Chciałbym te 102kg na płaskiej brać na pełne powtórzenia, ale natura obdarzyła mnie długimi rękoma... i więcej przez takie próby byłoby porażek, stresu i spadków testosteronu z tych właśnie powodów, niż pożytku oraz postępów/wzrostu.
Co do przysiadów, 102kg na 5 powtórzeń poszło dobrze, w sumie bez problemu - bardzo mnie to cieszy.
Następne piątki zrobię już z ciężarem 107kg, a 10-tki, które będą w środę z 92kg
(+10kg w stosunku do 15A, które robiłem w ten poniedziałek). Mam nadzieję, że ta regresja zaowocuje dobrymi przyrostami siły i na koniec będzie czym się pochwalić.
Wykąpałem się, zjadłem... no i rozbolał mnie brzuch. Pojęcia nie mam, dlaczego. Już jest trochę lepiej, ale nadal nie daje mi spokoju...
Dawno tego typu ból mi nie dokuczał - takie uciążliwe kłucie. Oby szybko przestało.
Pozdr.