DZIEŃ 3 – 17.03.2010
Dzień morderca
Jak pisałam we wtorek, jest to dla mnie najgorszy dzień w tygodniu. Ta środa nie okazała się wcale lepsza od poprzednich – zajęcia w szkole od 8 do 17, potem jeszcze dwa treningi… Dość powiedzieć, że kiedy przyszłam do domu,od razu położyłam się spać
DIETA
I śniadanie – 6.40
10 ml oleju lnianego, 30g białka (więcej o białku – w podpunkcie „suplementacja”
), 30 g płatków owsianych
II drugie śniadanie – 11.00
Serek wiejski, 10 ml oliwy, 3 kromki Pełnoziarnistej Wasy, ogórek
III obiad – 15.00
10 ml oliwy, 100 g filetu z piersi kurczaka, 100g ogórka
IV drugi obiad – 19.00
100g filetu z piersi kurczaka, 100g papryki
Posiłki II-IV spożywane były w biegu, tutaj można je obejrzeć
:
V kolacja – 22.30
10 ml oliwy, trochę groszku, 100g filetu z piersi kurczaka
TRENING
1. JUDO (17-18.30)
a) rozgrzewka:
- bieg dookoła sali, krok dostawny (obie strony), krok skrzyżny (obie strony), wymachy rąk, "zbieranie grzybów" w trakcie biegu, skipy, bieg tyłem
- ćwiczenia w miejscu: krążenia ramion w przód, w tył; krążenia w stawach łokciowych, krążenia głowy + dociąganie do boków i klatki piersiowej, krążenia tułowia w obie strony, krążenia bioder, krążenie w stawach kolanowych, skłon z wypchnięciem bioder do przodu
- część akrobatyczna: przewroty w przód,przewroty w tył, w tył do szerokiego rozkroku, w tył do kołyski (wszystkie przewroty przez całą długość sali), przerzut bokiem, pady z przewrotem, kobinacja - pad w tył, przewrót w tył oraz pad w przód - przewrót w przód oraz ćwiczenie padów w tył w taki sposób, że idziemy tyłem, odchylając się coraz bardziej do tyłu, w ostatniej chwili odkręcając się i wykonując pad w przód
b) część właściwa:
- obrona przed o-goshi poprzez obejście (dwie dlugości, gdyż ćwiczenie jest wykonywane na obie strony)
- obrona przed seoi-nage poprzez obejście (dwie długości maty)
- obrona przed rzutem tai-otoshi poprzez „przeskoczenie nogi przeciwnika (dwie długości maty)
Powyższe obrony wykonywane były w ruchu
- w miejscu: obrona przed rzutem uchi-mata poprzez przestawienie biodra (każdy wykonywał ćwiczenie 5 razy)
- przez trzy minuty dowolne rzuty w ruchu
- przez trzy minuty dowolne kominacje (przód tył; prawo- lewo)
- serie na szybkość: na pięć, na trzy, na dwa, na dwa przód tył, na raz i na raz po sygnale trenera (istota wykonywania serii na szybkość została opisana wcześniej:
https://www.sfd.pl/TEST_ACTIVLAB__Po_prostu_walcz.._/_Saida-t579038-s3.html
Każdy rzut miał kończyć się założeniem techniki w parterze.
c) walki
Trening środowy jest przeznaczony głównie na walki treningowe. Dzisiaj wyglądało to następująco:
- dwie walki w parterze – pierwszą miałam z rodowitym Japończykiem
i muszę przyznać, że było to ciekawe doświadczenie. Niestety, w parterze zostałam przez niego urobiona jak dzidzia
i nie byłam w stanie założyć jakiejkolwiek techniki, pozostało mi jedynie bronienie się. Muszę w tym miejscu dodać, że Pan nie należy do najmłodszych (na oko 50lat) i muszę przyznać, że w jego wieku chciałabym mieć taką technikę, jak on. Druga walka była z jednym z krócej trenujących chłopaków w mojej grupie, więc walka była bardziej siłowa, niż techniczna. Starałam się jak mogłam, założyłam dwie dźwignie, on mi dwa trzymania, więc właściwie walka na remis
- dwie walki w stójce – dla mnie tylko jedna, bo w drugiej nie było wolnego przeciwnika (była nieparzysta liczba osób). W pierwszej z kolei ponownie walczyłam z panem Japończykiem i tutaj się bardzo zdziwiłam, bo moje rzuty w zasadzie wchodziły jak w masło (myślałam,że będzie dużo ciężej). Jednak Pan też nie próżnował podczas walki i też mną rzucał od czasu do czasu – walka także skończyła się remisem.
