SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Paula- mama wraca do formy str. 182

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 292806

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Bziu może i najłatwiej ale i najokrutniej :p Jak mi nie przejdzie przez weekend to tak zrobię
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
18.08 DNT

Aktywność: Trening dół
Brzuch: Oprócz tego, że jest tłusty to jest dzisiaj ok
Suplementy: mama DHA, Sanprobi IBS, BCAA, kreatynka

Śniadanie: Płatki owsiane, serek wiejski, maliny, amarantus ekspandowany, łyżka tahini
Przekąska: Fasola, tuńczyk, pomidor, seler, sałata, pestki dyni + 3 śliwki, 2 brzoskwinie UFO
Obiad: kurczak z pomidorami w puszce, pomidory suszone, bakłażan, kasza gryczana biała
Kolacja: Omlet

Trening Wendler 3

Rolowanie, mobilizacje dołu, wiosło 500m

1. MC 5/3/1 + AMRAP z % serii pierwszej w wersji clusterz po 3
3x5 52 60 68 założenia
(R. 30x10 40x10) 50x5 60x5 70x10 50x15
35x5 40x5 50x7+3 35x18
2. Zbieranie grzybków 5x10 lub RDL z hantlami
8kg 12kg 12kg 16kg 16kg
6kg 7kg 8kg 9kg 10kg grzybki
3. Goblet 5x10
17,5 22,5 22,5 22,5 22,5
15 15 17.5 17.5 20
4. Hip trust 4x12
52x10 62x10 62x10 62x10 67x10
60 60 60 8+4 60

Po mobilizacja pleców.

1. Robiłam na wielkich talerzach więc było trochę łatwiej. Druga seria bez pasków ale już chwyt puszczał. Słabe mam te łapki niestety. AMRAP mogłam jeszcze pociągnąć, ale już czułam rozproszenie.
2. W pierwszych dwóch seriach czułam plecy. I już myślałam, że trzeba będzie zmienić ale przeszło. Może po MC powinnam zrobić dłuższą przerwę. Nagrałam filmik.
3. i 4. Zrobiłam w superserii bo mi jakoś dłużej zeszło i trafiłam za późno na siłownię.
3. Oj jaką ja mam zadyszkę przy tym goblecie. A robię świadomie i pilnuję tempa żeby nie spadać w dół.
4. Może jestem leszczem, bo nie biorę więcej niż w MC, ale pali niemiłosiernie i ledwo daję radę. Dobre tempo i czucie. Powoli coś będę dokładać ale nie mam ciśnienia.

Zbieranie grzybków. Sama sobie jakieś tam błędy wyeliminowałam oglądając filmiki po wcześniejszych seriach. Będę wdzięczna za uwagi co jeszcze można poprawić żeby efekty były lepsze.





Zastanawiałam się czy pisać cokolwiek, ale wspomnę delikatnie o moich przemyśleniach. Dlaczego? Żeby inne dziewczyny wiedziały, że każdy ma gorszy dzień i głupie myśli. Będzie krótko, bo nie chcę w sobie karmić tych emocji- generalnie pojawiły się myśli, że wyglądam źle. Brzuch jest okropny, prawie tak duży jak cycki, że się cofnęłam, że po co te wysiłki skoro kręcę się wkoło. Najgorsze, że myśli idą dalej- że nie jestem jakoś wybitnie silna, nie mam super smykałki do techniki itd. itp. I co tu dalej ze sobą zrobić, czy to dobra droga. Bla, bla, bla, bla. Nie zanudzając. Trochę się ogarnęłam. Porozmawiałam ze sobą. Pocieszyłam się, klepnęłam po ramieniu i jest lepiej :) Może to oklepane, ale nie muszę być super ekstra fit, najlepsza we wszystkich ale najlepszą wersją siebie jaką mogę być teraz. I ciągle nad tym pracuję, więc nie ma co płakać tylko działać. Ale czasem nie jest łatwo.

Jutro robię pomiary, żeby skontrolować te moje schizy i zastanowić się ewentualnie co robić dalej. Jakby jutro tabelka była masakryczna i były by wątpliwości, że wcinam jak świnka więc mam świniomasę to wrzucam zdjęcie mojej dzisiejszej pracoszamy. Korytko pomimo nieliczenia jest ogarnięte, więc nie jestem sama sobie winna :P

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 187 Napisanych postów 2999 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37941
Paula, napiszesz coś więcej nt błędów? Przymierzam się do tego ćwiczenia i chętnie bym poczytała.
Jeżeli chodzi o gorszy dzień, to każdy takie ma. Tak jak mówisz, nie ma co się napędzać tylko robić swoje. A ten gorszy dzień to po obejrzeniu fimików? Bo perspektywa i kąt są mało schlebiające delikatnie mówiąc i nie ma to nic wspólnego z rzeczywistym wyglądem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 127 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 4912
jestem

jak dla mnie to one leg deadlift.. za daleko wychodzisz kettlem w przód, znowu nie ma hip hinge, czyli cofnięcia bioder, przez co angazujesz tez prostowniki w tym cwiczeniu....

jakie błedy ty zauwazylas?
i jak wyglada u ciebie aktualnie dieta?


