Strach przed...wynikami ?

heh jak juz sie wymieniamy doswiaczenami to na moją klatke zadzialalo dopiero cwiczenie "na hama" czyli wymuszanie po 2-4ruchow maxymalnym ciezarem mostkowaniem i kombinowaniem i pomocą patrnera wczesniej klatka stala dlugo w miejscu kazdy jest inny a duza ilosc ruchow probowalem i jak narazie tylko robie tak barki izlowane cwiczenia wyciskanie zz klatki robie klasycznie 10,8,6,4 ruchow w seri

Patent polega właśnie na tym, że zmniejszenie ciężaru nie jest aż tak drastyczne i wyniesie prawdopodobnie około 10 kilo na 4 powtórzenia.
Pobudzenie ciężarem będzie więc podobne - za to napompowanie mięśnia będzie takie, że się poczujesz jak smok wawelski na minutę przed pęknięciem

Poza tym - nie musisz przecież od razu zwiększać ilości powtórzeń z 6 do 18. Zmiana może być stopniowa. Gdy stosuję tą metodę razem z odwrotną piramidą, to różnica pomiędzy pierwszą serią a ostatnią wynosi 40 kilo, a ta najlżejsza seria tak pali, że aż buty spadają, właśnie dzięki temu, że w poprzednich trzech też wycisnąłem z siebie wszystko.

Dla każdego coś miłego

krzychu: tylko ze u mnie roznica miedzy 6 a 12 powt na bica z tego co pamietam ~50% poprostu ponad pewna granica wykres ciezaru od ilosci powtorzen jest znaczaco rozny od standardowego dlatego jesli juz zwiekszam zakres to mam pare kompletow hantli i wymieniam je podczas serii. po za tym cwiczac (jesli juz ruszam wtedy hantle) na dostosowanych ciezarach pod mikrocykl 15 w HST nie odnotowuje progresjii w obwodach (badz minimalna)
wlasnie to ze jestem wyjatkiem sklonilo mnie do zaczecia dyskusji na temat duzych zakresow
btw tu nie chodzi o moje ramiona bo nie mam problemu z ich rozwojem ale dzieki za sugestie (a to co sugerujesz wystapi w armaggedonie gdy bede go ponawial kiedys- wtedy duzy ciezar to pojecie wzgledne szczegolnie porownujac obciazenia z poczatku i konca treningu)

sie rozpisuje bo mam dostep do neta teraz)
pzdr

Witam,
DO krzych666 - niedawno poprawiłeś mi plan na masę ale nie wspomniałeś nic odnośnie powtorzeń 12/10/10/8 - co myśłisz mam coś zmienic bo zaciekawił mnie twój post ? podam linka z tym planem bo nie chcę tu ząśmiecać https://www.sfd.pl/temat250286_strona3/

A druga sprawa - wspomniałeś, że ciwczysz "piramida", z tego co wcześniej preczytałem to takie założenie jest na rzeźbę bardziej? ktoś się pomylił czy ja coś pokręciłem?

Pozdrawiam

witaj sliwuluzz :)

Na razie niczego nie zmieniaj, jak się przyzwyczaisz do nowego planu - to wtedy możesz wprowadzić modyfikacje.

Piramida oznacza progresję (w przypadku odwrotnej piramidy - regresję, czyli zmniejszanie ciężaru)

Zakłada się, że wykonywanie wielu powtórzeń ma wpływ rzeźbiący - ale moim zdaniem 30-50 powtórzeń. Przy kilkunastu powtórzeniach nie masz się czego obawiać :)

DO krzych666 - spoko i dzięki !!!

3m się!!!

Do wszystkich , których zaciekawił temat poruszony przez Krzycha 666 .
Mięśnie ludzkie zbudowane są z włókien czerwonych i białych , czyli szybkokurczliwych i wolnokurczliwych ( lub odwrotnie nie pamiętam ).
Od ilości jednych i drugich w danym mięśniu zależy ile powtórzeń należy wykonywać na ten mięsień aby rozwijał się on jak najszybciej i aby był jak największy .
I tak na łydki na przykład przyjęło się wykonywanie dużej ilości powtórzeń ponieważ składają się one w większości z włókien wolnokurczliwych ( były badania ) .
To jaką liczbą powtórzeń powinien posługiwać się ćwiczący np. XY zależy od tego jaki typ włókien dominuje w jego mięśniach .
Jeśli ktoś jest typem długodystansowca powinien ćwiczyć z większą ilością powtórzeń , analogicznie typ szybkobiegacza powinien używać mniejszej liczby powtórzeń .
Użyłem tu terminów lekkoatltycznych ale to bez znaczenia .
Czytałem , że można sprawdzić jakiego typu włókien ma się przewagę .
Sam wiem o sobie , że mam przewagę włókien wolnokurczliwych , nie robiłem żadnych badań ale osiągałem dużo lepsze osiągi na 10 000 m niż na 100 m w bieganiu , podobnie na basenie ( nie uprawiałem wyczynowo ani lekkoatletyki ani pływania ) .
Wydaje mi się również , że jeśli ktoś ćwiczył cały czas 6-8-ma powtórzeniami i przejdzie na np. 15 powtórzeń osiągnie bardzo szybki postęp w krótkim czasie .
Spowodowane to będzie właśnie powyżej opisaną zależnością , czyli : ćwicząc przez jakiś czas tylko w większości jeden typ włókien zaangażuje zwiększając ilość powtórzeń drugi typ .
Tak czy siak , czy ktoś będzie miał możliwość to sprawdzić czy nie
: mięśnie ludzkie składają się z włókien szybko i wolnokurczliwych i aby osiągnąć maksymalne obwody należy ćwiczyć i jeden rodzaj i drugi bez względu na to jakich kto ma więcej .
Choć przypomnę jeszcze raz , że ten kto zaniedbywał przez długi czas jeden rodzaj na pewno osiągnie szybkie rezultaty zwiększając lub zmiejszając ilość powtórzeń . Pozdrawiam .

