Paula- mama wraca do formy str. 182

My co prawda w planach mamy zaczac sie starac po Nowym Roku, ale juz i tak czasem jak mi sie okres spoznia to lece po test, wiec wiem o czym mowisz.
Z kolei mojej siostrze test nic nie pokazal, poszla po tyogdniu spozniajacego sie okresu do gina i niespodzianka !! :D

Śnieżka to powodzenia życzę. Też miało być po sylwestrze u nas ale nie chciałam tak wiecznie odkładać, bo nie wiadomo ile na próbach się zejdzie :P

Piątek zakończony dietetycznie zgodnie z planem. W sobotę śniadanie i obiad zgodne z założeniami. Później już weselnie, bez chorobliwego objadania się, ale nie ograniczałam się, zwłaszcza że jedzenie było przepyszne. Do tego alkohol standardowo, ale wypiłam też hektolitry wody dzięki czemu w ogóle nie miałam kaca. W niedzielę "poprawiny" - tzn. obiad a później dopiero kolacja w domu, więc raczej niedojedzone.
Poprawki od Kasi już dostałam. Zakupy zrobione i działamy dalej co by znaleźć winowajcę sensacji jelitowych.
A waga wróciła już do normy :)

24.10 DT

Dieta: Dzień I treningowy
Aktywność: Trening MC deload
Brzuch: Bez sensacji
Suplementy: mama DHA, BCAA

Kawa kuloodporna
.....trening....
Śniadanie: Budyń na wodzie z wpc i kakao i bananem
Przekąska: Kasza gryczana palona z burakiem, jajkiem, buraczkami, ogórkiem kiszonym, mozarellą i pestkami dyni
Obiad: Kasza gryczana, mięso z ud indyka, marchew, pomidory, jarmuż
Kolacja: Placuszki z kuskusu, jajka i cukinii

Trening MC

1. MC 5/3/1 + AMRAP z % serii pierwszej w wersji clusterz po 3
3x5 34,5 42 52
(20x10+10 40x8x2 50x5) 62.5x5 72.5x3 80x7 62.5x10
(20x10+10 40x8x2 50x5) 60x3 70x3 80x7 50x14
(R.20x10 40x8x2) 55x5 65x5 70x12 55x12
20x10 35x5 40x5 50x50
(R.30x10 40x8 50x5) 60x5 70x3 77,5x5 60x13
30x10 40x8x2 55x3 65x3 75x 8 55x 10
30x10 40x10 50x5 60x5 70x 10 50x 15
35x5 40x5 50x7+3 35x18
2. Front squat 5x10
15 17.5 20 20 goblet
r. 20x8x2 30 30 35 35 37.5
r. 20x8x2 30 30 30 32,5 32,5
R. 20x8x3 30 30 30 30 30
r. 20x10 30 30 30 30 35
3. MCPN 4x10
42 52 52 52
4. Hip trust 5x8-10
62 72 72 72
70x12 80x12 80x12 90(7+5)
60x12 70x12 80x12 80x12
60x7 60x10 60x12 60x12 60x12

+ superman + birddog

1. Ok, leciutko jak to deload.
2. Rack zajęty więc zrobiłam sobie gobleta, lekko.
3. Pierwszy raz robiłam. Muszę to nagrać, ale bardzo fajnie wchodziło. Polubię się chyba z tym ćwiczeniem. Lekko.
4. OK. Nie szalałam dzisiaj, trzeba będzie dokładać, chociaż myślę o jakimś ćwiczeniu na wyciągu izolowanym na pośladki bo już to HT tak długo robię.

25.10 DNT

Dieta: Dzień II nietreningowy
Aktywność: Pole dance
Brzuch: Dobrze
Suplementy: mama DHA,

Śniadanie: jajka sadzone, cukinia i pomidorki koktajlowe
Przekąska: Sałata, mozarella, jajko, pestki dyni, winegret, pomidor, ogórek kiszony, ziemniaki, grillowane mięso z ud indyka
Obiad: jw.
Kolacja: rosół (plus odrobina mięsa)- głodna byłam po rurce, kasza jaglana z wpc, bananem i kakao

Coś mnie łamie. Na rurce dwa kombosy. Jeden wychodził super, a drugi (robiłam tydzień temu praktycznie to samo) dzisiaj nic a nic :P No mówiłam, że na rurce to sunusoida. Potem miałam podejście do handrspringa- lepiej było niż wcześniej ale jeszcze nie wyszło. Za tydzień mam obiecaną rurkę statyczną i będę robić na początku zajęć to może w końcu wyjdzie :D

grunt to sie nie poddawac :)
Paula, jak czytam twoje menu to mi sie wydaje,.że ty tak mało jesz :P

Śnieżka średnio mam 2065 kcal więc to nie jest mało :) Jak mam wpisaną sałatę to jest zazwyczaj pół główki :P Na kolację wczoraj 100 gram kaszy Co nie zmienia faktu, że wczoraj zgłodniałam :P

Wczoraj zapodałam sobie miksturę: czosnek, imbir, cynamon i miód. Ciekawe wrażenia smakowe. Rozgrzało porządnie. Niestety nadal czuję się słabo. Dzisiaj przy wchodzeniu po schodach już złapałam zadyszkę. W sumie nie obraziłabym się za L4 ale zobaczę co powie Pani doktor. Jutro trening sobie raczej odpuszczę.

26.10 DNT

Dieta: Dzień VII nietreningowy
Aktywność: Brak :D
Brzuch: Dobrze
Suplementy: mama DHA,

Śniadanie: Sałatka jarzynowa: włoszczyzna z rosołu, jajka, jabłko, ogórek kiszony (dodałam jogurt grecki którego nie było w planie ale jednak sałatka jarzynowa na sucho to nie ten teges :P ), musztarda
Przekąska: kuskus, mozarella, szpinak, pomidor,
Obiad: ziemniaki, mięso z rosołu, sałatka jarzynowa
Kolacja: rosół z makaronem z mięskiem z rosołu, kakao z olejem koko

No to faktycznie ładna kaloryczność ;)
Tak niewinnie wyglada jak ja tu rozpisujesz ;)

zdrowiej !

Bo różnorodność produktów nie jest duża ze względu na jelita- wszystko kwestia ilości :)
Niestety/stety wzięłam zwolnienie i będe kurować się w domu.

Właśnie sobie coś uświadomiłem...nigdy nie miałem L4...

Samozatrudnienie czy taki twardy zawodnik? :P
Ja zawsze twardo pracowałam ale od jakiegoś czasu się nauczyłam, że ani dla mnie ani dla współpracowników to nic dobrego.