jak dzionek mija
wczoraj byłam w Warszawie z dwiema kolezankami, ogolnie spoko dzien zakupy sie udały,byłysmy w kinie na "STEP UP" swietny film, mysle ze wiekszosci z Was tez by sie spodobał
adriano18 hehe no ja to tez czasem nie moge zniesc zapachy tych perfum "babcinych" ale na szczescie staje zawsze w takim miejscu ze czuje tylko moje
Dragon ja to raz kawe wypiłam pod koniec roku bo zakuwałam z bioli do 3 nad ranem w celu poprawienia sie na ocene bdb,nie musze dodawac ze sie poprawiłam no i to była pierwsza kawa bez mleka, a tak nie lubiłam kawy,ledwo co ją wypiłam
Pozniej zaczełam przed siłownią pic na poczatku wakacji, i miałam takiego powera ze mogłabym cwiczyc i cwiczyc no i tak zaczełam, ale to max jedna kawa dziennie.
teraz juz nie pije,nie chce organizmu przyzwyczajac.
Ale 8 łyzeczek to chyba lekka przesada hehe
"Każdy widzi jakim się byc wydajesz,niewielu czuje jakim jestes"
Nicollo Machiavelli