Chleb pełnoziarnisty i schab pieczony ze śliwką
16:45 Obiad: makaron pełnoziarnisty pene, tuńczyk, koncentrat pomidorowy, cebula, ser żółty - wszystko na patelni
21:00 Kolacja makrela.

Obiadu zjadłem 1/2. Więcej nie zmieściłem

Trening
Rozgrzewka: 15 min na bieżni
Przysiady ze sztangą z przodu: 3x10x20kg
Wiosłowanie sztangą nachwytem: 3x10x20kg
High Pull: 2x7x10kg
Francuskie wyciskanie sztangi: 3x7x10 kg
Uginanie ramion hantlami: 2x10x9kg na rękę
20 min bieżni

Siłownia idzie mi coraz lepiej. Od pn będę próbował rozpiski B. Staram się zwiększać ciężary
Dieta trzymana w 100%
W dalszym ciągu spać nie mogę. Dziś o 5 się obudziłem...

ale Ty masz te rozpiski robić naprzemiennie, a nie tą którą chcesz danego dnia spróbować.

Ha. Trzeba było mówić. Po 3 tygodniach zauważyłeś?
No, ok, jedziemy raz A i raz B.
Dzięki za info.

ta, bo wypisek tu nie czytam jak i nigdzie w sumie, jak w komentarzach wychwycę jakiś "problem" to się fatyguję by przeczytać generalnie mam za dużo zajęć żeby jeszcze się dziennikami "opiekować", nie na to się pisałem.

Jasne, nie chciałem Ci maila zaśmiecać moimi historiami, a błędnie założyłem, że rozpiskę A i B mogę stosować kiedy chcę....cóż, życie.OK, w piątek jadę z B

Wpadłem zajrzeć jak sobie radzisz kolego ? Widzę, że niźle ;)

jest dobrze, dzisiaj na czczo 88,2 kg...