wbija ojciec, wbija matka, wbija sąsiad i sąsiadka - synthol spam AKIF

Dla mnie sspartacus mimo szczerych chęci i recenzji wyczytanych z neta to dno, tani pornos a nie serial... po 2-3 pierwszych odcinkach wywaliłem.

bo 2-3 pierwsze odcinku mnie też odtrącały ale przemogłem sie i wciągnął jak cholera :)

Ja tak miałem z Breaking Bad. Pierwsze podejście: 2-3 odcinki i przestałem oglądać. Po roku znowu spróbowałem, obejrzałem te 2-3 pierwsze i zmusiłem się do kilku kolejnych i wsiąkłem. Najlepszy serial w moim rankingu.

tak jak ja "walczyłem" z prawie całym 1 sezonem Rodziny Soprano, ale potem oglądałem po 6-7 odc. dziennie tak mnie wciągnął

Za Soprano też się kiedyś muszę wziąć.

moje dziewcze sie jaralo tym breakingbad, kiedys probowalem i po 2gim odcinku odpuscilem... naprawde tak warto to obejrzec?

warto

Warto. Jeśli oglądałeś Dextera, to Dexter przy Breaking Bad jest jak nasza gospodarka przy gospodarce Norwegii/Danii. Imho NAJLEPSZY serial jaki kiedykolwiek powstał. Ale po kolei: pierwsze odcinki odrzucają, bo wszyscy bohaterowie są tacy... zwykli. Walter to jakiś tam cieć-nauczyciel, który z niczym sobie nie radzi, Skyler to kura domowa, Hank to irytujący szwagier, do tego ten niepełnosprawny syn i wszystko takie byle jakie. Ale im dalej w las, tym więcej zmian, przy czym niektóre naprawdę zaskakują i dają kopa. Jak pierwszy sezon obejrzysz, to resztę dosłownie wciągniesz. Każdy, kogo znam a kto obejrzał BB, miał dokładnie tak samo (włącznie ze mną): 2-3 odcinki i walka, żeby oglądać dalej, a potem zniknięcie na tydzień.

taka samą sytuacje mialem. do samego odcinka numer 1 robiłem 3-4 podejścia bo ciągle ktoś mnie namawiał na oglądanie :D Potem nie bardzo mialem ochote na drugi ale z nudów obejrzałem z 3-5 odcinkow jednego dnia i dalej już nie mogłem tego zatrzymać :D

Najlepszy serial jaki ostatnio powstał, klasa niczym miasteczko Twin Peaks