pavilna/życie jest zmianą/ podsumowanie str. 39

tu widać łapy

plecy

martasi dawaj te ziółka , bo dziś coś *****mi o byle co rzucałam, aż mi głupio było, fakt, zwyczajowej meliski w pracy nie walnęłam, nie wiem jak w tygodniu ladies, ale potem chyba skompletuję zestawik, co by efekt się dłużej utrzymywał

loferne ja w ogóle jestem nerwus, w dodatku wszystko bardzo biorę do siebie a mięchem lubię rzucić czasem porządnie martasi - plisssss

pavlina , w ogóle to orkisz jest lepszą odmianą pszenicy, niemniej jednak raczej gorszy niż żyto (chyba chodzi o to że żyto ma jeszcze mniej glutenu), no i te drożdże... - zakwas rulez, w wątku który linkowałam jest też trochę wyżej post Oveji o chlebku, i wcześniej trochę dyskusji nt.
myślę, że jak już pieczesz to rób żytni, poza tym żytniego nie trzeba wyrabiać, a z orkiszowym to nie wiem

to nie będę kombinować - czekam na tą mąkę, którą zamówiłam znalazłam dziś w sklepie płatki jaglane - nie kupiłam na razie, bo drogie i nie wiem czy warto. warto ??

****
i trening z wczoraj

Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-04-01 09:03:05

martasi - plisssss zapomniałam sorka. Już wklejam.

Wszystkich ziółek po 50g:

Liść melisy (Fol. Melissae)
Ziele marzanki (Hb. Asperulae)
Ziele nostrzyka (Hb. Meliloti)
Ziele serdecznika (Hb. Leonuri)
Korzeń kozłka (Rad. Valerianae)
Szyszki chmielu (Strobil. Lupuli)
Ziele dziurawca (Hb. Hyperici)
Ziele bylicy pospolitej (Hb. Artemisiae)
Kwiat wrzosu (Flor. Callunae)
Kwiat pierwiosnka (Flor. Primulae)
Kwiat bzu czarnego (Flor. Sambuci)

Sposób parzenia:
Łyżkę ziół zalej szklanką wrzątku, odstaw na 3 godziny. Pić 3 razy dziennie po pół szklanki 20 minut przed posiłkiem.

Ale uwaga: to jest mocny stuff

martasi, dzięki Ci dobra kobieto

pavlina
to tak jak ja, jeśli chodzi o przejmowanie się to w ciągu ostatnich paru lat sporo zluzowałam, po prostu tłumaczę sobie: 'i tak nic (k.va -czasem z przerywnikiem-w zależności od aktualnego stanu ducha ) nie zmienisz, czy się będziesz martwić czy nie, lepiej pomyśl co ewentualnie możesz zmienić w tej sytuacji i to rób'
Brzmi trywialnie, ale sporo błahych rzeczy zlewam i zapominam, podczas gdy wcześniej mimochodem pozwalałam im wisieć i uwierać. Z poważnych, na szczęście, nie trafiła mi się sytuacja taka jak parę lat temu, gdy byłam kłębkiem nerwów, nie mogłam spać (mimo środków uspokajających) i schudłam parę kilo w ciągu miesiąca -wtedy to właśnie znalazłam powyższą radę, a może po prostu dzięki innemu podejściu nie przeżywam już tak bardzo i nie widzę problemów w kategorii tragedii...
pamiętaj, zamartwianie się nic nie da, jedynie Cię osłabi w momencie gdy najbardziej będziesz potrzebować sił do działania

martasi dzięki Dobra Kobieta - właśnie takich słów od czasu do czasu mi potrzeba, żeby móc sprowadzić do opodwiedniego poziomu, to co dzieje w moim życiu. Choć ostatnio to chyba wina kumulacji - 2 poważne choroby w mojej rodzinie + moje guzy na tarczycy jednocześnie - te duże zmartwienia spowodowały, że mniejsze problemy (+nawał pracy) urosły ponad ich wagę.

Wczoraj doszłam jednak do wniosku, że pokonałam wiosenną depresję i bardziej pogodnie patrzę na życie (również na problemy). I chyba to jest też wynikiem podjętej pracy nad sobą - mam ten trening na 8 tygodni = jakiś cel (którego efekty być może będzie widać)

*************
Czy jakaś Ekspertka, po obejrzeniu zamieszczonych fotek na 2 ost. stronach może doradzić czy coś dodawać/zmieniać/modyfikować w treningu? prooooszę ładnie

************
w dzienniku którejś z dziewczyn Olbi napisała, że po pewnym czasie wykonywania treningu nie powinno być zakwasów - kamień spadł mi z serca, bo byłam pewna, że coś źle robię - urypię się jak zwierz, a zakwasów nie ma

************
Na czym najlepiej aeroby? Mam do dyspozycji rower (2 rodzaje, orbi (nienawidzę), wiślarza i bieżnie). Szczerze mówiąc to po ostatnich siłowych byłam tak zrypana, że wybierałam rower (profilaktycznie, zakładając, że jak się zwalę na pysk, to przynajmniej nic sobie nie złamię ani bieżnia mnie nie wciągnie )

*******************
Czy mogę robić interwały również na wioślarzu? I jaki rozkład najlepiej (sekundy) - 30/30, 45/45, 60/60 ? (te 6 interwałów, które są w rozpiskach robiłam 60/60, potem dobijałam do ok. 17 min w średnim tempie i jeszcze ok. 3-4 minuty na wioślarzu - ok. 400m) ?

pavilna Ekspertki pisały, że najlepsze do interwałów są po kolei orbitrek, wioślarz, w dalszej kolejności rowerek, potem bieżnia.

Zmieniony przez - martasi w dniu 2011-04-01 13:07:23

martasi , qrevka (jako przecinek), nienawidzę orbitreka - jakoś szybko się na nim męczę, najszybciej mi się nudzi na nim i w dodatku najbardziej *****nie się wygląda ale cóż - raz na ruski rok trzeba się będzie przeprosić i z orbim

no ale tym wioślarzem to mnie zdziwiłaś

pavlina patrzac sie na ciebie musze pierw sprawdzić znaczenie slowa masakra

Masakra w sensie część ciała od pasa w dół do wymiany (w drodze treningu oczywiście)