Podczas treningu wypadł mi bark, ale za chwilę wrócił na swoje miejsce, jednak już przez cały czas dawał o sobie znać, a do tego najprawdopodobniej po raz trzeci złamałam mały palec u stopy
2. BJJ – (20-21.30)
a) rozgrzewka – w zasadzie jak przy judo, więc nie będę tego kopiować.
b) część właściwa – skupiliśmy się dzisiaj głównie na balaszce:
- balacha z gardy – „ciasna” i „z wyrzutem bioder” + obrona – wyjście do przodu, później dodaliśmy jeszcze do tego przetoczenie i ciągnięcie nadal balachy, tym razem z pozycji na brzuchu
- balacha z dosiadu, później dodaliśmy do tego przejście nogą na kark i wyciąganie balachy z pozycji na brzuchu oraz jako osobną „kombinację” ćwiczyliśmy balachę z dosiadu – przecinki skręca się w naszą stronę i wyciąga łokieć – my ponownie przechodzimy do dosiadu.
Wyszło tak mało technik, bo mogliśmy bardzo dużo czasu poświęcić na szlifowanie jednej rzeczy. Trening mi bardzo szybko zleciał, bo balacha to jedna z moich ulubionych technik
c) walka – jedna walka 5 minutowa, ćwiczyłam w zasadzie z kolegą przejście gardy z myślą o niedzielnych zawodach.
SUPLEMENTACJA
Whey Protein Concentrate Xtreme – smak owoców leśnych – jako dodatek do śniadania. Już po jednorazowym wypiciu stało się moim ulubionym białkiem, przede wszystkim za względu na wyśmienity smak i aromat. Białko rozpuszcza się całkiem nieźle po kilkukrotnym wstrząśnięciu w bidonie, po czym zostaje piana (która jednak stosunkowo szybko opada). Odżywka jest bardzo gęsta, można się nią najeść. Natomiast hitem jest zapach – po otwarciu szejkera roznosi się zapach świeżo zerwanych jagód, natomiast smak przypomina jogurt jagodowy. Dodatkowym atutem jest obecność wysuszonych jagódek.
Iso Activ z żeń – szeniem, smak grejpfrutowy – pity podczas treningu bjj. Rozpuszcza się bardzo łatwo nawet po lekkim zamieszaniu, nie zostają żadne grudki czy piana. Moim zdaniem zdecydowanie lepiej nadaje się do picia podczas treningu, niż Iso Activ o smaku cytryny, bo nie skleja tak buzi i łagodzi pragnienie. W smaku gorzkawy, jak to grejpfrut
, lekko chemiczny.
Guarana caps – około 15 zażyłam dwie kapsułki. Ich działanie zaczęło być odczuwalnie mniej więcej po godzinie. Kapsułki są niewielkie, czerwone, bardzo łatwe do przełknięcia. Pobudziły mnie w dużym stopniu. Uważam, że to b. dobry produkt, który nie powoduje jednocześnie efektów niekorzystnych, jak kołatanie serca, pocenie się, uczucie gorąca czy dekoncentracja. Co ważne – ułatwia także skupienie się.
Iso Activ z zieloną herbatą, smak cytrynowy – pity podczas treningu judo
BCAA Xtra, smak cytrynowy – po 10 g przed treningiem judo, między treningami i po treningu bjj
DZIEŃ 4 – 18.03.2010
Dzień walki z samą sobą
Po wczorajszym ciężkim dniu miałam wielki problem z podniesieniem się z łóżka o godzinie 6, jednak walka ta została wygrana i zawlokłam zwłoki na wykład. Potem nastąpiła walka kolejno z profesorem biofizyki, dziekanatem, dziekanem, a jutro z panią prodziekan
Po powrocie do domu postanowiłam urządzić małą drzemkę (półtorej godziny),która zniwelowała wszelkie oznaki zmęczenia. O 16.30 przyszedł czas na zbieranie się na trening.
