Jeżeli ktoś z Was zdecydowałby się na podobny typ diety jak w tej chwili sprawdzam na sobie to uczulam na nie spożywanie większych ilości wody przed/po posiłku, najlepiej robić półgodzinne odstępy.
Co ciekawe, nie zauważyłem problemów z wypróżnianiem mimo ograniczenia ilości błonnika.
Co do ostatniego posiłku w ciągu doby to stanowczo białka+tłuszcze rządzą ale te ostatnie w niewielkich ilościach (10-15g).
Poranny posiłek - tutaj na początku próbowałem zachować proporcje wagowe ww i tłuszczy 1:1 ale nie działało to zbyt dobrze - mózg nie chciał się wzbić na wyższe obroty. Stanowczo lepiej jest gdy węglowodanów rano je się trochę więcej w stosunku do tłuszczy, wg mnie 2:1 jest w sam raz - czyli na 60gr węglowodanów owinno przypadać ok 20gr tłuszczy. Ten posiłek powinien być równiez bardzo kaloryczny.
Łączenie różnych rodzajów tłuszczy w jednym posiłku(nasycone/nienasycone): odradzam taką taktykę, w każdym posiłku staram się aby 70-80% kcal pochodzących z tłuszczu pochodziło z jednego, najcześciej roślinnego źródła.