misworld/podsumowanie I str.22/II str.50

Miśka no rzeźnia była normalnie
Ty tak nie kicej bo się poodzirasz
i podsumowanie nie będzie

podsumowania

dzień 47
DIETA
147B/92T/102W+warzywa, duuużo warzyw

TRENING
MC 43x6/47x6/51x6/55x6/59x6 (+2kg)
żołnierskie 24x7,5/26x6/28x5 (+1kg)
przysiad ze sztangą ad głową 18x10/19x8/20x6 (-/+1/+2)
wooolne rozciaganie gumy 10/10/10
+ 7x30/30 int. rowerowe

*MC
*żołnierskie-kończy się dobra passa progresu
*przysiad-powolutku
*guma-to jest straszne; nie potrafię zrobić 10ciu powtórzeń bez trzech przerw
______________________________________________________________________
Fala sztanga wyrabia charakterek
Anani, Jagoda, Mikuś ja nie chcę myśleć jakie napięcie czują Szefowe przed każdym takim podsumowaniem; ciekawe też czy mają jakieś prywatne katalogi/foldery/albumy
Azzi ojjjj są stresujące w końcu walczysz sama ze sobą, więc to zobowiązuje

dzień 48
DIETA
145B/94T/77W+warzywa

(chodzi za mną śmietanowy ser twarogowy dziwne, bo ja nie jestem nabiałowa )

TRENING
20-15-10-5
przysiad z wyskokiem
burpee
pompka męska
wypad z przeskokiem
pajac
mountain climber
czas: 19.12

Wymyśliłam sobie kiedyś ten trening z nudów i raz, w drugim dniu go robiłam. Poprawiłam czas o 4 minuty Nogi i plecy mi skamieniały i cały czas myślałam o żarełku

Z życia:
Chodzę bardzo otępiała. Dzisiaj do pracy szłam dwa razy dłużej i pod samymi drzwiami przewróciłam się tak gwałtowanie, że spadła mi czapka z głowy Mam nadzieję, że gdy się wyśpię, to przejdzie, bo przerażają mnie też piosenki, których słucham by się rozgrzać przed treningiem - taka Mettalica albo ONA w szczytowej fazie wrzasku

Przed nami sobota, mam nadzieję, że masz wolne i naładujesz baterie, wyśpisz się

zaczynam się Ciebie bać o Ciebie bać tysz
muszę spróbować się tak nastrajać

ONA w szczytowej fazie wrzasku - mistrzostwo

dzień 49
DIETA
143B/92T/101W+warzywa

TRENING
rozgrzewka+seria z 25kg
wiosło 36x6/38x6/40x6/42x4/44x2 (+1kg)
przysiad przedni 32x10/36x8/40x5 (+2kg)
wycisk skos 27x8/27x7/29x6 (+1kg/-
RDL 54x10/56x8/59x7 (+2kg)
+ areo 25'

wiosło: cięęęężko, szczególnie po RDL
przysiad: zapiera dech, ale walczę
wycisk: coś słabo
RDL: moje poślady
areo: zrobione bardzo z sercem, bo słuchawki z uszu od namoczenia potem, aż mi wyłaziły
ogólnie: do rozciągania po tym wszystkim zbierałam się dobrych 15 minut
_______________________________________________________________
Jagódka dzięki tak, sobota wolna, u Ciebie mam nadzieję, również rzeczywiście trochę się wyspałam, tyle, że i tak mi niestabilnie
Mikuś don't worry, śmiesznie jest
Lubię to , haha, ma dziewczyna power

fajnie że do przodu poszło Pozdrawiam

Ależ dajesz z MC i z wiosłem super.