kathy78- zyje sie tylko raz ;)

ladownie weglami na grilu?? Czy w ogole tamtejsze piwo da sie pic?

Jak koledzy na emigracji wrzucają foty na nk to zawsze piją Tyskie więc problem dostępu do dobrego piwka chyba w UK nie istnieje.

Robilam slepa probe piwa miedzy znajomymi, mieli ustawic piwa ktore im najbardziej smakuja i najmniej i wsrod 4 osob niestety Tyskie bylo w ostatniej trojce na 8 piw.

Lech Premium jak już mam wypić
przyciąga mnie ta zielona butelka

niestety Tyskie bylo w ostatniej trojce na 8 piw

Kwestia gustu. Ja bardzo lubię Tyskie i Lecha, a ostatnio gustuję w czeskich niepasteryzowanych piwach

Nie wiesz czy lubisz póki nie sprobujesz w slepej probe, to cieakwe doswiadczenie. Maz twierdzil, ze nie ma lepszego nad Specjal a tu niespodzianka, wyszedl mu na 3 miejscu

To byłoby ciekawe, na których miejscach uplasowaliby się moi faworyci Tak już jest, że któraś marka jest uznana przez ogół za dobrą i głupio się wychylać z innymi preferencjami ("owczy pęd).

Zauważyłem jeszcze jedno, mianowicie zależnie od regionu, w którym przebywam podchodzi mi inny gatunek piwa. Nad morzem najlepiej wchodził Bosman, w Bieszczadach Leżajsk.

Tak w ogóle to lubię każde piwo, byle dobre

Specjal już nie ten sam co kiedyś .

I tak Murphy's najlepszy . Chociaż Beamisha nie piłem jeszcze...

co do piwka..to ja piwka..nie lubie
Jak juz to moze jakiegos ciderka od czasu do czasu,albo dobrego drina ...ale prawda taka..ze ja z alkoholami na bakier stoje..

Izka...noo ''ladowanie ''bylo bo na miesku sie nie skonczylo..Szarlotka jakas wpadla,sernik na zimno..eee..no i jakies tam inne pysznosci..Brzuch mialam jak balon..
Ale ze zmeczenia..padlam i zasnelam ..

Dzis z rana owsiana +bialko+jogurt sojowy

Trening :
40 min rower do spiningu (378kcal poszlo ..myslalam,ze ducha wyzione jak interwaly robilam )..ALE tak lubie wlasnie..

Basen: 25min -zabka/kraul/kraul/zabka

Godzine po treningu: 2xjajko+pomidory+wafel ryzowy
z maslem orzechowym
Lunch:kasza+miesko (z grilla wczorajszego)+duuzo salaty+ogorek
Wieczorem: borowki zmiksowane z whey

I cholera..to by bylo na tyle...Mialam taki stresujacy dzien w pracy,ze jakby nie mily poranek i dobry trening to uwazalalbym ten dzien za totalnie do ..dupy,po prostu..

właśnie czytam Twój dziennik od początku,bo najprawdopodobniej pojadę takim samym planem za kilka tygodni z cyklu 6tygodni dla dołu tylko chciałabym jeszcze "wymusić" na Izuni bułgarski i MC sumo może da się gdzieś wcisnąć