a no baa. siedze tu i zastanawiam sie czy nie wracac sie uczyc ale nie mam gwaranci ze po studiach bede mial przyzwoity pieniadz i len mnie ogarnal. zmykam spac 3mka
postoje byly tylko na potrzeby fizjologiczne,przed wyprawa zalozylismy sobie ze bedziemy jechac 24 godziny non stop,ile sie da ,w pojedynke jest to raczej trudne ale w kilka osob mozliwe ,taki maly peletonik ,wszyscy jednym tempem ,jak prowadzacy slabnie ,drugi go zmienia i tak w kolko.Teraz bym tego w zyciu nie powtorzyl ,za duzy len ze mnie
mi po kawie to niedobrze. nie ze zarobki ale ogolnie niewidze sie w zadnej robocie. moglbym np. w sklepie sprzedawac, na silowni, za stroza. taka lajtowa robota bo leń jestem chyba ze przy kostce brukowej bo mi sie robota podoba
Ja się nie odzywałem bo nawet licencjatu skończyć nie mogę (jeszcze rok ale leń mnie ogarnął). Kto by takiego słuchać chciał Ale cholera pitt mógł poczekać z kasowaniem tematu
Łukaszku - ostatnio na wyjazdach to nawet owsianka z surowym jajem mi wchodzi (+odżywka do smaku len i owoce). Zrobiłam menu na każdy dzień, wszystko poważyłam i wpakowałam do woreczków i pojemników.
hej girls. ja wczoraj pojechalam na grilla. było czysto ale przesadzilam z iloscia kuraka @-| i dzis przede mna kolejny grill, co prawda żarełko każdy sam ogarnia ale to bedzie inne towarzystwo, i tak jak wczoraj była sałatka i kuraki, tak dzis na stół napewno wjada słodycze i czipsy. bede sie bić po łapach żeby nie zjesc #-P przez to wszystko [...]