[DT] Arnoldzdobywca

Ładnie, ładnie, ja się zastanawiam, kiedy sam dojdę do takich wyników :) Przysiady pełne robisz?

Zmieniony przez - MaksymS w dniu 2014-01-27 17:57:35

do kąta prostego. Przez najbliższe 2 tygodnie polecą pełniejsze na mniejszym obciążeniu. Jak nisko schodzę, to trudno mi trzymać kolano przed stopą, podszkolę się w tym w ferie

Ja prawie tyłkiem ziemi dotykam, może dlatego tylko 55 kg założyłem ostatnio :)

To dobrze , jak przysiady to tylko ATG ;) Co do tych kolan to też jest mit , czytałem właśnie neidawno o tym artykuł w którym pisano właśnie że choćby wchodząc po schodach wychodzimy kolanami poza linie palców stóp.

Chyba że chce się skupić na czwórkach, wtedy do 90 stopni

tylko jak robię hardcore`owym ciężarem nie patrząc na te kolana, to mnie później bolą. Przyszlifuję technikę przez ferie, nie mam już aż takiego parcia na ciężar, 100 pękło

Ja będe chyba robił sztangielkami , bo stojaków nie mam Ozzy a wykroki nie nadają sie jako zamiennik przysiadów?

na dzisiaj klata+łapy
klata
-wyciskanie płaska
12x40kg 10x55kg 8x55kg 6x55kg 10x50kg poprzednio 50kg
-wyciskane skos dodatni
12x30kg 11x30kg 9x30 kg w zamian za pompki, 1 raz robiłem
-rozpiętki
12x14kg 11x14kg 9x14kg poprzednio 13kg
-przenoszenie hantli znad głowy
12x24kg 9x24kg 11x24kg 10x24kg poprzednio 22kg

bicek+tricek
-wyciąg górny triceps
12x30kg 12x30kg 11x30kg 10x30kg 10x30kg poprzednio 25kg
-uginanie z giętą na modlitewniku
11x35kg 11x35kg 10x35kg 8x35kg 8x35kg poprzednio 32kg
-wyciskanie francuskie jednorącz
12x15kg 11x15kg 11x15kg 11x15kg 10x15kg bez zmian
uginanie z supinacją
8x15kg, 7x15kg 7x15kg 6x15kg 5x15kg bez zmian

przez miesiąc redukcji wrzuciłem 15kg na płaskiej

kupiłem w końcu jakieś normalne żarcie-wątróbka przez najbliższy tydzień. Kuchnia po procesie przygotowania przypomina rzeźnie W smaku nawet mi się udało-dodałem przypraw ile weszło i pełno ketchupu. Smakuje tak samo jak wołowina z taką samą ilością przypraw i ketchupu Powiedzmy, że była to radosna twórczość, ale przynajmniej nikt mi tego nie zje

nie wiem w sumie ile kalorii do końca, bo kasza którą jadłem była ugotowana ze 2 dni temu. Starałem się optycznie dawać ilości worka, a co z tego wyszło, to loteria. Chyba niewiele

środa, więc luzy. Sporo nauki, za którą średnio chciało mi się zabrać, ale już nauczone. Z treningu zrobiłem tabatę, jak zwykle fajne odczucia. We wtorek będę miał kolejny cheat day-ostre ładowanie wódy, mam nadzieję, że na zagrychę będą sałatki a nie pizza, ale trzeba godzić się nawet na ciężkie warunki

trening: tabata
burpees 8x20s

A czemu ostre ładowanie wódy?