"kto zaniedbywał przez długi czas jeden rodzaj na pewno osiągnie szybkie rezultaty zwiększając lub zmiejszając ilość powtórzeń"

Właśnie to miałem na myśli, dzięki za konstruktywne wnioski :)

Faktem jest, że proporcje włókien w mięsniach są różne, u jednych może to być 10/90 % a u innych 50/50 %. Jeśli więc takie osoby będą wykonywały jedynie 6-8 powtórzeń (co jest taką wartością "uniwersalną"), to rozwijają zaledwie 50% swoich mięsni.

Jeszcze co do ustalania typu włókien, teoretycznie wychodziłoby, że mam typ "długodystansowy" - ale odkąd sięgam pamięcią, zawsze lepiej mi wychodził jednorazowy większy wysiłek niż trening wytrzymałościowy. Obawiam się, że badanie typu włókien wykonywane przez ludzi, którzy mają za sobą rok lub kilka lat treningu - jest mocno niewiarygodne. Nawet jeżeli genetycznie macie więcej włókien "długodystansowych" - to moim zdaniem, jeśli przez n.p. 5 lat pobudzaliście głównie włókna "krótkodystansowe" - to są one w o wiele lepszej kondycji i podczas sprawdzianu wypadną lepiej. To tak jakby ktoś mający predyspozycje do przysiadów - nie robił przysiadów przez 5 lat, a zamiast tego wyciskał w leżeniu. Po tym czasie wynik w leżeniu będzie na pewno o wiele lepszy niż w przysiadzie - co prowadziłoby do błędnych wniosków, że ten ktoś ma predyspozycje do ławki - a nie do nóg. Tak czy inaczej, uważam, że drastyczna zmiana ilości powtórzeń da każdemu takiego "kopa", że mięśnie muszą odpowiedzieć wzrostem :)

witam krzycha666 i resztę
od krzycha.
ćwiczę około 4 lat(wiadomo jakieś przerwy były) efekty jakieś są
jak zaczynałem teraz
waga 62 87
wzrost 180 182(183)
biceps 29 41(może 41,5)
niestety wymiary chyba od roku są nie zmienione(zbytnio )
od stycznia wziąłem się porządnie za dietę.teraz robię taką "wstępną" redykcję (pierwszy rok się odchudzam chciałbym mieć 10%bf na lato obecnie to ok.15% ale już spada ).przez te 4 lata za wiele supli nie stosowałem.względy głównie finansowe.mono ze 3 razy. z tego względu od 1 kwietnia planuje jakiś "mocniejszy cykl" w stylu 2xXP lub SwoleN+kre-alkalyn.chciałbym wszystko pożądnie dopracować.żeby uzyskać max efekty.pomału rozpisuje diete/suple/trening.i właśnie o to ostatnie chciałbym zapytać.przez okres moich treningów stosowałem głównie (niepolecaną przez ciebie) piramidkę rosnącą.parę razy coś "poudziwniałem".chciałbym plan z priorytetem ręce(mam nieproporcjonalnie długie).jak uważasz taka drastyczna zmiana(myśle o zastosowaniu piramidki malejącej i zwiększonej liczby powtórzeń-ogólnie twojej metody) może się okazać "strzałem w dziesiątkę"(wskazuje na to zastuj przy stosowaniu poprzedniej metody)??jak tak to czy nie masz jakiegoś gotowego planu(pewnie prowadzisz jakiś dziennik) który byłby odpowiedni do moich celów.jak byś miał to byłbym wdzięczny gdybyś mógł mi go wysłać na maila.jak nie to wiadomo nic się nie stanie
sorry, że tyle czytania
pozdro.

krzych666 jak myślisz o wykorzystaniu treningu przy redukcji???
czy mozliwe byłoby zastosowanie przy allbody ???