Redukcja Mopi by (a jakże) Koniu

Artur: ja sobie i zdaję z tego sprawę i nie. To jest chyba choroba, ale codziennie rano i wieczorem waga. Jak waga się zepsuła to był dramat...
Większe ciężary: tu jest problem bo ja je zmniejszam, nie mam siły, ale chyba za dużo ćwiczeń robię i dlatego, teraz zmniejszę ilość ćwiczeń, a od pn będę robił wg nowej rozpiski od Konia. Jak zmniejszyłem rozgrzewkę na bieżnik z 15 min na 5 min to od razu więcej dźwigałem
Z tym pasażem to świetnie trafiłeś, ha ha ha ha

Ja też się tak obsesyjnie ważyłem kiedyś, więc rozumiem ten problem. Ale to tylko pogarsza sprawę - niech żona schowa wagę przed Tobą.

ogarnij się, bo nawet babki mi piszą, że jak ciota się zachowujesz.
Tu facet z kontuzją twardo leciał, a Ty wymiękasz?
http://www.sfd.pl/-t853426.html

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2012-04-18 08:32:07

Chyba muszę reanimować dziennik bo sami marudnicy tutaj ostatnio!

Dobry pomysł.

Koniu, to może niech te babki jeszcze powiedzą skąd siłę wziąć. A tak poważnie, to looknij na te me ćwiczenia które wykonywałem, skąd może być ten brak siły????
Ok, koniec płaczu.
Link do kolegi z kontuzją, ok, wynik świetny, ale krótki opis działań....wiem, czepiam się

Zmieniony przez - Mopi w dniu 2012-04-18 09:55:57

Mopi ... weź już przestań proszę!
Weź się do roboty i tyle. Siła przyjdzie z czasem. Efekty też.
Poświęć tę energię, którą przeznaczasz na marudzenie na brak formy i wykorzystaj ją na treningach ... to będzie już dobry początek!

dobra, zrób sobie teraz tydzień luzu od poniedziałku, z jedzeniem nie szalej, ale też nie trzymaj się twardo rozpiski - jakaś pizza, ciasto, parę piwek(najpóźniej w piątek) itp, a od następnego tygodnia rusz z nowym treningiem.

I przywitajcie się z nowym kolegą w Waszym gronie.

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2012-04-18 10:16:20

Koniu, wolę ten op****** z postów wyżej, Ni chooja, nie odpuszczam, zaraz idę na siłownię, może trochę mniej ćwiczeń zrobię, ale zrobię. Miskę też trzymam, nie mam z tym większego problemu.

No to jest podejście, choć wolne czasem dobrze robi. Ja miałem tydzień w lutym i nie narzekam.

Ja szukam motywatora dla mojego staruszka i chyba kupię mu taką koszulkę.