Ludi_ / Jem/Nie Jem / fotki 1 strona

Dzień 25

Micha :
- 30 g WPC
- 500 g kuraka + 100 g migdałów
- 4 jaja gotowane
- twaróg 250 g + oliwa 35 ml


Trening Split :

Uda, Łydki

Przysiady
70x10
73x6
76x6

Wykroki z hantlami
20x6
21x6
22x6

Uginanie na maszynie w leżeniu
25x10
25x10
25x10
25x10
25x10
25x10

Wspięcia w staniu
60x25
60x25
15 sekund przerwy między seriami
Wspięcia w leżeniu
30x25
30x25
15 sekund przerwy między seriami

Barki + kaptury
Wyciskanie hantli
16x12
17x12
18x12

Arnoldki
12x12
13x12
14x10

Unoszenie w opadzie
5x12
5x12
7,5x12
7,5x12

Szrugsy
26x15
28x15
30x15

Suple :
8 caps omegi, witaminy

+5 min interwałów po treningu.

Refleksje :
Nie miałem siły na więcej interwałów po treningu nóg, odbiję to sobie w niedzielę tabatą. Senny jestem na maksa po treningu, ale to ze zmęczenia po treningu nóg. Jutro ładowanie w końcu

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-03-18 18:57:45

Dzień 26
Co tu dużo mówić dzień ładowania

Wszamane już 200 g ryżu i jakiś kurczak na słodko z cała puchą brzoskwini zapite burnem i pepsi. W drodze gofry i czipsy konsumowane Wieczorem piwo Na wieczór jeszcze czekają banany. Kable od nadmiaru cukru wywaliło aż miło



Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-03-19 18:50:50

Dzięki. Pytań pewnie będę miał kilka, jednak na razie jestem odcięty od kompa i nie mogę poświęcić dużo czasu na lekturę. A czeka mnie przeczytanie całego tego o j/nj, a tam już sto stron z hakiem jest. Teraz na tydzień dałem sobie spokój z dietą i jem wszystko byle bez obżarstwa, a z dietę zamierzam wystartować w przyszłą niedzielę lub poniedziałek. Pociągnę ją do świąt wielkanocnych i zobaczę jak będzie z wynikami, ale przede wszystkim interesuje mnie jak to wszystko wpływa na koncentrację w ciągu dnia.

Rozumiem, że w dzień regeneracji nie patrzysz na nic i jesz wszystko na co masz ochotę?

To nie dzień regeneracji, a ładowanie zasobów glikogenu w mięśniach i wątrobie. Jestem na ckd (cyklicznej diecie ketogenicznej), czyli z grubsza nie dostarczam w ogóle węglowodanów z pożywienia, więc na treningu uszczuplam przez cały tydzień i ładuję w sobotę ile się da węglowodanów, żeby odbudować zasoby glikogenu, po to, aby mieć energię na następny tydzień. Gdybym normalnie spożywał ww przez cały tydzień i miał pełne zasoby glikogenu, to takie ładowanie poszło by w smalec prawdopodobnie, a tak bez glikogenu priorytetem organizmu jest dostarczenie glikogenu do mięśni i wątroby, a nie ma czasu na odkładanie jej w tkankę tłuszczową. Ludzie potrafią robić ładowania i na 12000 kcal z tego co pisał Lyle McDonald w swojej książce U.D 2. Ogólnie jak chcesz wiedzieć wszystko o tej diecie, to ta książka odpowie Ci na każde pytanie odnośnie CKD.

O koncentrację się nie bój. Nic nie powinno się zmienić. Ja zacząłem od razu obcinając z dnia na dzień żarcie do okresu potreningowego i poza głodem nic się nie działo. Według mnie nie ma sensu wprowadzanie delikatnych zmian, bo tak czy tak organizm będzie się dopraszał o jedzenie. Wtedy woda, kawa, zielona herbata i po problemie.

Ok, czaje. Zawsze tylko mnie zastanawiało, gdy widziałem ten dzień ładowania w dziennikach to czy liczy się wtedy jakoś kalorie, utrzymuje w pewnym pułapie, ale widzę że nie:) Teraz muszę spadać i przez najbliższe 3 dni kompa na oczy nie zobaczę, ale potem pozadaje ci parę pytań. Trzyma się.

patrząc na tą fotkę to coraz bardziej mi się to ckd podoba hehehe

Warto się jest pomęczyć tydzień dla takich momentów. Dopiero się docenia takie zwykłe rzeczy kiedy trzyma się michę na 100%, normalna osoba jedząca kanapki na obiad tego nie zrozumie Gofry, bita śmietana, czipsy, ciasto, cola. Niby wiesz jak to smakuje, ale jak nie jesz takich rzeczy parę miesięcy na nowo wszystko smakuje. Mi przykładowo zasmakował sernik ostatnio, którego nigdy nie lubiłem, a tydzień temu zjadłem 1/4 blachy

niezłe ładowania robisz ja tez redukowałem w czerwcu i lipcu na ckd ale ładowania starałem sie robic czyste na sam poczatek tylko szły rodzynki a potem ładowałem ryże/makaron/kasze i oczywiscie piers z kurczaka, tłuszczy uniakałem, a jako ostatni posiłek na ckd pozwalałem sobie na jakies ciastko
warzywa tez wchodziły i sporo wody z cytryna minimum 5l

ale skoro tobie takie bardziej na luzie ładowanie nie szkodzi to lajt

powodzenia

Mój organizm toleruje tłuszcz jak nic innego Ogólnie też go unikam, ale ciężko zjeść porządny cheat z ww bez tłuszczu. Cukry proste fajnie wywalają żyły z tego co widzę. Naładowany glikogenem i okablowany. Czipsy były jedne zjedzone, a drugie leżą, bo nie miałem siły ich jeść Miałem ochotę jeszcze na jasne pieczywo, ale wyleciało mi z głowy już drugi raz, może będę pamiętał za tydzień, albo zrobię sobie listę rzeczy, na które mam ochotę. Praktycznie moja motywacja żyje tylko dzięki tym ładowaniom, bez nich nie wytrzymałbym bez podjedzenia jakiegoś batona.

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-03-20 15:36:50

Szczęśliwie otrzymałem dostęp do kompa:) Widzę, że lada moment miesiąc wybije na diecie. Będzie jakieś podsumowanie?

Powoli zmierzam ku końcowi tego strasznie długiego wątku o J/NJ i planuje start na sobotę i test aż do świąt. Co prawda mam jeszcze wątpliwości co do wybrania diety. Z jednej strony to ckd strasznie mnie kusi, ale ja przy 183cm/83kg mam spory bf i większość osób poleca to na ostateczną wycinkę. Jakbym chciał pojechać low carbem to z ustawień 2,5 b/kgmc, 1,4 t/kgmc węgli wychodzi mi 1,1 kg/mc czyli jakieś 90. Bawiłeś się kiedyś na redukcji low carbem, ale nie ckd? Jakieś sugestie?

P.S. Pisałeś, że kostkę twarogu jesz tuż przed snem. Tzn. ile przed snem i czy wtedy jakieś problemy z zasypianiem?