Gruby Baha i rozmowy studenckie, czyli spampost w C/S

"Niemniej jednak jej szczery usmiech i skromnosc nakazywalyby mi sie od razu oswiadczyc, gdyby nie wspomniany mankament"


Student Prawa - Poeta

"Student Prawa - Poeta"

Na dzien dzisiejszy bardziej prawdziwe jest : Doktorant - Kawal Chama

Juz???? LL . JA doktorantow najgorzej wspominam, strasznie sie wożą, jeszcze nie doktory ale respekt u studentow jak do profa

Czar Polskiej Wsi " http://www.xxxxxxx.neostrada.pl/Wolnosc_skurvysyna.mp3 "

Mnie ta choroba raczej nie grozi. Zreszta nie mam sie co wozic, robie to za granica a tu jest troche inna relacja na linii nauczyciel - student.

No rzeczywiscie jest inaczej. Widzialem jak wyglądają uczelnie w szwecji, nie będe podważał poziomu nauczania bo u nas akurat jest rzeźnicko wysoki ale nastawienie ludzi u nas do siebie jest fatalne. Nie wiem z czego to wynika moze z mentalnosci albo frustracji z powodu takich zarobków nieadekwatnych do ilosci potu wylanego na pracach naukowych no ale powinno sie zmienic bo naprawde, takie s****ysyny sie zdarzają ze szkoda gadac. Nie bede wymienial z nazwisk ani podawal od jakiego przedmiotu jest pewien ancymon bo w gdansku jest tylko jedna AM, ale przychodze niedawno na zaliczenie z ****SKO trudnego tematu a gosc do mnie na dzien dobry czy wiem kto napisał "Sniegi Kilimandżaro" powiedzialem ze mam na to wy***ane kto to napisal i nie obowiązuje mnie taka wiedza i mimo ze odpowiedzialem na 90% pytan dostalem marną tróje co na studiach jest zadnym wyczynem. Chcialem złamać gnoja ale teraz bym juz sie pakowal i wyjeżdzał do roboty to angli


PS:Dobra, Fala Zbrodni jak wynika z telegazety za 10 minut, bo wczoraj nie bylo z powodu meczu. LEce. Narka all.

Zmieniony przez - Bahamut w dniu 2007-02-02 23:23:25

Do anglii i tak wyjedziesz. Tyle ze po specjalizacji. Prognozuje ze z uwagi na oswiecone praktyki kaczyzmu w PL sluzbie zdrowia za 15 lat leczyc beda Tatarzy pol na pol z Uzbekami. Milego ogladania, wracam do pracy

Miłe to będzie jak naprawde Fale puszczą, bo w telegazecie jest, w internecie nie

A co do sluzby zdrowia, pewnie wyjade, certyfikaty z Angielskiego mam i władam perfekt więc problemu nie bedzie w dodatku uczylem medycyne po angielsku ponad rok bo mialem zamiar wyjechac na studia do USA byla okazja no ale nie wyszlo. Matka ma 25 lat doswiadczenia klinicznego w zawodzie, też lekarz, tyra za 3 tysiące po 10 godzin. Na szczęscie ja mam hajs(heh) i nie musi pracowac na kilka zmian czy w wielu miejscach bo nie pozwalam jej na to. Proponowali jej prace w angli, 7 godzin dziennie, i tylko 20 dni w miesiącu bo tam jest przepis ze 10 dni lekarz musi odpoczywac zeby dobrze mu sie pracowalo (****A!) za 80tyś Funtów rocznie (ponad 300 tyśi zł) Nie wyjechala bo przychodzi wiek w zyciu czlowieka ze juz sie nie opuszcza kraju, i języka sie nie nauczy. KApa

Bahu, pewnie powtórkę sprzed tygodnia dadzą...

No i dupa zbita - Fear Factor na Polsacie...