Szacuny
0
Napisanych postów
44
Wiek
35 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
1315
Trenowałem pod okiem Konia Od kwietnia tamtego roku ( +10 do respect-u ), więc Molpi jeżeli masz komuś ufać to właśnie Przemkowi.
Znam te rozterki kiedy trening jest za mocny a sił za mało. Koniu wtedy powiedział mi abym nie płakał tylko trenował bo płaczem nic nie osiągnę ( Mogłem podkoloryzować ale taki był przekaz ). Dodatkowo spotykałem różnych "specjalistów" od treningu i stwierdzali po co mam robić to, jak mogę co innego (chodzi o dane ćwiczenia) i innych dyskutantów oraz mistrzów treningu siłowego. Często byli zaskoczeni jak widzieli mój własny "Koniowy" trening i oczywiście zaczynały się dyskusje. W pewnym miłym momencie ich olałem i ćwiczyłem swoje odpowiadając, że na ich pytania , chętnie odpowiem ale po treningu. Krótko mówiąc po prostu robiłem swoje i pierdo**łem co mówią inni nawet jak się podśmiewali, ( W końcu zaczynałem z wagą 120 KG i niektóre ćwiczenia w moim wykonaniu mogły wyglądać komicznie )
Zaciskałem zęby walczyłem z leniem, walczyłem sam ze sobą i w rzyci miałem wszelakich specjalistów siłownianych. Zaufałem Koniowi bo dokształcając się sam w zakresie żywienia i treningu zrozumiałem ,że na pewno nic co robi źle na mój organizm nie wpłynie. Po kilku miesiącach skończyły się śmiechy na siłowni a zaczął budować się szacunek za wytrwałość i efekty. Waga spadła pierw do 100kg a obecnie jest 95 na blacie. Rozbudowałem naprawdę Mocny i wytrzymały układ mięśniowy i odpornościowy. Tak odpornościowy! nie pamiętam bym od kwietnia tamtego roku chociaż raz zachorował czy się przeziębił.
Kończąc. Molpi ufaj Koniowi bo pod jego okiem można zdziałać wiele.
W diecie według mnie ten dżem nie jest Ci potrzebny, Wszystkie produkty przetworzone to szajs według IMO. Co do łososia są dwa rodzaje wędzonych. Jeden jest wędzony na zimo { Droższy i tak jak by bardziej surowy, warto polać go sokiem z cytryny ). Drugi jest wędzony na gorąco ( smakuje jak typowa ryba wędzona, jest tłusty i często zagryzałem go pomidorem bo za dużo nie da się go zjeść ). osobiście bardziej smakuje mi wędzony na gorąco i tego polecam.
Szacuny
0
Napisanych postów
305
Wiek
46 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
4265
Żeby była jasność. Nigdy nie poddawałem w wątpliwość ani diety ani ćwiczeń Przemka. Tylko na nim polegam, stąd prośba o słowa komentarza do wydarzeń. Co do siłowni,problem jest taki, że sztangę, gryf itp widziałem "na żywo" pierwszy raz w życiu w dniu 06.02.2012 ha ha ha Na YTube nie pociągnę.
Nawiasem mówiąc po wczorajszym treningu nie czuję się wcale. Nie mogę kierownicą w aucie kręcić, ani pasów zapiąć....
Szacuny
3035
Napisanych postów
51766
Wiek
34 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
349858
Maszyny nie nauczą Cię ćwiczyć ze sztangą, większe ryzyko zrobienia sobie krzywdy masz zaczynając od maszyn i przechodząc do wolnych ciężarów. Instruktora nie słuchaj, bo nim niestety można być nawet nie ćwicząc na siłowni, co z resztą potwierdza wygląd 90% z nich.
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE. KONTAKT: [email protected]
Szacuny
0
Napisanych postów
305
Wiek
46 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
4265
ja przysiadów 15 nie zrobię i bez gryfa, a high pull to jakaś czarna magia, nie mówię już o podciąganiu, wstyd, ale co zrobić, walczę i się nie poddaję