...
Napisał(a)
No to świetnie a na psyche nie ma nic lepszego niż... olewka. Nie myślec, zając się robotą, iśc do ludzi i od razu lepiej. Bo najgorzej to samemu w czterech ścianach...
...
Napisał(a)
DNT/ niskie węgle
Masaż karku zaliczony + godzina ćwiczeń z fizjo na trampolinach itp. Było śmiesznie, no i znów dużo gadania, żebym odpuściła siłkę na kilka mcy, dopóki nie wzmocnię głębokich. To była chyba moja ostatnia wizyta u fizjo, bo nie wyrabiam z kasą. Jestem trochę rozmasowana, reszta to kwestia ćwiczeń...wiem co i jak...
Kupuję poduszkę sensomotoryczną i będę szaleć.
Dodatkowo zrobiłam moje pierwsze podejście do GPP - Rzeźnia Moralesa:
burpees - 30sek
pajacyki - 30sek
mountain climbers - 30sek
walka z cieniem - 30sek
30 sek przerwy
Niestety jedynie 2 obwody – więcej nie dałam rady. Płuca miałam w ustach…makabra!
Następnym razem spróbuję zrobić obwód więcej.
Po treningu kazałam facetowi też zrobić, bo miał ubaw, że padłam zdyszana jak trup i się nie odzywałam 10min, a ten skubaniec zrobił 3 obwody z palcem w d*pie. Niby się zdyszał, ale zrobiłby spokojnie jeszcze więcej...a to podobno ja jestem sportmenką w tym domu
Warzywka: kalafior, papryka, marchewka
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-02-01 22:45:48
Masaż karku zaliczony + godzina ćwiczeń z fizjo na trampolinach itp. Było śmiesznie, no i znów dużo gadania, żebym odpuściła siłkę na kilka mcy, dopóki nie wzmocnię głębokich. To była chyba moja ostatnia wizyta u fizjo, bo nie wyrabiam z kasą. Jestem trochę rozmasowana, reszta to kwestia ćwiczeń...wiem co i jak...
Kupuję poduszkę sensomotoryczną i będę szaleć.
Dodatkowo zrobiłam moje pierwsze podejście do GPP - Rzeźnia Moralesa:
burpees - 30sek
pajacyki - 30sek
mountain climbers - 30sek
walka z cieniem - 30sek
30 sek przerwy
Niestety jedynie 2 obwody – więcej nie dałam rady. Płuca miałam w ustach…makabra!
Następnym razem spróbuję zrobić obwód więcej.
Po treningu kazałam facetowi też zrobić, bo miał ubaw, że padłam zdyszana jak trup i się nie odzywałam 10min, a ten skubaniec zrobił 3 obwody z palcem w d*pie. Niby się zdyszał, ale zrobiłby spokojnie jeszcze więcej...a to podobno ja jestem sportmenką w tym domu
Warzywka: kalafior, papryka, marchewka
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-02-01 22:45:48
...
Napisał(a)
DT/niskie węgle (choć wysokie
Poszłam z Lubym na ranny, długi spacer. Po 2 godzinach marszu okazało się, że albo coś zjem albo zamarznę, a do domu jeszcze daleko droga. Luby wciągnął eklery, ja bułkę, która sprawiala wrażenie brązowej, ale w środku okazała się biała (nawet pozorów nie potrafią zachować!). Potem kolejna godzina spaceru, więc pewnie bułka poszła w dal.
Rozwaliła mi bilans węgli dnia, ale co tam.
Trening
Jest trochę chaotycznie, nie walczę teraz o ciężary - badam na ile trening jest ok pod kątem lędźwiowego, ale i tak jest dobrze
Mam straszny mętlik pomiędzy tym co ja chcę, a co gadają rehabilitanci. Chyba złoty środek trzeba niestety znaleźć samemu - w ich opinii powinnam siedzieć i zaciskać zwieracze, a nie zapierdzielać na silni. A mnie to śmieszy, bo ok- wada wadą, ale kaleką nie jestem...yh.
Do rzeczy - póki co z treningu muszę wyrzucić MC, wiosłowanie, przysiady (klasyczne) - szerokie mi wchodzą, bo nie wyginam lędźwi. Reszta chyba ujdzie.
