DT maria1209- rekompozycja na luzie

Podoba mi sie to. Kwestia przyzwyczajenia pewnie. Mysle ze w przyszlosci jak juz nie bede codziennie pracowac to i malowac sie bede rzadziej. Teraz zle bym sie czula, zwlaszcza ze zawsze moj gorszy wyglad jest przez kogos zauwazony i zaraz sie kazdy pyta czy wszystko w porzadku albo sie martwia (albo "martwia") ze jestem chora itp.

Haha no widzę wlaśnie ze goblet sie pojawil Potrafi zmeczyć, masz racje w 100%, szczegolnie powooooooli

Chyba ogolnie warto isc w strone jak najmniej make upu. Mi sporo pomogl samoopalacz (Bondi Sands - taki bardzo delikatny zeby sobie nie zrobic pomaranczowego kuku) i skora wyglada zdrowiej a i cienie pod oczami nie sa tak widoczne. Plus henna na brwi - oszczednosc czasu i jakos sie wyrazniej wyglada :)

Hahah klasyk - nie masz make upu - jestes chora? echhhh

Teapot

Haha no widzę wlaśnie ze goblet sie pojawil Potrafi zmeczyć, masz racje w 100%, szczegolnie powooooooli

Chyba ogolnie warto isc w strone jak najmniej make upu. Mi sporo pomogl samoopalacz (Bondi Sands - taki bardzo delikatny zeby sobie nie zrobic pomaranczowego kuku) i skora wyglada zdrowiej a i cienie pod oczami nie sa tak widoczne. Plus henna na brwi - oszczednosc czasu i jakos sie wyrazniej wyglada :)

Hahah klasyk - nie masz make upu - jestes chora? echhhh

Niestety tak to wyglada i cale dobre samopoczucie mija i tylko sie czlowiek denerwuje.
Samoopalaczy sie zawsze balam zwlaszcza na twarz nie wiem czy bym miala odwage. Ale na cialo uzywam balsam wlasnie z Ziaji, ma wlasciwosci koloryzujace, wiec fajnie podtrzymuje opalenizne.
A henne tez od niedawna sie odwazylam sama nakladac, wczesniej jakos sie balam ze zrobie sobie krzywde a okazalo sie ze to zadna filozofia, a tak jak mowisz, od razu wyrazniej cala twarz wyglada- zwlaszcza u blondynek.

Myslalam ze beda mega zakwasy, troszke czulam wczoraj poslady ale bardziej mnie bola lydki po tej calej procedurze rozbijania i rozciagania i plecy. Wczoraj bylam taka obolala ze szok :P rolowanie plecow, troche jeszcze lydek i uda. Ale kolana dalej dokuczaja :/ mam nadzieje ze za jakis czas przejdzie.

Jak kolana bola to nie za dobrze.
A bol lydek - jak mi sie trafi to najgorsze co moze byc. Inne 'zakwasy' - nie ma sprawy, ale lydki jakos zawsze mnie dobijaja.


Są jeszcze inne fajne rzeczy - kilka dni temu lezymy sobie z mezem i ogladamy Dextera (morderce). Nawet romantycznie az tu nagle slysze... 'twoje rece pachna jak cebula' Takie cos mam za pomaganie mu w kuchni bo go oczka pieka od cebuli - dzieki za komplement!

Tez zawsze unikalam samoopalaczy ale te bondi sands (wlasnie na zasadzie stopniowego balsamu) sa bardzo naturalne. I tak mi ludzie mowia ze jestem blada

Henna jest extra - szczegolnie po latach 'zapuszczania' brwi i olejkowania fajnie jest miec spokoj i bardzo naturalny efekt.

Staralam sie rolowac i rozciagac ostatnio i wydaje mi sie ze jest lepiej, z kolanami tez, takze uff.
Teraz do rozpracowania mam plecy i szyje- tak zdrewnialy, ze jak chcialam ukleknac, polozyc glowe i rozciagnac szyje to ledwo ta szyje zgielam i mega ciagnie do polowy plecow takze nowy challenge przede mna.

Treningowo znowu troche rozjechany ten tydzien, mozliwe ze znowu beda tylko 3 treningi, zobacze jak bedzie z czasem i jak bede sie czula- ostatnio bylo slabo, ciagle bole glowy, rano trup, nie moge sie wyspac. Nie ulatwia sprawy to ze jeszcze ciagniemy ta przeprowadzke, juz finisz, ale jeszcze sprzatanie itp. i tak zamiast po pracy odpoczywac to dalej trzeba cos robic, do lozka i taki dzien swistaka.
Za to juz kupilam bilety na weekend do Polski za miesiac- zeby sie przypadkiem nie rozmyslic. Co prawda tez bedzie troche zalatwiania, bo na pewno chce zaliczyc wizyte u ginekologa i fizjo, dobrze by bylo tez isc do dentysty ale kurcze szkoda mi czasu... no i moze sie pobadam. Mam nadzieje ze zdaze tez odpoczac

