DT nwpassage

TRENING GÓRA III - TYDZIEŃ 3

Tym razem jako rozgrzewkę zamiast bieżni zrobiłam 8minut wioślarza 1500m - odgapione od Teapot :) Fajnie aktywował całą górę, poza tym jak zawsze rozciąganie dynamiczne przed treningiem.

Znowu zmieniłam zakresy w głównych ćwiczeniach, dobrze weszło.
Przy Row Renegate prosiłam siebie o litość, pot się lał chciałam wiecej zrobić, ale sił brakło.
Po kółeczku ze sztangą jak zawsze domsy, nawet jeszcze dziś, a minęły dwa dni.
Biceps i triceps w superserii co by oszczędzić trochę czasu :)

Ps. Super, że zmienił się widok na pełnej wersji forum na telefon - mam więcej emotek dostępnych i rozmiary czcionek, kolory i wszystko wszystko :D Dziękuję Programistom



DIETA
Coś tu się z węglami zadziało, głównie ryż i kasza jaglana wchodziły gładko z owocami szczególnie Orzeszki były, trochę mało, muszę kupić nowy olej lniany, ten co był zjeczał








Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-18 21:28:08

TRENING DÓŁ - TYDZIEŃ 3



Na start rozgrzewka na bieżni i rozciąganie dynamiczne.
Aktywacje clamsy i glute bridge z gumą.

Potem bułgary z jednym hantlem, super czucie dają. Monster dał popalić, szybkie kroki zrobiłam i wyszedł z tego mini interwał.
Hip trusty - myślałam że coś dorzucę, ale słabo, słabo było. Za to więcej rozgrzewkowych serii zrobiłam.
Dodałam na dobicie dwie serie na suwnicy z szerokim rozstawem i wysoko nogi. Ogólnie skatowana, i dobrze lubię to uczucie ;)
Dzisiaj domsy wszędzie, jak boli to może i coś rośnie



DIETA
Co zapisane wygląda jako tako, białko gdzieś uciekło. A czego nie ma w tabelce to było moje Robiłam przetwory z przesłodkich działkowych moreli i brzoskwiń, no grzechem byłoby nie pokosztować. Myślę, że jeszcze z dwiesta kcal wpadło spokojnie.

Minął też oficjalny okres karencji na nabiał Najdziwniejsze, że mogę a już mnie nie ciągnie. Może jeszcze z tydzień się powstrzymam. Chyba oczekuje spektakularnych efektów, ale wygląda na to że u mnie ich nie będzie.

Poza tym planuję ostatnie cięcie kalorii. Zejdę na 1800 kcal, postaram się na dwa tygodnie - wątpię, że dłużej dam radę. Nie mam czasu na wiecej cardio.

Utnę węglowodany, zrobię rotację w DT. Postaram się mniej ich jeść w dzień, a ładowania zrobię na wieczór. Ciekawe jak pójdzie.
Na osi teraz 58.3kg.








Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-18 21:57:28

Jakie słodkie pisklątka Moja mama tez kiedyś próbowała chodować kury z piskląt i nawet jej się przez jakiś czas udawało, dopóki pies cichcem nie zakradł się do piwnicy i wszystkich nie zadusił. No i jajek swojskich nie było...


Zmieniony przez - Tsubame33 w dniu 2018-07-18 22:08:05

Paatik

A ja tu zawsze wpadam do North na te artystyczne zdjęcia żarcia:) Takie np. omleciki bardzo mi sie przyjemnie ogląda.

Dziękuję Paatik :) zapraszam na śniadanko do mnie omlety ostatnio coraz częściej, bo i moja Mi polubiła :)

Tetiszeri

Dobra dziewczynka :)

Tak jest !
Właśnie tak jak ktoś zwróci uwagę, to jakoś tak bardziej zobowiązana się czuję pilnować co trzeba :)

Tsubame33

O właśnie, ostatnio też jadłam omlet z powidłami śliwkowymi i na to orzechy włoskie pokruszone i bardzo mi ten smak podpasował. Niestety mi się odżywka białkowa nie zmieściła już przy pakowaniu trudno, będę musiała się obejść bez.

Ja robię bez odżywki, bo nie mam. Czasem dodaję więcej białek jaj co by było bogatsze w B. A orzeszki też czasem wrzucam do środka do masy, super smakują takie podgrzane w środku :)
Powidła to bym zjadła, zeszłoroczne nam się skończyły. Czekam na wysyp śliwek, zrobię więcej- więcej niż w zeszłym roku :) będzie obżarstwo



Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-18 22:10:13

Tsubame33

Jakie słodkie pisklątka Moja mama tez kiedyś próbowała chodować kury z piskląt i nawet jej się przez jakiś czas udawało, dopóki pies cichcem nie zakradł się do piwnicy i wszystkich nie zadusił. No i jajek swojskich nie było...




Zmieniony przez - Tsubame33 w dniu 2018-07-18 22:08:05

U nas też kiedyś pies sąsiada z ogródków wpadł na działkę i z połową stada się rozprawił :( A wszyscy bali się o to, że lis wejdzie...