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-02-02 19:16:40
Poszłam z Lubym na ranny, długi spacer. Po 2 godzinach marszu okazało się, że albo coś zjem albo zamarznę, a do domu jeszcze daleko droga. Luby wciągnął eklery, ja bułkę, która sprawiala wrażenie brązowej, ale w środku okazała się biała (nawet pozorów nie potrafią zachować!). Potem kolejna godzina spaceru, więc pewnie bułka poszła w dal.
Rozwaliła mi bilans węgli dnia, ale co tam.
Trening
Jest trochę chaotycznie, nie walczę teraz o ciężary - badam na ile trening jest ok pod kątem lędźwiowego, ale i tak jest dobrze
Mam straszny mętlik pomiędzy tym co ja chcę, a co gadają rehabilitanci. Chyba złoty środek trzeba niestety znaleźć samemu - w ich opinii powinnam siedzieć i zaciskać zwieracze, a nie zapierdzielać na silni. A mnie to śmieszy, bo ok- wada wadą, ale kaleką nie jestem...yh.
Do rzeczy - póki co z treningu muszę wyrzucić MC, wiosłowanie, przysiady (klasyczne) - szerokie mi wchodzą, bo nie wyginam lędźwi. Reszta chyba ujdzie.
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-02-02 19:16:40
...
Napisał(a)
DNT/ niskie węgle
Hej helo!
Dziś spokojniejszy dzień - z zakwaskami. Wieczorkiem zrobię moje pseudo GPP, cel na dziś: wycisknąć 3 obwody Rzeźni Moralesa. Co tam - od czegoś trzeba zacząć.
Nie wiem czy to dobrze, że już teraz dorzucam GPP, ale nie mam nerwów do aero na siłowni - po treningu nie dam rady więcej niż 20min, a w dni wolne szkoda mi czasu na bezsensowne łażenie po bieżni, czy brykanie na rowerze i orbim, których nie cierpię. Będzie cieplej to ruszę w teren - chciałabym zacząć biegać w tym sezonie, mam też i lubię rolki.
Ważna decyzja: odstawiam tabsy antykoncepcyjne od teraz. Nie brałam pół roku (zalecenie gina, po 4 latach brania). Wróciłam do nich w styczniu (jedno opakowanie) - skutki uboczne mega, stałam się zołzą nie do zniesienia. Dość tego. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby do nich wracać - nieważne. Nie biorę i już.Najwyżej dołączę do grona Mam ćwiczących:P
Miska na dziś:
Warzywa: cukinia, szczypior, papryka ( mega mi w zimie nie wchodzą warzywa - śmierdzą mi chemią. Muszę pomyśleć o sokowirówce).
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-02-03 09:35:16
Hej helo!
Dziś spokojniejszy dzień - z zakwaskami. Wieczorkiem zrobię moje pseudo GPP, cel na dziś: wycisknąć 3 obwody Rzeźni Moralesa. Co tam - od czegoś trzeba zacząć.
Nie wiem czy to dobrze, że już teraz dorzucam GPP, ale nie mam nerwów do aero na siłowni - po treningu nie dam rady więcej niż 20min, a w dni wolne szkoda mi czasu na bezsensowne łażenie po bieżni, czy brykanie na rowerze i orbim, których nie cierpię. Będzie cieplej to ruszę w teren - chciałabym zacząć biegać w tym sezonie, mam też i lubię rolki.
Ważna decyzja: odstawiam tabsy antykoncepcyjne od teraz. Nie brałam pół roku (zalecenie gina, po 4 latach brania). Wróciłam do nich w styczniu (jedno opakowanie) - skutki uboczne mega, stałam się zołzą nie do zniesienia. Dość tego. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby do nich wracać - nieważne. Nie biorę i już.Najwyżej dołączę do grona Mam ćwiczących:P
Miska na dziś:
Warzywa: cukinia, szczypior, papryka ( mega mi w zimie nie wchodzą warzywa - śmierdzą mi chemią. Muszę pomyśleć o sokowirówce).
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-02-03 09:35:16
...
