kathy78- zyje sie tylko raz ;)

Dziekuje za pozwolenie ,zaraz sprawdze,tylko te pomiary skoncze

https://www.sfd.pl/OFICJALNY_SPAMPOST_E7_:_-t529664.html 

Zmieniony przez - yoyo1978 w dniu 2009-09-13 19:48:32

Caly czas tylko pisze na stronkach ''eksperymentu..''i ''Samopast'' doszed do tego..az zapomnialam o moim malym dzienniku
Chyba zaczne tu wklepywac diete,bo latwiej mi bedzie wszystko kontrolowac..

Wlasnie uswiadomilam sobie,ze dokaldnie za 2 miesiace skoncze 31 lat..Hmm..czas zbyt szybko plynie,a mi sie wydaje,ze stanal dla mnie w miejscu.

Urlop w domu dobrze robi.Relax psychiczny.Nie musze sie spieszyc z niczym,chociaz i tak wstaje rano,bo szkoda mi dnia...
Trening-jak zwykle.
Dzis czuje barki i lydki..Te to zawsze po treningu mi sie przypomna..
Dieta- tez tak jak miala byc,jem tylko wiecej owocow.Ciezko sie opanowac jak ide na plac targowy i az sie w oczach mieni od tych malin..jabluszek,brokul itd..
Dalej zadnego chleba i ''zakazanych''produktow..Chociaz cheat meal moze byc..wiec sie zdarzy jakis..
Z proporcjami w ogole jednak cos chyba mam ''nie halo'':
1.nie mam wagi w domu wiec wiekszosc na oko (najlepiej mi z bialkiem wychodzi,bo juz pamietam,co ile ma )
2.bardzo ciezko mi przekonac moja mame,ze nie mam zamiaru zostac ''babochlopem'',i ,ze zdrowo jem.
3.Ze wzgledu na urlop,mam wiecej czasu na ,,myslenie''o jedzeniu.Jak jestem w pracy,opiera sie to raczej na kombinowaniu,jak zrobic przerwe,by ten posilek zjesc.
Chociaz kawe nadal pije,zrezygnowalam z zielonej herbaty.Duzo wiecej wody idzie.

Za tydzien do Wroclawia na wknd-sensation white.
Juz mysle,jak wykombinuje z posilkami itd
Trening to chyba zrobie 5 dni pod rzad,bo tak to nie zdarze..
Musze z Puma temat poruszyc...

Chociaz..jak to bylo w filmie ''Chlopaki nie placza?..''w zyciu trzeba sie wyluzooowac...''?
Czasem nawet trzeba..zrobic maly reset umyslu...

Zmieniony przez - kathy78 w dniu 2009-09-26 09:04:20

bardzo ciezko mi przekonac moja mame,ze nie mam zamiaru zostac ''babochlopem'',i ,ze zdrowo jem

oj niestety to nie jest proste,to już inne pokolenie mają swoją wizję i takich ludzi rzadko można przekonać znam ten problem doskonale,a najgorzej to zmienić ich nawyki żywieniowe...tego niestety chyba nie da się zrobić




a tak jeszcze z filmu to dodam...przykumaj te kocie ruchy

oj kathy ale do kawy to ty sie przyznaj szefowi

31 lat to kwiat wieku, nie narzekaj

rob reset rob, nie ma co sie zameczac <yes>

Venka...nooo dokladnie slonko
Ale to ciezka walka jest..bardzo nawet..
Jade wlasnie z mama na wies (babcie tam mam itd),bo mama miala imieniny i robimy grilla .Znowu bede sie tlumaczyc,ze nie chce jesc kielbasek itp....Chyba cos wymysle typu-zatrucie pokarmowe,czy jakos tak...Ech,dam znac wieczorem jak mi poszlo

yoyo..szefowi sie przyznalam do kawy ,ale tylko 1 max 2 dziennie pije,no i zielonej herbaty wogole co dla mnie jest wyzwaniem..Bo 5 ,6 dziennie to byla norma..

Zwierzu..lobuzie Ty...

Dzis popoludniu jade w gooory
Juz sie doczekac nie moge ..
Zastanwiam sie tylko,jak opanuje moj wilczy apetyt,jaki zawsze mnie dopada ,bedac w tych piekniuuuskich okolicach
Zjadlam wlasnie niedawno 2gi posilek..i o dziwo-jestem glodna
Poszlo bialko+wegle (jajka+ser bialy chudy+pomidory)..no a tu jeszce tyle czasu do nastepnego..
Pasowalo by sie czyms zajac,by nie myslec o jedzeniu

Triceps+bic mnie juz bola ,lydki przestaja powoli,barki tez
Nie jest zleee ...
Tylko w glowie...chaos jak zwykle...

Kejti wcinaj oscypki to nie bedziesz glodna chodzic

Tylko w glowie...chaos jak zwykle..

no jak zwykle, kiedy Ty bedziesz miec porzadek w glowce