misworld/podsumowanie I str.22/II str.50

(wpiszę dzisiejsze menu, bo to, że go nie wpisuję, to nie tak, że nie znam zasad i jem co popadnie, a jedynie moje lenistwo )

Ja dziś od rana jadłam bez dziennika i nie zaplanowanego jedzenia to byłam jak dziecko we mgle.

Gratuluje spadków

Dzięki dziewczyny, miło, że zaglądacie

Jagoda gdyby nie doszło to daj znać
Roksana nie, to nie tak, że nie liczę tyle, że idę skrótem i tutaj wrzucam tylko b/t/w

Gratuuluję tabelki! Muszę zacząć praktykować Twoją metodę z wpisywaniem dnia diety - podbudowuje się człowiek psychicznie patrząc ile dał radę i ile jeszcze może

Foty to tak dla mnie, póki co..wiesz do portfolio szkoda bo tak ciągle leci i leci. Ciekawość mnie zżera ile z Ciebie zostało

Eeee bez zdjęć, pochwaliła się i tyle gały widziały Podsumowanie będzie pewnie zacne

Zasnęłam wczoraj przy robieniu wypiski

dzień 45
DIETA
145B/91T/76W+warzywa

TRENING
12 przysiadów
11 Sit up`ow
10 thrusters 2x7kg
9 swing sztangielka 7kg
8 burpees`ow
7 przysiadów z wyskokiem
6 martwych ciągów 15kg
5 zarzutów ze zwisu 15kg
4 thrusters 15kg
3 wypady ze sztanga z przodu 15kg
2 przednie przysiady 15kg
1 rowrek do pełnej godziny tj 15minut
-----------------------------------------------------------
czas: 45.09 + ten rower emerycko do pełnej godziny

Ponad godzinę przekonywałam się, że lubię ten trening i warto go zrobić W ogóle to nie zdjęłam soczewek i to bardzo bolało Przeklinałam siebie, że jadłam wcześniej rybę, przy wypadach się przewróciłam, po sit-upach wstawałam jak pijaczka. Nogi paliły przeokropnie, ale generalnie bardzo poprawiłam swój czas i to mnie strasznie raduje Do MC i zarzutów mogłabym przyjąć większy ciężar, ale reszta by mnie chyba zabiła. Bądź co bądź, następnym razem spróbuję

Oficjalnie uznaję wtorek za swój osobisty, rzeźniczy dzień Zawsze w środy mam DNT, więc wtorki są idealną okazją ku styraniu się

dzień 46
DIETA
133B/90T/75W+warzywa
(pewnie białka dojem )

DNT
jestem robotem

Ovejko
Mi_piacce super, że wpadłaś i dziękuję
Vari już niedługo posypie się tutaj fala zacnych podsumowań Mnie przeraża trochę to, że sama najbardziej w nich lubię oglądać foty i tym samym jestem do czegoś jakby zobowiązana

super że taka zacięta jesteś Miłego

Miss nooo fotki przed i po są moją ulubioną częścią dzienników Więc czekam na Twoje bo będzie co oglądać

Widzę, że wytrzymki darzysz takim samym "ciepłym" uczuciem jak ja. Zawsze mam stres przed takim treningiem.

Nooo podsumowania są fajne, to jak film akcji, same zaskoczenia oczywiście na plus. No i po takich podsumowaniach motywacja idzie ostro w górę