Napisał(a)
wszytsko mozna zrobić i... ZROBIĆ, dlatego GPP i inne potrafia zrobić fajtułapy i sie tym jeszcze chwalić nie wiedząc ze nie zrobili nic szczególnego
Prezerwatywa tez daje rade
cwicz GPP jak chcesz nie ma za wcześnie, to dobre treningi i dobrze wykonanen fajnie podkręcaja metabolizm
Prezerwatywa tez daje rade
cwicz GPP jak chcesz nie ma za wcześnie, to dobre treningi i dobrze wykonanen fajnie podkręcaja metabolizm
...
Napisał(a)
oo Obli - miło Cię widzieć zapraszam częściej
Gpp - fakt można zrobić i się nie narobić - ja dziś walczyłam o 3 obwody, padłam w połowie 3ego. Zawsze to o pół więcej niż ostatnio
A prezerwatywy...spuszczam zasłonę milczenia - nie znoszę! szukam jakiejś nowej metody - sok z cytryny czy coś <joke>
Gpp - fakt można zrobić i się nie narobić - ja dziś walczyłam o 3 obwody, padłam w połowie 3ego. Zawsze to o pół więcej niż ostatnio
A prezerwatywy...spuszczam zasłonę milczenia - nie znoszę! szukam jakiejś nowej metody - sok z cytryny czy coś <joke>
...
Napisał(a)
DT/ wysokie węgle
(założenie diety: 1800kcal, rotacja w WW 3dni 100g/ 1 dzień 150g)
Dietka: nie mogę wyjść z ciągot do słodyczy. Jak nie kakao, to buła - dziś snickers. Wliczam go, bo tylko w ten sposób widzę ile to coś zabiera mi miejsca w bilansie dniowym. Nie wiem co mnie tak wzięło - tyle miesięcy mogły nie istnieć...wstyd, opuszczam zasłonę milczenia...
Trening: na snickersie - wyjątkowo zayebiście. Moc jak rzadko. Po treningu pomimo zmęczenia chciałam dojechać nogi i dupsko jeszcze bardziej i dorzuciłam unoszenie bioder i jedną serię wchodzenia na ławkę ze sztangą. Wiosła ledwo przeżyłam - wspaniałe uczucie wytyrania...ahhh
Jutro pomiary i ewentualne zmiany.
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-02-04 19:48:27
(założenie diety: 1800kcal, rotacja w WW 3dni 100g/ 1 dzień 150g)
Dietka: nie mogę wyjść z ciągot do słodyczy. Jak nie kakao, to buła - dziś snickers. Wliczam go, bo tylko w ten sposób widzę ile to coś zabiera mi miejsca w bilansie dniowym. Nie wiem co mnie tak wzięło - tyle miesięcy mogły nie istnieć...wstyd, opuszczam zasłonę milczenia...
Trening: na snickersie - wyjątkowo zayebiście. Moc jak rzadko. Po treningu pomimo zmęczenia chciałam dojechać nogi i dupsko jeszcze bardziej i dorzuciłam unoszenie bioder i jedną serię wchodzenia na ławkę ze sztangą. Wiosła ledwo przeżyłam - wspaniałe uczucie wytyrania...ahhh
Jutro pomiary i ewentualne zmiany.
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-02-04 19:48:27
...
Napisał(a)
tylko , ze ten snickers to nie tylko kalorie ale i spustoszenie w układzie hormonalnym co jest największym problemem
...
Napisał(a)
<kuli uszy>. Obli Twoje argumenty do mnie przemawiają. Zbieram się w kupę i obiecuję poprawę. Nie będę się błaźnić żadnym syfem...do pionu za warkoczyk...
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-02-04 20:34:40
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-02-04 20:34:40
...
Napisał(a)
Kendra - ja ochotę na słodkie zabijam "słodkim" śniadaniem - od dwóch miesięcy mam fazę na gofry - robię z płatków owsianych i jajka, a na wierzch daję zblenderowane owoce - niebo w gębie! I inne słodkości mogą nie istnieć
Mój Dziennik
http://www.sfd.pl/[ELITE_Ladies]_aineko_2013_/_str._97,_152-t816588.html
podsumowanie dwóch lat - str. 152
Przemiana Sylwetki 2012
http://www.sfd.pl/Konkurs_/_aineko-t853261.html
Poprzedni temat
Kornelia/rozkoszna redukcja
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- ...
- 38
Następny temat
Zadziwić siebie i innych - redukcja
Polecane artykuły