Jedzie chłop wozem zatrzymuje go policjant i mówi:
- Co tam wieziecie na wozie? (a na wozie dwie beczki)
- Sok z banana, panie władzo - odpowiada pokornie chłop
- Jak to sok z banana?
- No tak z banana
- A dobry on?
- Nie wiem, nie piłem - mówi chłop
- Ee coś kręcisz! Dawaj kubek muszę go spróbować Chłop podał mu kubek soku, glina wypił zaczął się krzywić zrobił się czerwony na gębie, ale jakby nigdy nic wykrztusił:
- No dobra, już jedź
A chłop:
- Dziękuje panie władzo, wio Banan.
Idzie sobie biznesmen przez ulice i widzi drzewo na której jest
karteczka 'CLIMB TO SUCKCESS'.
- Hmm, ciężkie czasy, sukces się przyda! - pomyślał i zaczął się wdrapywać.
Wdrapuje sie i wdrapuje, w końcu dochodzi do pierwszej gałęzi, na
której siedzi piękna, młoda, naga dziewczyna, a kolo niej lezą dwie
karteczki z napisami 'TAKE A PLEASURE' a druga 'CLIMB TO SUCKCESS'.
Biznesmen pomyślał chwilkę, jednak zaczął się wdrapywać dalej.
Wszedł
na następna gałąź, sytuacja podobna, z tym, ze na gałęzi siedzą dwie
nagie, piękne dziewczyny z karteczka 'TAKE A PLEASURE' i druga
'CLIMB TO SUCKCESS'.
Wdrapuje się jednak dalej i dalej, dochodzi do trzeciej gałęzi, tam
siedzą trzy nagie pięknie dziewczyny. Sytuacja się powtarza, SA dwie
karteczki 'TAKE A PLEASURE' i 'CLIMB TO SUCKCESS'. Po krótkim namysle
biznesmen zaczął się wdrapywać dalej, bo widział już czubek drzewa.
Wdrapał się w końcu na sam czubek drzewa i widzi tam siedzącego
wielkiego nagiego murzyna, który podaje mu rękę, uśmiecha się u
mówi:
'Hi. I'm Cess'
"Normalna" rodzinka. Pewnego dnia cisze przy obiedzie przerywa 10-letnia córka oswiadczajac powaznie:
- Nie jestem juz dziewica.
Po tych slowach zapada calkowita cisza. Pozbierawszy sie ojciec mowi do matki:
- Marta, ty tu jestes winna! Jestes dziwka! Ubierasz sie tak frywolnie, ze
faceci ogladaja sie za toba i gwizdaja! Malo tego, zachowujesz sie obscenicznie przy naszej córce!
Do starszej 20-letniej córki krzyczy:
- I ty, ty tez tu jestes winna! Tak samo jestes dziwka! Pieprzysz sie z
pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie kiedy tylko wyjdziemy z domu! I
to na oczach naszej córki! Kilka dni temu znalazlem na poduszce slady
spermy! I nie mysl sobie, ze nie wiem o tym, ze masz w szafce nocnej wibrator! Brudna szmato!
Na to wsciekla matka wrzeszczy na ojca:
- Zamknij sie, do licha! To wlasnie ty powinienes uwazac na to co mówisz.
To wlasnie ty wydajesz pól wyplaty na prostytutki! To ty spacerujesz po
dzielnicy czerwonych latarni z nasza mala córeczka! A odkad mamy telewizje
kablowa caly czas ogladasz pornole, nawet przy malej! Zeby juz nie
wspominac o twojej szmatlawej sekretarce, która systematycznie robi ci
loda i której nie wystarcza nawet to, ze ja normalnie stukniesz, a ty dzwonisz
potem do domu i tym swoim anielskim glosikiem rozmawiasz nawet z nasza
córka!
Zaszokowana i pelna zwatpienia matka zwraca sie do córeczki:
- Ale jak to sie stalo, skarbie? Zostalalas zgwalcona czy dziabnął cie kolega z klasy?
Mala patrzy duzymi oczyma na matke i mówi:
- Alez nie mamo, pani zmienila mi role w jaselkach, nie jestem juz dziewica
tylko pastereczka.
Po 25 latach jeżdżenia Harleyem facet doszedł do wniosku, że zobaczył już kawał świata i uznał, że czas osiąść gdzieś na stałe. Kupił więc kawałek ziemi w Vermont, tak daleko od innych ludzi, jak to tylko możliwe. Z listonoszem widział się raz na tydzień, a po zakupy jeździł raz na miesiąc. Poza tym była tylko natura i on.
Po mniej więcej pół roku takiego życia słyszy stukanie do drzwi. Idzie, otwiera i widzi wielkiego, brodatego tubylca.
- Cześć - mówi tubylec. - Jestem Enoch, twój sąsiad, mieszkający jakieś cztery mile w tamtym kierunku. Za jakieś dwa dni, wieczorem, urządzam małe przyjęcie. Miałbyś ochotę przyjść?
- Jasne, po pól roku na tym odludziu, będzie fajnie.
Enoch pożegnał się i już miał iść, ale odwraca się i mówi:
- Słuchaj, jesteś tu nowy, więc chyba powinienem cię ostrzec, że będziemy tam ostro pili.
- Nie ma problemu, 25 lat jeździłem Harleyem. Myślę, że dam sobie radę.
Enoch już ma odchodzić, ale jeszcze odwraca się i mówi:
- Powinienem cię też ostrzec, że nie było jeszcze imprezy bez bijatyki.
- Z dwudziestopięcioletnim doświadczeniem jako motocyklista myślę, że dam sobie radę.
Enoch odwraca się i już ma iść, ale przypomina sobie jeszcze coś i mówi:
- Muszę ci też powiedzieć, że te przyjęcia to istna orgia seksu. Widziałem już tam rzeczy, o których mi się nawet nie śniło.
- Po 25 latach jeżdżenia Harleyem i pół roku na tym odludziu jestem więcej niż gotów, zwłaszcza na to. Aha, Enoch, zanim zapomnę. Jak powinienem się ubrać na to przyjęcie?
- Ubierz się jak chcesz. I tak będziemy tylko my dwaj.
Zmieniony przez - wMichal w dniu 2010-01-17 03:51:53