...
Napisał(a)
Kopia z dziennika :)
31.03.2013 - DNT
Menu:
Opis:
Miały być dzisiaj aeroby, ale rano wstałem i masakra jakaś. Pół metra śniegu przed domem. Nie dla mnie takie warunki, więc odwołałem bieganie (mieliśmy z sąsiadem potruchtać).
W planach były jeszcze wieczorne burpees lub tabata, ale już się nie chciało. Swoją drogą w życiu nie robiłem takich ćwiczeń. Zostawiłem na kiedy indziej :)
Tym samym przyciąłem miskę do parametrów z dnia bez treningu, zajadając większość białka. Pomimo pokus na stole (a w cholerę "złych" rzeczy było) zapychałem się jajami i standardowym jadłem z mojego menu. A ten zapach ciast... ehhh
Jutro już siłownia PRO otwarta, więc aero z rana na 8 zaplanowane. Wieczorem śmigam do stolicy, gdzie siedzę do środy. Wtorkowy trening już zaplanowany, bo hotel wygląda na dobrze wyposażony. Na miejscu obczaję co i jak. Obawiam się tylko że środowe aeroby odejdą z planu. Co do miski, to będzie standardowo, bułki, ryż, twaróg i jakieś warzywa. Pewnie wszystko w biegu. No chyba że vena mnie jutro weźmie to porobię jakieś kury :)
Poniżej fotki z posiłków 1, 2, 3, 5.
Pozdrawiam
31.03.2013 - DNT
Menu:
Opis:
Miały być dzisiaj aeroby, ale rano wstałem i masakra jakaś. Pół metra śniegu przed domem. Nie dla mnie takie warunki, więc odwołałem bieganie (mieliśmy z sąsiadem potruchtać).
W planach były jeszcze wieczorne burpees lub tabata, ale już się nie chciało. Swoją drogą w życiu nie robiłem takich ćwiczeń. Zostawiłem na kiedy indziej :)
Tym samym przyciąłem miskę do parametrów z dnia bez treningu, zajadając większość białka. Pomimo pokus na stole (a w cholerę "złych" rzeczy było) zapychałem się jajami i standardowym jadłem z mojego menu. A ten zapach ciast... ehhh
Jutro już siłownia PRO otwarta, więc aero z rana na 8 zaplanowane. Wieczorem śmigam do stolicy, gdzie siedzę do środy. Wtorkowy trening już zaplanowany, bo hotel wygląda na dobrze wyposażony. Na miejscu obczaję co i jak. Obawiam się tylko że środowe aeroby odejdą z planu. Co do miski, to będzie standardowo, bułki, ryż, twaróg i jakieś warzywa. Pewnie wszystko w biegu. No chyba że vena mnie jutro weźmie to porobię jakieś kury :)
Poniżej fotki z posiłków 1, 2, 3, 5.
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Dobrze prowadzony dziennik. Super się czyta i ogląda. Oby tak dalej. Powodzenia w dążeniu do celu.
...
Napisał(a)
Rowniez dziekuje!
Kapitan Wodka - Pol-Czlowiek, Pol-Litra
http://www.sfd.pl/Kapitan_Wodka__Pol_czlowiek,_pol_litra-t913097.html
...
Napisał(a)
Fajne szamy robisz, smacznie
Ktoś Cię prowadzi czy sam wszystko? Będę wpadał podpatrywać michę.
Ktoś Cię prowadzi czy sam wszystko? Będę wpadał podpatrywać michę.
...
Napisał(a)
Prowadzi mnie dietetyk i trener z potreningu.pl. Jednak tylko trenera rozpiski sa w 100% zgodne z planem. O 3-4 miesięcy od dietetyka tylko biorę proporcje b/w/t i kcal dobowo, miskę ukladam już sam. Często konsultuje jednak z nim czy jest ok. I nie jest bo na dzień dobry za mało warzyw. A menu dietetyka nie robię z czystego lenistwa. Sa smaczne, ale trzeba troche popichcic. Moje menu to w minuty robię . Ale dzięki i zapraszam.
Poprzedni temat
Krata na lato wedlug Kapitana Wodki
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- ...
- 56
Następny temat
Krata na lato według - Muzzy17
Polecane artykuły