zdjęcia moich treningów w boxie

chyba już mi się przyzwyczaił żołądek do mniejszych porcji ... czy syci to ciężko stwierdzić ... nie najadam się po korek, ale nie czuję się głodna ... zagryzłam jabłkiem gdzieś tam w między czasie i do 16 wystarczyło . Później zjadłam 250 g bigosu i można było lecieć dalej ;)

I najlepszy ostatnio potreningowy :200g jogurtu naturalnego 0%, 35g odżywki białkowej, 35 g płatków owsianych, 10g śliwek suszonych, 10 g żurawiny suszonej :) i słodyczy nie potrzebuję :)

A masz mix białka z żelatyna, taka jakby garetke?

nie, samo białko ale po tym jak płatki się rozmiękczają to i tak jest gęste jak budyń :)

Hehe, chodziło mi o przepis: białko, żelatyna i mleko czy jakoś tak. Jeszcze chyba banan tam był.
Taka jakby pianka, galaretka wychodzi.

Znaczy nie masz w menu, ale może się pojawi, bo chyba co 2 tyg menu się zmienia.

Ja sobie drukowalem te pdfy i mam je do dziś

nie, ja już mam dietę zmienioną. W sumie od dwóch tygodni lecę na rozpisce od Tomka, który mi indywidualnie rozpisał makro. Posiłki już sama tak żeby pilnować makro i pory kiedy co jeść.

Możesz wyjaśnić ostatnie zdanie?

Mam rozpisane makro na białka, tłuszcze i węglowodany. Białka i tłuszcze póki co są stałe B:140g, T:50g ale mam rotację węglowodanami w zależności od dnia tygodnia na LC, MC, HC. Węglowodany jem dopiero od obiadu. W pierwszej połowie dnia BiT. Także układam sobie sama tak żeby zgadzało się makro w ciągu dnia. Nie ma gotowych przepisów itp. Mam pilnować makro. Trudniejsze zdecydowanie to jest i trzeba czasami się nagimnastykować ale mam jakiś tam plan i zobaczymy jak wyjdzie ;) a póki co dzisiejszy trening. Po wczorajszym dojechaniu nog 160 wb dojechalo .... Udało się skończyć w TC z czasem 22:48 ale kolano teraz mocno daje się we znaki. Śniadanko i drugie śniadanko na zdjęciach :)

Od wtorku nogi żyją własnym życiem i trudno dojść do ładu ;) ciężkie treningi przez to że ciągle spompowane kopyta .... Cos tam z dzisiejszego jedzonka;)

Kolejny trening za mną ... 4w tym tygodniu. Moje nogi czekają na piątek bo będzie przerwa. Tylko w planach sauna :) w sumie to już boli mnie prawie wszytko ;) Ale kolega przyniósł dzisiaj coś na weekend ;):)