Loża Szyderców - spam post Senior SFD

super geny mogą być ukryte pod warstwą zaniedbania i lenistwa

masz 100% racji, w zasadzie mało kto miałby problem z wagą gdyby wykazywał choć minimalne zainteresowanie by o siebie zadbać :)

mysia-p

nie no jasne, ja mam dobrą genetykę, i chyba nie ma opcji żebym przytyła, bo na tym co swego czasu jadłam każdy normalny człowiek ważyłby z 300 kg, jednak mojemu facetowi serwuję również normalne, zdrowe jedzonka, i też powolutku spada mu waga, mimo że nie ma jakichś super genów :)

To masz tak jak moja żona :D Zjada "resztki" po dzieciach, je swoją porcję i jest dalej głodna. O 23 jeszcze drugą kolację młóci. Jest szczupła.
Niestety ja tak nie mam :D
Jak zaczynałem to też pięknie leciało gdy zmieniłem tylko jedzenie na zdrowsze. Teraz o każde 0,5kg trzeba się napocić :D

o to mam dokładnie tak samo, jem 6-7x dziennie jakieś 3k kcal dziennie, ostatni posiłek tuż przed snem bo inaczej nie mogę zasnąć, za to gdy nie zjem wpadam w stany hipoglikemii, trzęsą mi się ręce itd, mimo że nie mam problemów cukrzycowych

Takie sa efekty objadania sie weglami ;) Co to za posilek - 400 kalorii - szkoda wogole siadac do tego ;)

nie jadam w ogóle słodyczy, bo nie lubię, wiem że przy produktach z wysokim IG jest większa szansa na szybki spadek cukru, jednak przeważniej jadam mięcho, nabiał lub jajka, a węgle jako dodatek, no i zawsze są to węgle złożone, bo cukru prostego nie ma w mojej diecie, jedynie w posiłku po treningu białeczko i coś z owoców, ale akurat po tym posiłku nic mi się nie dzieje a nawet trace apetyt na dłużej ;)

Z doswiadczenia, a byl moment ze jadlem kilogram wegli dziennie - nie kologram zrodel - ale kilogram makro ;) - wegle to wegle, proste, zlozone, jeden pies, szybko sie przyswajaja, szybko oddaja energie - szybko zaczyna jej brakowac. Jesli ktos ma czas i lubi - nie ma problemu, ja musialem jesc co 2,5 godziny. Dzis to nierealne, bo mam treningi 3 godzinne czasami a jedzenie w czasie treningu to dla mnie nie do przyjecia. Jest ogromna roznica, teraz wstaje po calej nocy, gdy posilek byl o 20.00 - biegne np. 30 kilometrow na czczo, wracam, i dopiero jem sniadanie - to jest moj zysk z braku wegli w diecie. Nie twierdze ze tak jest lepiej, jest wygodniej. No i jem sobie 2-3 razy, po 2 tysiace kcal w posilku albo lepiej, to przynajmniej cos tam widac na talerzu ;)

Wegle sa dla ludzi, jedynie te skoki energii o ktorych pisalas sa przerazajace - no i wyrzuty insuliny, sennosci itp.

nigdy nie spojrzałam na to w ten sposób, a węglami uzupełniam każdy posiłek, no jestem głodna co 2-3h, ciągle muszę jeść, znajomi się ze mnie śmieją że ciągle chodzę głodna, tyle że oni jedząc podobnie nie czują głodu tak często więc to może też częściowo kwestia metabolizmu...

xzaar77

Takie sa efekty objadania sie weglami ;) Co to za posilek - 400 kalorii - szkoda wogole siadac do tego ;)

Nie przesadzaj :D Mi dopiero niedawno udało się przekroczyć pułap 400 w posiłku :D