maxwell&piotrooo dziennik treningowy start 128s.

Oo kur*a jakie ty masz szczegółowe wypiski Czeba bica kacić ! Powodzenia :)

sidex95 od zawsze właśnie w taki sposób prowadzę dziennik. Chcę żeby każdy mógł swobodnie się w nim odnaleźć. Jest trochę kolorowo żeby nie było tak nudno. Kolory są ważne w naszym życiu. Ja akurat używam u siebie zielonego (symbol równowagi)
Zapraszam do częstszego wpadania!

Jak dla mnie jeden z lepiej prowadzonych dzienników,przyjemnie czyta się twoje notki.
Co do filmików:
Unoszenie w opadzie-wydaje mi się że jest dobrze.
Unoszenie stojąc-tu chyba za bardzo pracujesz reszta ciała niż barkami.
Ale poczekaj lepiej jak ktoś z większym doświadczeniem oceni filmiki

Trening 21.02.2012r (wczoraj)




Regeneracja: SEN 22:15-6:30

Trening:
Nogi:
- przysiady ze sztangą na barkach 3 serie (10,10,8) 65kg/60/60
- dwugłowy na maszynie do ćwiczeń 2 serie (12,10) 25kg/15
- Uginanie nóg w siedzeniu na maszynie 3 serie (12,10,8) 90kg/80/70
- MC na prostych nogach 2 serie (8,8) 60kg/60
- wspięcia na palce stojąc 5x10 powtórzeń stały ciężar 50kg
- wykroki ze sztangą 3 serie (12,8,5) 30kg/28/25

Czas treningu: 1h10minut

Dieta:
7:00 120g płatków owsianych, 300ml mleka 2%, 2 łyżki stołowe kakao, 2 jajka całe.

10:20 120g makaronu, 100g sera białego, dżem truskawkowy.

15:00 --------------------------

19:00 kurczak 500g.

21:00 100g sera półtłustego, 150ml mleka, kakao.
___________________________________________
Trening męczący ale tak być powinno dzisiaj niezłe zakwasy. Uciąłem trochę ciężaru w wykrokach, bo nie dawałem rady.
Dieta trzymana do południa w 100%. niestety gdy wróciłem do domu zastała mnie informacja od mojej mamy że babcia jest w szpitalu i mój obiad opierał się na zupie... Czyli wczorajsza dieta do dvpy, ale no sprawy wagi wyższej. Nic nie mogłem na to poradzić. Gdy wróciłem z treningu było już zbyt późno żebym sobie ugotował...
Dzisiaj środa popielcowa więc nie jem mięsa na obiad.

Damian_619 dzięki wielkie za pochwałę odnośnie dziennika. Dzięki za ocenienie techniki barków.

Zmieniony przez - maxwell1 w dniu 2012-02-22 15:44:38

Czego regres ciężaru robisz w treningu ?

Maxwell

Dzisiaj środa popielcowa więc nie jem mięsa na obiad.

szkoda, że nie widziałeś dzisiaj miny mocherów w mięsnym, jak kupowałem 3kg kurczaka
Tłumaczę sobie, że post przestrzegam w ten sposób, że nie piję %%

Z techniką coraz lepiej, tylko jakość video z dvpy.

Przemyski z tym regresem o co dokładnie Ci chodzi? Że schodzę z większego ciężaru na mniejszy?

Chciałbym to widzieć. Dobrze że Ci jakiegoś przedstawienia nie zrobili.
Ale Ty przem przecież nie pijesz alko wogóle.
W sumie może zaczne przez ten post jeść ryby w piątki. A jeżeli nie, to nadal mięcho będę szamał, tylko muszę mamę jakoś na to namówić. Jak nie to sam będę zmuszony robić sobie szamę.

Następne filmiki postaram się nie nagrywać kalkulatorem, tylko już aparatem.

Przem jeszcze do tych mocherów.
Klik!

Zmieniony przez - maxwell1 w dniu 2012-02-22 19:47:43

A tam piątki , w piątki można wszystko jeść :) W takie święta jak dziś to można sobie odpuścić dietkę i mięsko

Max tak o to mi chodzi z tym regresem Po prostu nie jestem jego zwolennikiem.

Dla mnie to czysty idiotyzm, jest XXI w i każdy może jeść to co chce, wg mnie to głupota, że religia to warunkuje, ale nic. Ja tam powiedziałem, moim wyrzeczeniem jest to, że nie piję alko, prawie przez cały rok i nie bede sobie dokladał tych wyrzeczeń.

PS dzień bez mięsa=dzień stracony

Zmieniony przez - Przemyski w dniu 2012-02-23 10:21:55

Przem ale czy regres ma jakiś niekorzystny wpływ na trening?

Ja też się z tym nie zgadzam żeby religia nam czegoś zakazywała... Ale póki co, to moja mama jest moją kucharką i jeżeli ona mi czegoś nie ugotuje to ja jestem w szarej dvpie.

Trening 23.02.2012




Regeneracja: SEN 23:00-6:30

Trening:
Klata
- pompki na poręczach 3 serie (6,4,4)
- wyciskanie leżąc 3 serie (12,10,10) 35kg/35/40
- wyciskanie na ławce skośnej (12,10,8) 25kg/27/30
- rozpiętki 3 serie (12,10,10) stały ciężar 7kg
Triceps:
- Wyciskanie francuskie 3 serie (12,10,10) 15kg/17/20
- Prostowanie ramion na wyciągu 3 serie (10,10,10) (obciążenie atlasowe więc nie podaje.)

Czas treningu: 1h
________________________________
Dzisiaj dzień minął bez większych ekstytacji. Zakwasy z nóg zeszły już całkowicie...
Na treningu bardzo luźno, muszę dołożyć ciężaru w wl bo jest trochę zapasu. Naderwałem chyba lekko lewy mięsień przy klatce piersiowej, bo strasznie mnie bolał jak robiłem rozpiętki, ale się nie poddałem i zrobiłem tyle ile planowałem.
Zakładki diety nie wpisuję z tego powodu ponieważ dzisiaj weszły tylko 3 posiłki takie jak powinny być tj. śniadanie, II śniadanie, po treningowy i nie wiem jak będzie z kolacją. Obiad zjadłem ale bardzo słaby 150g ryżu w zupie i tyle. Nie ma mamy w domu to nie ma obiadu. Jestem po prostu uzależniony, aż wstyd się przyznać.
Jutro mam zawody w siatkę od samego rana i nie wiem czy zdążę wrócić do domu na obiad na 15. Nie wiem w ogóle co będzie z treningiem, czy będę miał jeszcze siłę po kilku meczach.