Dziadziu dla mojej małej posadził kury uwielbia je :) Niestety z 20 sztuk zostało tylko 5. Nie trzymał ich w pudełku osobno tylko z kwokami zostawił w oddzielnym pomieszczeniu, biedne nie przeżyły :( ciężko tak wyhodować. Tak to kupuje za gorsze już odchowane i stadko rośnie :)


Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-18 22:17:41

DZIEŃ NT

Aktywności:
Cardio Bieżnia 45 minut, pochył 6, prędkość 6.5km/h
Wiszenie na drążku parę razy

Cardio zaczynam zestawiać też w tabeli. Uzupełnię potem jeszcze pozostałe dni od początku nowego planu.



DIETA
Pierwszy dzień cięcia kcal. Z białkiem nie wyrobiłam niestety. Kiełbasę, która ostatnio często wpada dostałam od mamci, wyrób 200% hand made :) dość tłusta więc liczę jako śląską.
Najlepsze kiedy na kolację możesz wybrać wszystko co tylko się chce, łącznie z nabiałem to wybór pada na poczciwe jajka w postaci jajecznicy








Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-20 23:59:18

TRENING GÓRA I - TYDZIEŃ 3

W wiosłowaniu wyszło dużo serii, nie byłam pewna czy zwiększe kg, jednak poszło 14 :)
Przy ściąganiu drążka coś mało sił miałam. Za to na barki fajnie poszły ćwiczenia - lubię je.
Rozgrzewka na wioślarzu czuję, że chyba nieźle aktywuje plecy, ciekawa odmiana od bieżni. Chyba jednego razu strzele sobie na nim zwykłe cardio, ciekawe ile wytrzymam.
Zapomniałam za to zupełnie o rozciąganiu mobilnym , dopiero w połowie drgnęło mi że coś to szybko idzie wszystko.



DIETA
Drugi dzień cut'u na 1800. Białka brakło 8g - do zniesienia. Coś mnie daktyle znów męczą i pogryzam wieczorem przy telefonie...teraz też długo był spokój. Niech no ktoś mi coś powie żeby dotarło









Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-21 00:14:51

Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-21 00:15:31

W HT jako kolejnym cwiczeniu nie ma potrzeby serii rozgrzewkowych robic. Wal odrazu ciezar roboczy. Jak ciezar nie wchodzi wiekszy to zwolnij tempo ruchu i bedzie masakra :) Co do daktyli to moze zamien na swieze owoce albo zrob porzadne bardziej zapychajace wegle w ost posilku. U mnie np. lepiej wchodza ziemniaki niz makaron ryzowy czy kasza.


Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 21/07/2018 10:36:15

TRENING DÓŁ II - TYDZIEŃ 3

Co tu wiele pisać, po raz kolejny wczorajszy trening dał popalić dzisiejszymi domsami, dokładnie tam gdzie powinny być
A dwójki to wogóle zmasakrowane

Próbowałam zamienić wykroki chodzone na hip trusty jednonóż ze sztangą. Straciłam trochę na to żeby dobrze wykonać to ćwiczenie jednak tak mną zanosiło i kiwało na boki, że odpuściłam. Prędzej bym sobie coś zrobiła niż nauczyła się poprawnie robić.
Podeszłam więc do martwego ciągu z hantlami. Tęskniłam za MC :) Poszło fajnie, ale czuje że chwyt mi się osłabił.
Na schodach pot się lał ;)

Ps. Przy okazji robienia abduktora dowiedziałam się od jednego starszego Pana, że to ćwiczenie nie dla mnie a dla Pań ciężarnych gotowych do porodu

Dzisiaj totalny off, zakupy, jedzenie i basen :)




DIETA
Wczoraj przesadzone kcal, na zakupach byle co wpadło. Po treningu byłam bardzo głodna.

Za to dzisiaj trochę udało mi się ujarzmić potwora głodomora. Oszukałam miejscami sałatą, na basen usmażyłam do jajek ponad 300 g cukini, mało kcal a dobrze zapycha . Wieczorem zrobiłam placki cukiniowe z pokrojoną piersią z kurczaka ze wczoraj - super weszło i trzyma :)
Dzięki mojej Mi wpadł też cheet











Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-21 23:10:15

Tetiszeri

W HT jako kolejnym cwiczeniu nie ma potrzeby serii rozgrzewkowych robic. Wal odrazu ciezar roboczy. Jak ciezar nie wchodzi wiekszy to zwolnij tempo ruchu i bedzie masakra :) Co do daktyli to moze zamien na swieze owoce albo zrob porzadne bardziej zapychajace wegle w ost posilku. U mnie np. lepiej wchodza ziemniaki niz makaron ryzowy czy kasza.



Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 21/07/2018 10:36:15

To 47.5 już ciężkie dla mnie. Choć był czas, że robiłam jeden trening z 52 przed zmianą planu. Próbowałam z zatrzymaniem u góry, faktycznie hard wychodzi z tego
I mnie te daktyle to właśnie bardziej potrzeba gryzienia czegoś niż głód. Dziękuję za radę, choć nieukrywam że bałam się bacików za to Następnym razem zrobię manewr taktyczny z owocami jak piszesz. Dzisiaj oszukałam plackami z cukini :)