kathy78- zyje sie tylko raz ;)

Jajka to jajka . Łącznie z żółtkami .

wiec..dzisiejszy trening mna pozamiatal co nieco ..

Dzis byl dzien 3ci treningu od Izy,sprawa jasna

Rozgrzewka: szybki marsz do pracy plus croostrainer 10 min;

1a suwnica
6x60kg/6x70/6x70/5x70/5x60
1b wypady
Wzielam sobie sztangielki 6kg do lapek
10/10/10/10 prawa noga i to samo lewa

Serducho to myslalam,ze mi wyskoczy ...
Po ''wypadach'' bylam tak zakrecona ,ze dalabym sobie leb uciac,ze nastepny mam przysiad ze sztangielkami...
No i..zrobilam...
12x10kg/12x12kg/12x16/8x18kg ..bylam z siebie dumna jak fiks..( oczywiscie do momentu,jak sie zorientowalam,ze nie to cwiczenie mialam nastepne...;))heh..w zyciu takich sztangielek nie bralam do lapek..!

Pile tez zrobilam, tylko wzielam jedna sztangielke.
Niewiem ,czy tak jest ok,ale latwiej bylo mi poprawnie zrobic cwiczenie

15x16kg/15x18kg/15x20/14x20kg

MC proste: 2sztangielki po 14 kg/bez przerwy
8/8/6/5
MC rzymski : 14kg (2 ostatnie 12kg)
10/10/8/5

Uginanie lezac:
15x30kg/12x37.50/8x40kg/3x45kg

Po skonczeniu treningu mialam trzesace sie nogi...
Wiec lyknelam glutaminke i poszlam poplywac na 25min

Shake, godzine pozniej 2x jajko plus pomidorki,plus kanapka z salata:)mmmm...i migdaly jeszcze ( garstke;))

Krewertki z warzywami plus brazowy ryz na obiad

Przed chwilka wypilam shake przed spaniem

Jutro zdecydowanie robie przerwe,bo czuje,ze mnie klatka pobolewa , hamstrings jak cholera i ogolnie przerwa musi byc..:)




Zmieniony przez - kathy78 w dniu 2009-07-22 23:33:55

kobito ale Ty się weź za ciężary
ta suwnica to jak malutka dziewczynka

trzeba tutaj Cię troszeczkę pogonić

MC na prostych coś słabo... nie powinnaś robić ze sztangą?

Vena..moze jak mala dziewczynka ale sie tutaj poprawie..
I tak..wiesz..jestem z siebie dumna,ze 20kg sztangielke do lapki pozniej wzielam;)..a male to lapki sa wiec utrzymuje z wysilkiem

Radziu? jakbys przeczytal dokaldniej co pisalam o silowni..to bys wiedzial,ze nie ma sztangi ..
I moze to dla Ciebie slabo,ale mnie kosztowalo sporo wysilku
Easy..easy..i bede wiecej brac


Zmieniony przez - kathy78 w dniu 2009-07-23 09:11:28

"Siłownia" bez sztangi?

Jak się wrzuca takie zdjęcia, to nie można mieć pretensji, że faceci mniej uwagi na tekst zwracają .


I moze to dla Ciebie slabo,ale mnie kosztowalo sporo wysilku

Nie żartuj sobie ze mnie . Moja żona nie ćwiczy w ogóle a tyle spokojnie weźmie, jak ją czasem na siłownię zaciągnę . To, że Cię ręce bolały jak najbardziej rozumiem, ale że "dwójki" (mięśnie docelowe), jakoś trudno mi uwierzyć.

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2009-07-23 09:16:46

te siłownie jak tutaj czytam w dziennikach to jakaś porażka,zeby sztangi nie było to jakis niewypał

chociaż jakiś czas temu jak odwiedziłam moją starą siłkę to też stwierdziłam,że stojaka nie ma,więc nie wiem jakbym przysiady robiła
dlatego wolę dojeżdżać do Poznania i robić te 19km w jedną stronę rowerkiem,ale mam wszystko,co trzeba i spokojnie mogę robić progres,bo wybór talerzy od 1,25kg wzwyż,a nie 2,5 5 i 10kg

kathy no ja wiem,że się starałaś
ale szczerze powiedziawszy zdziwiły mnie trochę te ciężary patrząc na Twoją sylwetkę,czekam na trening,gdzie będą plecy
bo plecki masz fajne i jestem ciekawa ile tam bierzesz

Radosuaf ja od 2 lat trenuje tylko sztangielkami a kobietą nie jestem,ustosunkujesz sie? Robiłeś kiedys terning stricte kulturystyczny,zapewne nie,bo wiedziałbys co dzieje sie z włóknami miesnowymi odpowiednio obciążonymi nawet małymi ciężarami A takie porównania,że Twoja żona moze.... a nie trenuje a Kathy nie może... a trenuje,są co najmniej chybione,dlaczego? ot,bo każdy organizm to indywidualny łańcuch genetyczny,pozdrawiam
Edit: Zawsze uważałem,że 'piętą achillesową' u Kathy w dążeniu do swoich obranych celów sportowych,jest dieta,najprościej: jest/była.. za duża dysproporcja między podażą kcl a ich utratą,powodowaną wysiłkiem fizycznym,który u autorki posta jest bardzo intensywny.

Nie robię treningów typowo kulturystycznych . Ciężko mi jednak wyobrazić sobie martwy ciąg ze sztangielkami... 140kg na sztandze jakoś wyciągnę, 70kg sztangielki chyba nie podniósłbym nawet z ziemi . Zdaję sobie sprawę, że ciężar to nie jest cel ostateczny, ale do treningów mniejszymi ciężarami trzeba mieć czucie, które zdobywa się po LATACH treningów. Nie każdy potrafi, nam maluczkim pozostaje dokładanie do sztangi .


A takie porównania ... są co najmniej chybione

Nadal uważam, że 28kg w MC na prostych to nie jest duży ciężar dla średnio wytrenowanej osoby. A autorka ma 4 lata stażu.

http://www.exrx.net/Testing/WeightLifting/DeadliftStandards.html

Wg standardów siłowych z linka powyżej (tak, wiem, każdy jest inny itp., ale standard jakoś tam uwzględnia wszelkie odchylenia) dla poziomu Intermediate (A person who has engaged in regular training for up to two years. The intermediate level indicates some degree of specialization in the exercises and a high level of performance at the recreational level.) standard dla kobiety przy wadze 60kg wynosi 72kg w martwym ciągu. Tak, wiem, że to klasyk, ale różnica 72kg vs 28kg jest dość znaczna, nie uważasz?


Pozdrawiam.

Jest,jak najbardziej,ale nie do końca,nie słyszałeś,że takie standardy,statystyki etc. kłamią Dobra ale na poważnie,imo największym błędem jest opieranie sie na schematach,ciężar musi być taki,bo tak jest napisane w renomowanym czasopismie fitness,tudzież tak prawią utarte i powielane przez lata stereotypy w pewnym kręgu osób,którym czasem mniej,zależy na tym,czy osiągniesz coś w sporcie a bardziej na 'lansie' kluczową sprawą jest słuchanie swojego organizmu i koncentrowanie się na pracy mięsni,byłoby dla Ciebie totalnym kuriozum,gdybys zobaczył jakie 'konie' śmigaja nierzadko małymi obciążeniami! A znam to z autopsji i doświadczenia uwierz;zreszta sam przyznasz mi kiedyś rację Zyczę progresu byq