KRATA NA lato 2021 wg Viki

Viki

Edit: testowałam różne opcje i dla mnie lepiej jak robię krótki trening nóg osobno i krótki trening góry osobno niż jak robię 3 x w tygodniu dłuższe fbw. Dodatkowo takie krótsze treningi łatwiej łączyć z bieganiem. Teraz mi wychodzi 2x nogi, 2x góra i raz przeszkody. Dobrego bieganie 3x.

31.03 środa

Bieganie - bieg długi

Tym razem w planach bieganie. Udało się wyjść wcześniej, póki jasno więc poleciałam w teren. Postanowiłam zrobić dłuższy bieg, bo w sobotę nie będę miała aż tyle czasu. Ostatnio wpadło 40 albo 45 minut i ponad 7km, więc tym razem chciałam dobić do godziny. Miałam nadzieję, że może uda się utrzymać tempo 6:00 i zrobić 10km, niestety jeszcze muszę trochę potrenować. Na płaskim asfalcie myślę, że utrzymałabym 5:45, w płaskim terenie może w okolicy 6:00 ale w pofałdowanym za słabe nogi. Średnie wyszło 6:13 więc i tak nieźle, bo przed ciążą na tej trasie było 6:30-6:40.
Pobiegłam trasą, której dawno nie robiłam. Niestety budują właśnie obwodnicę i dwie trasy całkiem zniszczone i rozkopane Na dodatek odcinek po chodniku, gdzie jest długi fajny zbieg całkiem zamknęli. Trochę musiałam kombinować, omijać, biec bokiem itp. Jak dobiłam do godziny do stwierdziłam, że zrobię 10km bo mało brakuje
Po powrocie nogi miałam tak sztywne, że nie mogłam się rozebrać i miałam problem żeby usiąść na toalecie Był masaż i rolowanie. Dziś chodzę jak paralityk















Udało mi się zdobyć w marcu odznakę 300 000 kroków. Wychodzi średnio 10 tys. na dzień. Przed porodem miałam odznakę za każdy miesiąc, po porodzie pierwszy raz się udało. Więcej się ruszam






Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-04-01 08:17:13

Jak kupiłam Garmina i zobaczyłam te oznaki to pomyślałam sobie ze to głupota i dla przedszkolaków....
A potem zaczęło się zbieranie, łącznie z kombinowaniem treningu pod dostępną odznakę.
Na szczęście po roku mi przeszło.

Viki - pamiętam ile mnie kosztowało po asfalcie te 10km w prawie godzinę i pamiętam ten ból nóg. Rolowałam chyba 3 dni z rzędu. Bardzo szybko wracasz do sprawności!

Paatik ostatni kilometr biegłam głową, bo nóg nie czułam Na razie nie planuję robić dłuższych biegów, może dopiero na jesień. Nie ma co szaleć, w końcu minęło dopiero 5 miesięcy.

A co do odznak, to już nie zwracam uwagi, ale ta jedna z krokami motywuje mnie żeby więcej chodzić. 300 tys. na miesiąc to dobry cel.

Ciekawe czy ilość kroków wykonanych pokrywa się z liczbą pokazanych przez zegarek (liczą się ruchy ręki?).

Panie Janie napewno nie jest to takie dokładne, bo kroki są właśnie liczone na podstawie ruchów ręki. Jak idę z wózkiem to kroków nie liczy, chyba że prowadzę jedna ręką. Ale jak wykonuje podobne czynności codziennie to ten wynik jest w pewnym stopniu powtarzalny. No i takie wskazania motywują, jak pokazuje 4800 to zamiast usiąść to jeszcze coś tam się pokręcę po domu żeby dobić do 5 tys.

Dzięki za odpowiedź.
Każdy sposób motywacji jest dobry jeśli motywuje.
Sam mam opaskę (nabrałem się na reklamę monitorowania snu, natlenienia krwi itd) ale rzadko z niej korzystam (chodziłem praktycznie po tej samej trasie).

Viki, a w ciąży to jak z ćwiczeniami? Ja się nie znam, ale w sumie mnie ciekawi - bieganie na przykład jest ok do jakiegoś momentu? Jakieś konkretne zalecenia co do ruchu dla kobiet w ciąży?

Co do kroków to jak się czasami bawię żonglerką z zegarkiem to faktycznie wychodzi mi po 1000 kroków dodatkowo bez przestawienia stopy .

6ripley

Viki, a w ciąży to jak z ćwiczeniami? Ja się nie znam, ale w sumie mnie ciekawi - bieganie na przykład jest ok do jakiegoś momentu? Jakieś konkretne zalecenia co do ruchu dla kobiet w ciąży?

Bardzo indywidualna kwestia. Zależy od samopoczucia, zaleceń lekarza i tego co się robiło wcześniej. Ogólnie ekstremalne sporty, gdzie jest ryzyko upadku czy urazu lepiej odpuścić. Można kontynuować aktywności sprzed ciąży, ale dopasować intensywność.
Moja koleżanka kończy 6 miesiąc i nadal biega spokojnie. Ja robiłam marszobiegi dopóki na początku 6 miesiąca nie złamałam kostki Jak wyleczyłam nogę to nie wróciłam do biegania, chodziłam z kijkami. Ćwiczenia robiłam, ale musiałam zrezygnować ze zwisów, bo czułam ciągnięcie w brzuchu. Raczej tak żeby coś się poruszać. W ciąży siła mocno spada, tętno jest dużo wyższe (u mnie spoczynkowe było ponad 70 a teraz mam 50), człowiek szybciej się męczy, ciężko się oddycha.
Obserwowałam też na fb światowej klasy zawodniczkę OCR ze Szwecji, ona pod koniec ciąży robiła jeszcze zarzuty, przysiady ze sztangą itp.

Dzięki!
Wydaje mi się że w nordyckich krajach jest inne podejście, Crossfiterki z Islandii też sobie poczynają ostro praktycznie do samej końcówki ciąży.