SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

selekcja zolnierza polskiego

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 258610

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 870 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 5447
Gruby, zostawmy narazie test bez zmian, bo inaczej nie bedziemy mieli jak porownac styczniowych testow. W przyszlym miesiacu strzelimy sobie juz 1 minutowy sprawdzian. Kolejna konkurecje mozna w przyszlym miesiacu dorzucic, ale nie bardzo wiem jaka Jak zaczne robic przeskoki z obciazeniem przez jakas laweczke to sasiedzi mnie zlinczuja!

Pozdrawiam

"Granice imperium to groby jego żołnierzy"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 29 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 266
Masz racje z porownaniem.
To tylko propozycja, nie wzialem tego pod uwage, pode mna nikt nie mieszka . Jeszcze miesiac, cos wymyslimy.

Ide cos zjesc :D

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 19 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 267
Czółko!
Mam prośbe do wszystkich,którzy mają już sposób( jeżeli to nie tajemnica) na ciągnięcie opony. Czy ustawiacie się tyłem do kierunku ruchu czy przodem.
Moje obawy wynikają z tego, że nie mam całkowicie zielonego pojęcia jak się za to zabrać na esce( jak Bóg pozwoli dojść tak daleko). Moja waga na dzień dzisiejszy-67,5 kg. Może być taka opcja,że to opona będzie mnie ciągnęła. A tak poważnie:
Proszę o techniki, sposób trzymania liny itd. Każde info się przyda.
pozdr.

zwycięzcą zostanie ten, który poradzi sobie z własnymi słabościami

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 98 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 323
nie martw się ja ważyłem 63 kg i nie miałem wcale słabego czasu. Najgożej jest ruszy ją z mniejsca i gdy ci zachaczy o kempe trawy. Ja ciągnełem na wszystkie możliwe sposoby, u innych też widziałem jak zmnieniali techniki.
Jest to jedna z trudniejszych konkuręcji.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 19 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 267
Dzięki Jason!
Myslę,że jakos samo wyjdzie w praniu.
Jeszcze jedno pytanko. Pamiętasz na ile metrów ciągnęliście oponę?
pozdr.

zwycięzcą zostanie ten, który poradzi sobie z własnymi słabościami

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 20 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 134
Cześć Szczypek12!
Tak się zastanawiałem co porabiasz. Nawet swoimi postami potrafisz rozmieszyć :) Myśleliśmy, że będziesz czarnym koniem selekcji, bo niby narzekałeś na chorobę, a jednak mocno się trzymałeś. Poopowiadaj trochę na forum o S z Twojego punktu widzenia, bo inny też się chętnie pośmieją!
Taka doza humoru jest bardzo wskazana na Drawsku. Odkąd nasza grupka jechała razem w samochodzie, trzymaliśmy się razem. Nieraz było niebezpiecznie, bo padał jakiś joke, a w pobliżu był instruktor...
Pozdrawiam!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 98 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 323
opone ciągneliśmy jakieś 40m po mokrej trawie, 3 lata temu ciągnołem 50m po piaszczystej drodze.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 209
Witam , witam!
Mkrajes , tu nie ma się z czego śmiać ! Poważnie będzie :/

Moja przygoda z Selekcją zaczęła się 3 lata temu . Pierwszy start bez przygotowania i bez pojęcia zresztą też . Na Preselekcji się skończyło , ale niewiele zabrakło . 0:1 dla mjr Kupsa
2 lata temu 3 miesiące przygotowań do S – niestety nie trafione 0:2 dla mjr Kupsa .
Do ostatniej S 4 miesiące przygotowań . Nastawiłem się na kwalifikacje do Drawska .

