- Kim pan jest z zawodu?
- Poetą. Piszę wiersze.
- To niech pan jakis zarecytuje.
- A jakie pana nazwisko?
- Kwiatkowski.
- Hmmm... "Kwiatkowski, Kwiatkowski z jakiej jestes wioski"
- Eee tam, ja tam piszę lepsze?
- To niech pan zarecytuje
- A jakie pana nazwisko?
- Nowak
- "Nowak, Nowak, ty chvju"
Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf. Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia. W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków...Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty i jeśli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość. Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się. Drudzy Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć. Trzeci Niemcy, światło się zapala - nic...Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic, próbują po raz kolejny - nic...Z mroku słychać tylko cichy szept...
- Ku**a Stefan mamy tyle hajsu na cholerę ci jeszcze ta je**na żarówka
Wraca mąż ze szpitala gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca
- Nie wiem co on tobie powiedział ale mnie, kur*a radził przygotować się na najgorsze
Przychodzi pijak do domu, ale żona go nie chce wpuścić.
Puka więc do sąsiadów, a tam otwiera mu ich mały synek i mówi:
- Rodziców nie ma w domu.
- To nic, czy przyniósłbyś mi szklankę wody?
Chłopiec po chwili przychodzi ze szklanką, pijak wypił duszkiem, ale mówi:
- Przynieś jeszcze jedną.
Chłopiec przyniósł tylko pół. Na to pijak:
- Chciałem całą szklankę, dlaczego przyniosłeś pół?
- Bo do kranu nie dosięgnę, a z sedesu już wszystko wybrałem.
Siedzi dziadek na bujanym fotelu, pali fajeczke, nagle ktos lomoce do
drzwi.
- Kto tam?
- Jean Claude Van Damme.
- Nie znam! Wszyscy czterej wypier***ac!
Policja zatrzymala 3 mezczyzn za rozboj w tramwaju. Dwoch polakow i murzyna.
Okazalo sie, ze obaj polacy zaatakowali czarnego. Wiec policja wziela panow
na komisariat, zeby ich przesluchac. Najpierw przeslu****a murzyna:
- jade sobie spokojnie tramwajem, a tu nagle ni z tego ni z owego ten polak
walnal mnie piescia w twarz. Za chile podbiogl drugi i tez mnie uderzyl.
Nie mam pojecia za co!
Pozniej przeslu****a polaka, ktory jako pierwszy uderzal:
- Jade sobie spokojnie tramwajem, a tu nagle jakis wielki murzyn stanal na
mojej stopie. Mowie sobie, zaczekam, moze sie przesunie. Dalem mu minute.
Patrze na zegarek, minuta minela, a murzyn dalej stoi na mojej stopie.
Dalem mu 2 minute. Patrze na zegarek, 2 minuta minela, murzyn nic. Mowie,
dam jeszcze jedna - pztrze na zegarek, 3 minuta minela, a murzyn jak stal
tak stal. Wiec sie wkurzylem tak mocno, ze az mu strzelilem w morde!
Na koncu drugiego polaka:
- Jade spokojnie tramwajem i patrze ze stoi murzyn i obok polak. I ten polak
ciagle spoglada na zegarek, na murzyna, na zegarek, na murzyna... i nagle
***! Przywalil czarnemu! To pomyslalem, ze w calej polsce sie zaczelo...
Ręce które ćwiczą