DIETA
I śniadanie – 6.40
4 kromki pełnoziarnistej Wasy, 3 białka, jedno żółtko, pomidor (kanapeczki)
II śniadanie – 11.30
30g makaronu pełnoziarnistego, 100g twarogu chudego, 10 ml oliwy
III Obiad – 15.30
100g filetu z piersi kurczaka, 50g buraczków gotowanych, 10 ml oliwy
IV drugi obiad – 20
30g białka, ogórek i papryka, 10 ml oliwy
V kolacja – 22
3 białka, jedno żółtko, groszek – omlet.
Proszę podziwiać
:
Niestety, nie udało się go przewrócić i powstała jajecznica
TRENING
JUDO – 17.30-19.00
a)rozgrzewka: - bieg dookoła sali, krok dostawny (obie strony), krok skrzyżny (obie strony), wymachy rąk, "zbieranie grzybów" w trakcie biegu, skipy, bieg tyłem
- ćwiczenia w miejscu: krążenia ramion w przód, w tył; krążenia w stawach łokciowych, krążenia głowy + dociąganie do boków i klatki piersiowej, krążenia tułowia w obie strony, krążenia bioder, krążenie w stawach kolanowych, mostowanie na barkach, nakrywki z przejściem do wyprostowanych nóg a później do szerokiego rozkroku, krążenia głową w podporze, mosty zapaśnicze
- część akrobatyczna: przewroty w przód, przewroty w tył, w tył do szerokiego rozkroku, w tył do kołyski (wszystkie przewroty przez całą długość sali), przerzut bokiem, pady z przewrotem, kobinacja - pad w tył, przewrót w tył oraz pad w przód - przewrót w przód, rundaki
- część szybkościowa: sprinty na drugą stronę sali: 2xz leżenia przodem twarzą w kierunku biegu, 2x z leżenia tyłem twarzą w kierunku biegu, 2x z klęku twarzą w stronę przeciwną do kierunku biegu, 2x z siadu prostego twarzą w kierunku biegu, na sygnał 3 serie po trzy scyzoryki (jak najszybciej), na sygnał trzy serie wysokich podskoków z przyciągnięciem nóg do klatki piersiowej (jak najszybciej, po trzy podskoki w jednej serii)
b) część właściwa
- obrona przed tomoe-nage poprzez gwiazdę – pięć razy
- obrona przed seoi-nage – również po pięć razy
- wejścia do rzutów obrotowych, gdy partner idzie za nami – cztery długości maty, na końcu maty rzut
- wejścia do rzutów obrotowych, gdy partner się cofa – dwie długości maty, na końcu rzut
- rzuty w ruchu (dowolne) – dwie minuty
- rzuty w ruchu – kombinacje – dwie minuty
- serie na szybkość: na pięć, na trzy, na dwa, na dwa przód – tył, na raz na sygnał partnera, na raz po ataku partnera, na raz podczas walki o uchwyt po sygnale trenera
c) walka – jedna walka w parterze.
Dzięki drzemce przed treningiem ćwiczyło mi się bardzo dobrze, byłam wypoczęta i zmotywowana. Trafił mi się partnera ważący 74kg i o głowę ode mnie wyższy, więc miałam okazję trochę się posiłować, ale nawet (o dziwo, bo zazwyczaj z takimi partnerami się ciężko ćwiczy) dobrze mi się ćwiczyło. Jedyne, co mi przeszkadzało, to ciężkość i zakwaszenie nóg.
SUPLEMENTACJA
Whey Protein Concentrate Xtreme, smak owoce leśne – 30g w posiłku potreningowym
Iso Activ z zieloną herbatą, smak cytrynowy – saszetka podczas treningu
BCAA Xtra, smak pomarańczowy – 10 g przed treningiem oraz 10g po treningu. Smak pomarańczowy bardziej przypadł mi do gustu, niż smak cytrynowy. Rozpuszczalność obu jest taka sama – trzeba mocno potrząsnąć i roztwór odstawić na chwilę, żeby nie było żadnych grudek. Pite ok. 30 minut przed treningiem.
Zmieniony przez - Saida w dniu 2010-03-18 23:03:46
Zmieniony przez - Saida w dniu 2010-03-18 23:04:36
Rafał_B
Lady M
Zyrafka198
Pitt Bull
LIONS
Saida
P4TR Nr.1