Zmieniony przez - Oorco w dniu 2016-08-26 11:49:05
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 351 Napisanych postów 2013 Wiek 41 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 23896
Paula ściskam choć czuję, że Twój wewnętrzny doradca/pocieszyciel działa bardzo sprawnie
jak Rai napisała, każda z nas ma takie przemyślenia, u mnie zakończenie redu wiązało się z wieloma dylematami, bo absolutnie nie jest ze mną idealnie
a Ty i to co osiągnęłaś to coś wspaniałego, tak wiele zrobiłaś dla swojego zdrowia i ciała
i tego się trzymaj!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Rai tak, to po tym filmiku i sama sobie musiałam powtarzać właśnie że ta perspektywa jest głupia a w lustrze takiej tragedii nie ma. Ale brzuch się trochę otłuścił to fakt niepodważalny. Chociaż jelitowe wariacje na pewno nie polepszają jego wyglądu więc powinnam być spokojniejsza.

Błędy, które u siebie zauważyłam i wyeliminowałam:
- przekrzywianie miednicy
- zadzieranie głowy (standard :P)
- za dalekie odsuwanie kettla- przez to ramię mi się wysuwało do przodu, wydawało mi się że mam rękę prostopadle do ziemi a okazało się że ją odsuwałam, widać to nawet w jednym powtórzeniu na pewno na tym filmiku
- noga z tyłu za mocno zgięta i przez to mniej unosiłam ją do góry

Generalnie cały czas nawet z cc mocno pracują dwójki i nie ma problemu z ich zaangażowaniem i to jest fajne.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 127 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 4912
nogi niepracujacej w ogole nie musisz unosisz tylko sie o nia lekko podpierac.. i wlasnie te bledy , o ktorych mowisz, to po prostu nie trzymanie sie zasad DL: czyli isc ciezaru po nogach, naciaganie go na siebie.

moze ten film ci pomoze:



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Oorco
jestem

jak dla mnie to one leg deadlift.. za daleko wychodzisz kettlem w przód, znowu nie ma hip hinge, czyli cofnięcia bioder, przez co angazujesz tez prostowniki w tym cwiczeniu....

jakie błedy ty zauwazylas?
i jak wyglada u ciebie aktualnie dieta?



Zmieniony przez - Oorco w dniu 2016-08-26 11:49:05


Zaczynam się oswajać :) Pewnie przez brak hip hinge (nie wiedziałam że tu też się robi) bolały mnie prostowniki na początku zwłaszcza, że kettel (nie wiem jak się to odmienia) szedł jeszcze dalej w przód.

Błedy wymieniłam, ale jakoś bardzo się technicznie (w sensie edukacji) w to ćwiczenie nie zagłębiałam bo materiałów nie znalazłam zbyt wielu.

A dieta= brak diety. Tzn. przestałam liczyć i staram się na oko zachować proporcje podobne do tego jak jadłam licząc, ale wiadomo że na oko to chłop w szpitalu umarł :P Chciałam odpocząć po redu i planuję ciąże w najbliższym czasie dlatego sobie poluzowałam z codziennym liczeniem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 127 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 4912
paula.cw


Pewnie przez brak hip hinge (nie wiedziałam że tu też się robi) bolały mnie prostowniki na początku zwłaszcza, że kettel (nie wiem jak się to odmienia) szedł jeszcze dalej w przód.

UUUUU ćwiczyć cos bez trzymania techniki.. ojojoj... przecież to jest kolejna odmiana deadliftu, jak tu znasz technike, to wszystkie pokrewne ćwiczenia powinny być poprawnie wykonywane.

Błedy wymieniłam, ale jakoś bardzo się technicznie (w sensie edukacji) w to ćwiczenie nie zagłębiałam bo materiałów nie znalazłam zbyt wielu.

wizualizacji zbrakło.. są ćwiczenia bazowe, od których tworzy się pokrewne, tak, jak i tu.

A dieta= brak diety. Tzn. przestałam liczyć i staram się na oko zachować proporcje podobne do tego jak jadłam licząc, ale wiadomo że na oko to chłop w szpitalu umarł :P Chciałam odpocząć po redu i planuję ciąże w najbliższym czasie dlatego sobie poluzowałam z codziennym liczeniem.

czyli dużo węgli? Paula, gdzie tyjesz najszybciej?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Powiem wprost- to ćwiczenie nie miało w nazwie martwy ciąg więc nie skojarzyłam jednego z drugim.

"wzorowałam" się na tym filmiku- nie mówię że to poprawna wersja ale myślałam że grzybki to nie to samo co martwy ciąg. A martwy ciąg ketlem robiłam i na pewno nie było idealnie ale zupełnie inaczej niż to co tu robiłam.





Ilość węgli średnia raczej. Nie ładuję dużo ale nie jest to też LC (chociaż o tym myślałam ostatnio). A tuję typowo w brzuchu i w biuście. Reszta to niuanse.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

upadki i wzloty... moja walka o idealną sylwetkę- podejście 109342293 ;)

Następny temat

Rekompozycja czteromiesięczna

WHEY premium