TRENING GÓRA I - tydzień 2
Po przeczytaniu tematu Nighta i Nene Study Case planu treningowego pozmieniałam trochę na czuja rozkład ilości serii i powtórzeń. Przyznam, że tradycyjne 3x12 czy podobne na stałym obciążeniu już mnie zaczęły nudzić. Nie wiem czy dobrze to zrobiłam, ale lepiej mi się trenowało. Szczególnie plecy i barki po facepullu poczuły to. A i klata moja piętą Achillesa nawet przyjemniej szła.
Jutro spróbuje to samo zrobić z planem na nogi. Boję się tylko, że będzie wieczność trwał
Nie ukrywam, że chciałabym żeby to co robię już było możliwie mocno efektywne. Wciągnęło mnie i chciałabym konkretne efekty, systematyczność jestem w stanie zapewnić, dać z siebie max również, miskę przypilnować raczej też.
Kusił mnie też dzisiaj jakiś drobny RDL chociaż z hantlami, ale rozum wygrał i poczekam jeszcze z tydzień.
Poza tym dzisiaj wpadło:
Cardio 25 min bieżni, pochył 6, 6- 7.5km/h
Spacer 4km
DIETA
Utrzymałam kalorie, ale wieczorem trochę się przegłodziłam przed kolacją. Trzy kawy znowu. Grrr
Jutro obiecałam sobie wstać o 6 i ogarnąć się na trening szybciej. Dzięki temu też trochę uregulować mój już ponad tygodniowy anormalny tryb zasypiania w granicach 00.30... Trzymajcie kciuki;) już jest 00.12
Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-14 00:13:13
Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-14 00:14:04
Take your dreams seriously.