...
Napisał(a)
mam podobnie jadłabym owsiankę i truskawy, moje dzieci codziennie kluski z truskawkami wpylają i trochę im zazdroszczę
...
Napisał(a)
Fela - dziś w robocie owsianka z truskawkami jutro dzień wysoki - węgle będą chyba tylko z owsa i truskawek
Miska z wczoraj - dzień nietreningowy, niski. Byłam za to na mikrodermabrazji - miodziooo, relaksik .... mam nadzieję, że i ryj będzie bardziej wyjściowy
Miłego dnia
...
Napisał(a)
ja też jade na truskawkach i owsie w sumie.
tylko w przypadku truskawek drogo to wychodzi. pytanie co nie wychodzi drogo.
nie ma po co wywalać węgli na co innego.
tylko w przypadku truskawek drogo to wychodzi. pytanie co nie wychodzi drogo.
nie ma po co wywalać węgli na co innego.
http://www.sfd.pl/t856312.html
http://tnij.com/5Rd9Z
In both architecture and human beauty, form follows function - Mark Rippetoe
...
Napisał(a)
yosis - jak robię zakupy, właściwie za każdym razem płcę 50-90 zł z czego 80% to moje żarcie - owoce, warzywa i ryby + Małżowe pieczywo, wędlina i mięcho. Generalnie cienko u mnie z kasą ostatnio i zastanawiam się jak mogę zoptymalizować koszty (na razie nic nie wymyśliłam - najtańsze świeże ryby to pstrągi, a i tak 30 zł za kg, najtańsze inne - śledzie), bo wygląda na to, że mnie przestaje być stać na dietę
****
kuźwa - ten upał mnie wykańcza (albo i nie upał). W każdym razie ostatnie 2 tygodnie jestem kompletnie pozbawiona energii, ledwo co mi się chce nogami przebierać, treningi to jak wspinaczka na Mount Everest nie wiem co się dzieje
****
kuźwa - ten upał mnie wykańcza (albo i nie upał). W każdym razie ostatnie 2 tygodnie jestem kompletnie pozbawiona energii, ledwo co mi się chce nogami przebierać, treningi to jak wspinaczka na Mount Everest nie wiem co się dzieje
...
Napisał(a)
Witam w szary czwartek ależ jestem senna, a tu trza robić 8 godzin
Rozpiski z wczoraj - miska czysta. Białka nieco za dużo, ale miałam pstąga, który po wyościeniu i ucięcia łba tyle ważył i resztkę dorsza wędzonego. Żal było wyrzucić i zostawiać 10g bez sensu
Trening - udało mi się zwiększyć obciążenie w Puss Press, ale wciąż leszczarskie ciężary - słabe te łapska moje. Obciążenie większe i zapitalanie na aeroboach prawdopodobnie w związku z wczorajszym wkurvem, smutkiem i chęcią odreagowania ... nóg nie ćwiczyłam, a schody stanowią wyzwanie (ciekawam jak pójdą przysiady i wykroki??)
No i pomiarów sobotnich jestem ciekawa - nogi chyba znów stanęły, za to góra - wygląda to już mocno kościście, biust zanikł, obojczyk sterczy. No cóż - Ania mówiła, że tak będzie. Pozbawię się cycków, ale ruszę ten zad i udziska
***************
miałam poinformować - 4nn - niemal na 95% robię od jutra oczyszczanie na sokach i zobaczymy
Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-06-02 08:55:11
Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-06-02 11:29:21
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Powiadomki mi wywaliło
Cykl możesz zrobić na 6 tygodni, jak musisz Widzę, że ładnie spada. Owsianka z truskawkami jest ok
Pisz jak wrażenia na oczyszczaniu.
Cykl możesz zrobić na 6 tygodni, jak musisz Widzę, że ładnie spada. Owsianka z truskawkami jest ok
Pisz jak wrażenia na oczyszczaniu.
"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"
...
Napisał(a)
Treningi będą (mam nadzieję regularnie jak dotąd) do 30 czerwca (może uda się jeszcze 1 lipca skoczyć). 2.07 wylatujemy, więc jak w mordę strzelił wychodzi 6 tygodni.. na wakacjach w ramach ćwiczeń wchodzićbędzie pewnie w grę pływanie (w morzu ) i jakieś spacery, zwiedzania itp.,pewnie bez szaleństw...
A po powrocie mam wrócić do tego samego treningu czy coś nowego (notabene na nowej siłowni)?
Oczyszczanie ... na razie zasmrodziałm wczoraj całe mieszkanie przy gotowaniu zupy (zapach czochu był tak intensywny, że oczy szczypały, jak przy krojeniu celubli ). Dziś jak wychodziłam do pracy ciągle waliło (pomimo, że okna pootwierane i okap pracował ). Póki co do te pory uporałam się z zestawem obowiązkowym - dżisas, myślałam, że rzygnę kolejną szklanką pieprz cayenne do tej pory pali mnie w pysku. I nie mogę się doczekać owoca.
Ciekawie będzie w poniedziałek - jadę w delegację ... czarno to widzę. ale tak naprawdę ciężko było wygospodarować te 5 dni..
**********
zupka warzywna wywołuje odruch zwrotny błeee - jeszcze jak pomyślę z czego ją robiłam.... uf ciężko będzie. jestem słaba, nie mogę się skoncentrować i nie byłam w kibelku czuję się jak balon z wodą, śmierdzący czochem
****************
Ania - jeszcze jedno pytanie - czy paleo można robić, jak się nie je mięsa? (tylko rybony i owoce morza)? zastanawiam się czy nie wprowadzić przy tej rotacji, bo kuszą mnie wszystkie te świeże owoce....i owsa wtsedy nie wolno?
Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-06-03 14:00:36
Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-06-03 14:14:59
A po powrocie mam wrócić do tego samego treningu czy coś nowego (notabene na nowej siłowni)?
Oczyszczanie ... na razie zasmrodziałm wczoraj całe mieszkanie przy gotowaniu zupy (zapach czochu był tak intensywny, że oczy szczypały, jak przy krojeniu celubli ). Dziś jak wychodziłam do pracy ciągle waliło (pomimo, że okna pootwierane i okap pracował ). Póki co do te pory uporałam się z zestawem obowiązkowym - dżisas, myślałam, że rzygnę kolejną szklanką pieprz cayenne do tej pory pali mnie w pysku. I nie mogę się doczekać owoca.
Ciekawie będzie w poniedziałek - jadę w delegację ... czarno to widzę. ale tak naprawdę ciężko było wygospodarować te 5 dni..
**********
zupka warzywna wywołuje odruch zwrotny błeee - jeszcze jak pomyślę z czego ją robiłam.... uf ciężko będzie. jestem słaba, nie mogę się skoncentrować i nie byłam w kibelku czuję się jak balon z wodą, śmierdzący czochem
****************
Ania - jeszcze jedno pytanie - czy paleo można robić, jak się nie je mięsa? (tylko rybony i owoce morza)? zastanawiam się czy nie wprowadzić przy tej rotacji, bo kuszą mnie wszystkie te świeże owoce....i owsa wtsedy nie wolno?
Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-06-03 14:00:36
Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-06-03 14:14:59
...
Napisał(a)
relaks najlepiej ja z czyms innym przyjac dla zabicia smaku.
Nawet istanieje wegetarianska wersja Atkinsa wiec z dietami spoko, nie nalezy sie przywiazywac do jakis ksiazkowych wytycznych
Nawet istanieje wegetarianska wersja Atkinsa wiec z dietami spoko, nie nalezy sie przywiazywac do jakis ksiazkowych wytycznych
...
Napisał(a)
dzięki Obli. Zauważyłam po moich rozpiskach, że i tak u mnie węgle to owies rano i owoce w dzień wyoki wpierdzielam truksy teraz
*******
Oczyszczanie dzień 3 (właściwie 2, bo 1 dzień przygotowanie). Nielekko jest - pojechaliśmy z małżem do teściowej - wieczorkiem wszyscy winko, piwko czy wódkę + sery, rybki i inne przekąski. A ja siedzę z burkotem w brzuchu i popijam sok...dobrze, że teściowa przyzwyczajona do moich dziwactw
Brakuje mi zjedzenie czegkolwiek - jak kroję owocę czy warzywa do wyciskania, to mało brakuje,żebym je pożarła. Wszystkie łącznie z pestkami.
Trochę boję się jutrzejszego dnia. Już dziś jestem słaba (wczoraj baniak mnie bolał). A jutro jadę w delegację - będę musiała zapylać do klienta, z walizką z latopem, myśleć na maksa (!!!), wszytsko w pełnych butach na obcasach, kostiumie i rajstopkach i w upale 32 stopni (podobno tyle ma być jutro w Wawie i zero chmur). Wyjazd o 6 rano, powrót pewnie nie wcześniej niż 20. Mam nadzieję, że się gdzieś nie wysypię po drodze....
Maaaaaaaaaaaaaaaaaaaaarzę, żeby zjeść cośkolwiek - o ile pierwszy sok był dobry, to teraz już mi uszami wychodzę. Ilość płynów uzupełniam wodą lub herbą owocową. Niemniej jednak mam nadzieję, że dotrwam.
*******
Oczyszczanie dzień 3 (właściwie 2, bo 1 dzień przygotowanie). Nielekko jest - pojechaliśmy z małżem do teściowej - wieczorkiem wszyscy winko, piwko czy wódkę + sery, rybki i inne przekąski. A ja siedzę z burkotem w brzuchu i popijam sok...dobrze, że teściowa przyzwyczajona do moich dziwactw
Brakuje mi zjedzenie czegkolwiek - jak kroję owocę czy warzywa do wyciskania, to mało brakuje,żebym je pożarła. Wszystkie łącznie z pestkami.
Trochę boję się jutrzejszego dnia. Już dziś jestem słaba (wczoraj baniak mnie bolał). A jutro jadę w delegację - będę musiała zapylać do klienta, z walizką z latopem, myśleć na maksa (!!!), wszytsko w pełnych butach na obcasach, kostiumie i rajstopkach i w upale 32 stopni (podobno tyle ma być jutro w Wawie i zero chmur). Wyjazd o 6 rano, powrót pewnie nie wcześniej niż 20. Mam nadzieję, że się gdzieś nie wysypię po drodze....
Maaaaaaaaaaaaaaaaaaaaarzę, żeby zjeść cośkolwiek - o ile pierwszy sok był dobry, to teraz już mi uszami wychodzę. Ilość płynów uzupełniam wodą lub herbą owocową. Niemniej jednak mam nadzieję, że dotrwam.
Poprzedni temat
Full body workout by georgu
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- ...
- 128
Następny temat
FBW - kilka pytań
Polecane artykuły