DZIEŃ 13 – 27.03.2010
Dzisiejszy dzień spędziłam bardzo leniwie, głównie na sprzątaniu, zakupach i czytaniu książki oraz wertowaniu strony WWW.pzjudo.pl, żeby sprawdzić, jak poszło chłopakom na zawodach. Zrobiłam sobie też mini trening, bardziej z nudów, niż rzeczywistej potrzeby Dodatkowo jestem z siebie dumna, bo rodzice przywieźli dla całej rodziny bliny i kiszkę ziemniaczaną, a mi udało się odmówić tak, że się nie obrazili
Tutaj mój dzisiejszy zestaw relaksacyjny Książkę gorąco polecam, bardzo wciąga i nie jest (póki co) przewidywalna
DIETA
I śniadanie – 9.30
Jajecznica z trzech białek, jednego żółtka i cebuli, do tego 2 kromki razowca (powinno być 50g Wasy,ale nadal mam jej niedobór w domu)
II śniadanie – 13.30
30g płatków owsianych, 30g białka Whey Protein Concentrate Xtreme o smaku owoców leśnych, 10ml oleju lnianego
III obiad – 16.30
30g makaronu pełnoziarnistego, 3 białka, jedno całe jajo – miał jak zwykle wyjść omlet i jak prawie zawsze wyszła jajecznica
IV posiłek – 20.00
3 białka, jedno całe jajo (mięso się nie zdążyło rozmrozić:/) – usadzone, 100g mieszanki warzywnej
Ostatni posiłek odpuszczam, bo strasznie rozbolał mnie brzuch
TRENING
30 minut biegu ciągłego – mimo padającej mżawki biegło się bardzo przyjemnie Podczas tego czasu przebiegłam 13 kółek – czyli 5200 metrów i jest to mój standardowy wynik. Na końcu testu chciałabym już w tym samym czasie przebiegać pełne 6km.
Po powrocie do domu zrobiłam sobie cztery serie po 10 powtórzeń z handelkami po 2,3kg:
- przysiady
-wykroki
- bulgarian Split squaw
Wiem, że to żaden ciężar do takich ćwiczeń, ale chciałam się trochę poruszać i poćwiczyć technikę, bo szczególnie w dwóch ostatnich ćwiczeniach mam problemy z utrzymaniem równowagi
SUPLEMENTACJA
- BCAA Xtra, smak pomarańczowy – 10g po biegu
- Whey Protein Concentrate Xtreme o smaku owoców leśnych – 30 g do drugiego śniadania
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html