wbija ojciec, wbija matka, wbija sąsiad i sąsiadka - synthol spam AKIF

jest motywacja ; )

1:03

Zmieniony przez - lordknaga w dniu 2013-05-28 13:22:07

Te araby i brazole to śmieszne stworzenia są :)

Pajac z filmiku wyżej mógł coś wbić w barki też, bo idiotycznie wygląda...

ja mam podobnie

Masti w odniesieniu do Twojej ostatniej wypowiedzi
Uważam, że jakość leczenia za pieniądze, które lekarz dostaje bezpośrednio do ręki jest o niebo lepsza. Nie oszukujmy się. Wystarczy chociaż podać przykład, gdy ludzie dają lekarzowi jakąś kawę, wódę czy coś zanim ich przyjmie do lekarza, jesteś od razu traktowany inaczej, znajdują się terminy nie jest tak?

A inna sprawa, że w USA każdy ma polisę na życie, zazwyczaj obejmuje błędy lekarskie, także tam lekarze naprawdę srają po gaciach, bo odszkodowania idą w tysiące i miliony dolarów nie jak u nas 20 000 zł po 10 latach procesu

Każdy? Nie każdy ma, najpierw ją trzeba wykupić, a nie każdy to robi wbrew pozorom i często-gęsto ludzie ładują się w niewyobrażalne koszty leczenia z powodu zignorowania tego. Ale "fakt faktem, de facto" (jak to mawia nasz krasomówca A. Szpilka) jak już się ma polisę, to rzeczywiście można spać spokojnie.

Masti, przecież na ZUS płacisz składki, więc o jakim darmowym leczeniu mówisz? Może nie płacisz w gabinecie, ale i tak kasę na to dajesz. :D

Zmieniony przez - Barszczyna w dniu 2013-05-31 11:19:55

Lekarz to taki trochę przedstawiciel handlowy- umowa podpisana z danymi producentami leków, wchodzisz - on ustala objawy i daje Ci te same lekarstwa jakie dał 100 osobom przed Tobą, bo liczy się dochód w skali miesiąca biznes się kręci, staruszek czy staruszka bierze lekarstwa przepisane od doktora i siła placebo robi resztę.

Wiadomo,ze sie płaci w jakis sposób-cudów nie ma...ale wg mnie ,tak mnie sie wydaje-lekarz jest bardzej obiektywny,niz taki lekarz ,który w każdym pacjecie widzi swoja wypłate....

Wiadomo tez ,ze często wyposazenie szpitali prywatnych jest bez porównania lepsze niz państwowych,kadra też często lepsza ale ....właśnie jest te ale...

Polska służba zdrowia fajnie wygląda dopóki się nie choruje. Wczoraj słyszałem o chłopcu który ma jakiś uraz stawów. Boli go strasznie, ma problemy z poruszaniem się. NFZ ustalił jednak, że nie może refundować mu leczenia bo refunduje osobom, które mają uszkodzone co najmniej 4 stawy , on miał dwa. Paradoks cholerny paradoks, jego ojciec założył teraz stowarzyszenie walczące o prawa pacjenta.