Gruby Baha i rozmowy studenckie, czyli spampost w C/S

e tam

o mojej uczelni to wiadomo że najgorsze zło i nikt wicej nie wypije

BAHU ja jestem na 5 roku w Katowicach i cale te 5 lat nie moglem sie dogadac z nikim bo jak mi sie k.... wyrwalo to jusz robili ze mnie wiesniaka niewychowanego!! A o sportach walki czy silowni to moze 10 osob na calej uczelni cos wie!!!! A w tamtym roku jeden koles zapytal mnie -"kto to jest ten Pudzian i dlaczego wszyscy o Nim mowia"??? normalnie podcielo mi nogi!!!
Ale szczerze to malo czasu na tym kierunku jest na cokolwiek ja dopiero od roku zajalem sie tak na powaznie walkami i moze cos mi sie uda osiagnac jakis skromny dyplomik zeby wnukom sie pochwalic ze dziadek nie byl dupa i kujon;PPPPP
Pozdrawiam wszystkich trenujacych i studiujacych a jeszcze bardziej dla tych ktorzy maja osiagniecia!!!!!!

Ja to wole czasem nie gadać o sportach walki z ludźmi ze szkoły, bo jak słyszę texty typu '' ja to się zapisze na tajski rozciągnę i trochę techniki ale bez sparingów, sparingi to mogę na ulicy mieć bla bla...'' to normalnie mnie szlak trafia

Ja wogole nikomu nie mowie, ze cwicze.Na*****? Zaraz sie zaczna pytac to co i czas bezproduktywnie bede tracil.

Witam ;]

Graty Bah

Pinek sadzisz ze w "Staszicu" sa same kujony i "sucharki"? Bo ja sie z tym zgodzic nie moge

Ja wogole nikomu nie mowie, ze cwicze.Na*****? Zaraz sie zaczna pytac to co i czas bezproduktywnie bede tracil.

No ja też parę kumpli wie a tak to nikt, zaraz by się dopytywali czy umiem jakiś chwyt i jaki mam pas

Pinecone - owszem, oskarzenia o koks z reguly wychodza od najchudszego zlamasa w najbrudniejszym swetrze - kolesia ktory nigdy nie byl na silowni i uwaza ze jakiekolwiek, nawet smieszne przyrosty sa efektem koksu.

Co do reakcji na informacje ze sie cwiczy - to co opisaliscie to w sumie niegrozne przyklady ludzkiej glupoty. Niestety istnieje takze i niebezpieczna forma problemu - Ty koksie lepiej tak do mnie nie mow - moze i stoisz 5 lat na bramce i wazysz 120 kg miesnia, ale moj kolega ( wskazanie palcem ) trenowal tukwando przez kilka lat, wiec zaraz posklada ciebie i twoich kumpli.

To są tzw. koledzy zaczepno-obronni - oni zaczepiają, a potem trzeba ich bronić
Znam ja kilku takich, oj znam...

taaaa jeszcze są tacy, którzy wiedzą że trenujesz i wiedzą, że im nic nie zrobisz, to chcą udowodnić reszcie ludzi, że tylko oni mogą pozwolić Sobie na różne żarty czy coś (osobiście nie mam takich kolegów)- tzw. koledzy żartowniczo-zaczepni aka błazny