Szajba u mnie na dożynki to radler ale chyba nie o takie dożynki Ci chodziło :)
Viki dzięki, takie słowa od Ciebie bardzo cieszą
Piątek off
Kroki 24200 nogi od samego ranka spuchnięte
Sobota off
Kroki 22560
Nawet jakby mi się chciało, to i tak nie było czasu na trening. Zresztą nogi nadal czułam.
Niedziela off
Kroki 21260
Do południa oprócz porannego oprzetu i obiadu nie zrobiłam nic. Po prostu leżałam.
Poniedziałek nadal off
Kroki 20490
Do wyboru -jezioro albo trening- bezapelacyjnie wygrywa jezioro.
Wtorek w końcu coś -bieg
Kroki 18580 do godziny 19 bo pozy miband padł
6.7km późna porą. Bardzo nierówno. W lesie o tej porze jakoś ciemno i strasznie ale jakoś nie przełożyło się to na szybszy bieg.
Zmieniony przez - nadine 21 w dniu 2018-07-31 21:58:00