W przygotowaniach odpuściłem sobie całkowicie biegi . Dodatkowo miesiąc przed S skręciłem kostkę , a na tydzień przed S zachorowałem . Mimo wszystko udało się .W tym roku chciałem zobaczyć , jak naprawdę wygląda Selekcja . 0:3 dla mjr Kupsa J
Nie liczyłem na długi pobyt na Drawsku . Jednak ogólnie dawałem sobie radę .
Niestety główną frajdą były przebieżki i po pierwszym dniu siadło mi ścięgno w kolanie .
Nie zdążyłem też wymienić koszulki i śmigałem w rozmiarze L .Ostatnio chyba w podstawówce chodziłem w L .Otarłem sobie plecy – ślad mam do dziś i pewnie już zostanie . Również osprzęt zaczął szwankować . Zaraz po przeglądzie ekwipunku pękła sprzączka w szelce od plecaka ( który kupiłem za 10zł ) – dobry plecaczek był , ale w domu , w szafce .
Komandos popatrzył z politowaniem , pewnie pomyślał , że najlepszym też się zdarza .
W nocy okazało się , że nie mieszczę się do śpiworka ( też nie za drogi – 20zł ) . Nie miałem czasu go przetestować . I tak nic nie dawał , bo trzymał temperaturę od +15 stopni , a na Drawsku było ledwo na plusie .
W celu ogrzania się założyłem grube skarpetki , długie do kolan . Ale zaraz je zdjąłem , bo mi się na łydki nie zmieściły . To pomyślałem : chociaż głowę ochronię . Założyłem grubą czapę , zimową z resztą . W czasie rozgrzewki lekarz dziwnie na mnie popatrzył i dwa razy rąsię mi podawał , bo nie był pewny czy wszystko ze mną w porządku .

Najlepsze jaja były , jak nas zerwali ze snu i przegonili w nocy . Po omacku założyłem długie spodnie na spodenki , resztę gratów po drodze upychałem do plecaka . W czasie biegu nie mogłem znaleźć kieszeni i pomyślałem : kur... , nie swoje spodnie założyłem . O świcie Kups dziwnie na mnie popatrzył ( myślał pewnie , że już go nic nie zaskoczy ) , a ja miałem spodnie założone tyłem na przód . Musiałem wyglądać jak d**** .

Rano opierdzieliłem sobie konserwę na śniadanie , żeby mieć siłę . Później tego żałowałem , bo konserwa przez 2 godziny biegu chciała wrócić . Do południa byłem już gotowy do powrotu do domu . Nie mogłem poruszać nogą , tylko sobie na niej skakałem . Odpuściłem sobie konkurencję , która polegała na zeskoczeniu ze skrzynką z wysokiego podestu . Pewnie bym sobie nogę złamał . Gość , który zajmował się tą konkurencją straszył mnie ,że „0” to nie dobrze , a później coś marudził o ujemnych punktach .
Najwięcej bólu i cierpienia kosztowała mnie chyba ewakuacja rannego . W jedną stronę z Makrajenem na plecach . Z powrotem jak mnie Mkrajen , żeś zarzucił na plecy , to mi się trochę noga wywinęła . Myślałem , że mi biodro wyskoczy ze stawu . Dodatkowo trochę przycierałem raz ręką , raz nogą o piasek – ze względu na różnicę wzrostu . Ale nic Ci nie mówiłem , co tam . Czas mieliśmy chyba niezły .
Do wieczora same biegi , już nie mogłem . Kondycyjnie czułem się nieźle , ale ścięgno miało inne zdanie na ten temat . O zmierzchu popatrzyłem na swój „ekwipunek” – nie przeżyje nocy z tym bałaganem . Dodatkowo Kups mówił , że jeszcze jedno bagienko nas czeka . Pomyślałem , że i tak już nie powalczę , to lepiej suchym wracać niż mokrym .

Po powrocie , przez 2 tygodnie nie mogłem chodzić . Strzelały mi stawy i schudłem z 6 kg .
Ale wróciłem zadowolony , osiągnąłem wyznaczony cel . Po 2 miesiącach zacząłem przygotowania do nadchodzącej S . Oczywiście z bieganiem włącznie . Sprzęt pozostawię ogólnie bez zmian , tylko plecak spaliłem . W tym roku zamierzam powalczyć w Drawsku na poważnie – o ile nie polegnę w Pucku – 0:4 dla Kupsa ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 63 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 1165
witam szczypek12,
To jest jeden z lepszych postow jakie czytalem :)
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 97 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1108
mam pytanie do tych, ktorzy dobrze plywaja (tzn. tak, aby przejsc testy wodne na S): czy aby plywac szybciej robiliscie jakies cwiczenia na basenie (np. plywanie z deska-czyli praca samymi nogami; plywanie z plywakie-cwiczenie rak) czy po prostu duzo plywaliscie i szybkosc przyszla z czasem?

"Panować nad sobą - to najwyższa władza" Seneka Młodszy
Kto nie próbuje, ten nie zwycięża

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Najlepszy Sport Extremalny?

Następny temat

Podciąganie sie na drążku???

WHEY premium