Redukcja Mopi by (a jakże) Koniu

Mam nową rozpiskę ćwiczeń od Konia. Po prostu siły jakby mniej to i chęci mniej. Nie będę się poddawał. Powalczę. Dzięki za wsparcie. Od jutra ruszam z nowym treningiem.

Walcz k***a! Bo przyjedziemy i Cię siłą zmusimy do treningu !

A tak na poważnie - może zrób sobie kilka dni/tydzień przerwy na regenerację? Odpoczniesz fizycznie oraz psychicznie, i wrócisz dwa razy silniejszy oraz cztery razy bardziej zdeterminowany by osiągnąć wymarzoną sylwetkę oraz sukces.

Nie będę robił żadnej przerwy. Później się nie zmotywuję i nie pójdę na trening.Nie mogę robić żadnych przerw. Muszę jakiś doping sobie znaleźć.

Zobacz sobie filmik, który wkleiłem u mnie w dzienniku na stronie bodaj 36 (wkleiłbym Ci go, ale w pracy mam jedynie youtube zablokowany i nawet linku mi nie wyświetla ). I odpowiedz sobie 2-3 razy na te pytania, które tam padają. Daje kopa niezłego.

Pozdro i nie daj się! Jeżeli ja dam radę, to i Ty dasz.

Dla mnie najlepszą motywacją jest micha - w dzień treningowy jak wiadomo jem więcej, więc jak wrócę w chatę i nie chce mi się trenować to świadomość, że już zjadłem dużo nie pozwala mi odpuścić ćwiczeń!

Artur: muszę sam sobie znaleźć rozwiązanie. Micha nie jest rozwiązaniem. Generalnie, żadko bywam głodny (akurat dzisiaj jestem). Jutro żonę biorę na siłownię, zobaczymy.
A teraz dzień 71 NT
6:30 Śniadanie
Chleb pełnoziarnisty+jaja+warzywa=kanapki
10:30 II Śniadanie
Chleb pełnoziarnisty ze schabem + śliwka
14:00 Obiad
Papryki faszerowane
20:00 Naleśnik low carb
22:00 będzie serek z orzechami z jabłkiem

Kurde, nie mam pomysłu jak Ci pomóc.

Przerwa - odpada.
Filmiki - nie dają kopa.
Jedzenie - głodny nie bywasz.

Z Koniem rozmawiałeś na ten temat?

Mnie motywuje sukces:
a)mniejsza waga
lub
b)poprawa sylwetki
lub
c)większe ciężary
ewentualnie rywalizacja.
Na razie:
a)waga stanęła
b)nie widzę poprawy sylwetki
c)mam jakby mniej siły
nie mam z kim rywalizować na żywo

reasumując
Nie poddaję się, walczę, ale tak jakby bez przekonania. Robię swoje.

poprawa sylwetki - rób pomiar co miesiąc, dzień w dzień nie ma poprawy w lustrze jak się codziennie widzisz, ale jak porównasz wyniki obwodów co miesiąc / dwa zobaczysz różnicę

większe ciężary nie koniecznie jest to wykładnik sukcesu, ja staram się progres robić bez dużego zwiększania ciężaru szczególnie
jak ostatnia seria ma 4-6-8 powtórzeń to lepiej (wg. mnie) 2 treningi odczekać i dojść do 8-10 powtórzeń.

rywalizacja - skocz do pasażu Grunwaldzkiego na ostatnie piętro i zobacz z iloma osobami wygrywasz trzymając michę i ćwicząc