25.06.18 DNT
Miska:
1. Platki jaglane z owocami i odzywka
2. Salatka z indykiem, bulka owsiana
3. Jw. tylko z ziemniakami
4.Salatka z serrano, jogurt z odzywka i owocami

26.06.18 DT
Miska:
1. Salatka z ziemniakami i tunczykiem, jogurt z owocami
2. Ziemniaki, indyk, warzywa, jogurt naturalny
3. Omlet pieczony cukiniowy z rabarbarem i malinami
4. Salatka z serrano, galaretka z owocami, odzywka

TRENING
Podciaganie3x max chwyt neutralny/podchwyt
4/4/3/3
4/4/3 (+1 niepelne)
5/3/3
3/3/2 bez szalu ale mocy w plecach malo bylo

Bear complex (5x 7powt)
1. Zarzut sztangi na barki
2. Przysiad przedni ze sztangą
3. Push Press i opuszczenie sztangi na kark
4. Przysiad ze sztangą
5. Push Press zza karku

25/25/25/27,5/25 3 pierwsze serie calkiem lekko, wiec w koncu sie odwazylam dolozyc, poczulam dokladke dopiero w polowie serii
25kg- doloze jak mi odpusci bol w krzyzu, poki co i tak sie mecze a technika dalej do szlifowania
25kg dosc lekko mi bylo, ale nie chcialam jeszcze dokladac bo jeszcze nie jestem do konca zadowolona z techniki- zwlaszcza zarzut raz mi wychodzi a raz nie...
25kg tempo dosc wolne, zeby panowac nad poprawna pozycja- mega sie zmeczylam
25kg wymeczona, zadowolona
25kg nie spodziewalam sie ze sie uda, upocilam sie ale poszlo
20/25/25/25/22,5
20/25/25/20/22,5

Pompki 3x
na poreczach 10/8 i zabraklo czasu na wiecej
14/13/12
10/10/12

27.06.18 DNT
Miska:
1.Budyn czekoladowy z odzywka, z morelami i malinami
2, 3. Ziemniaki, indyk, wolowina, warzywa, sos pomidorowy
4. Jogurt i skyr wymieszane z rabarbarem i malinami, ogorek kiszony

Dostalam nowe wytyczne co do diety- dokladka tluszczy z naciskiem, ze maja byc nienasycone. Ciekawa jestem jak to na sylwetke wplynie, bo z doswiadczenia wiem ze dokladki wegli mi robily dobrze, a z tluszczami to roznie bywalo- ale fakt ze bardzo nisko byly wiec moze juz trzeba bylo dolozyc.

28.06.18 DNT
Miska:
1. Salatka z indykiem, bulka owsiana
2. Kasza gryczana, indyk, dynia, warzywa
3. Kasza gryczana, jogurt, awokado, odzywka, rabarbar, maliny
4. Salatka z serrano, bulka owsiana

TRENING DOL 1 testy
1. Przysiad klasyczny 5x5
40/45/47,5/50/52,5/55
47,5/50/52,5/55/55 /30x15
47,5/50/52,5/55/55 ok
47,5/50/52,5/52,5/55
czyli spadek sily c.d.
2. Dzien dobry z guma 4x8-10
30x8
30 bardzo fajnie
30 zmordowalam sie
3a. Wykroki chodzone 3x
2x12kg
3b. Prostowanie nog na maszynie jednonoz 10/10/ obunoz 10/8/max
40/40, 61/57/40x15+34x5/27x3
40/40, 61/61/40x15+34x5/27x3
40/40, 61/61/40x15 ok
40/40, 61/61/47x7+3+40x5
4.Dead bug 4x10

Znowu to nie bylo to :P bardziej mi weszlo w czworki (czyli nienajgorzej) niz w poslady. Nie wiem czy to moje zmeczenie czy to goraco, czy wszystko razem, ale jakos brakuje mi sil, w trekcie treningu wydaje mi sie ze jestem zmeczona i odpuszczam jakies cwiczenia (tu bulgary) a potem mam wrazenie ze w sumie to nic nie zrobilam. Wykroki mialy byc w superserii z bulgarami, ale nie dosc ze odzwyczailam sie od treningow w butach i te wykroki kiepsko mi szly (nie moglam stopy dobrze wyczuc), to doszlam do wniosku ze to w sumie to samo i bez sensu dublowac. A prostowanie na maszynie to byl hardkor po wykrokach. Dalej musze myslec

1. Mniejszy ciezar- w ten sposob latwiej mi zapanowac nad spinaniem calego ciala i utrzymaniem spiecia przez caly ruch. W ostatniej serii jakos nie bylam juz zadowolona. Takze chyba pozmieniam zakresy na jakis czas
2. Taki test, musze jeszcze cos pozmieniac bo to nie do konca bylo to, moze tez powinnam z ciezaru zejsc i isc na ilosc powtorzen
3a. Ogolnie lubie, ale bez butow jest za slisko, a w butach stopa mi sie za bardzo rusza i to strasznie mnie drazni. Trzeba sie za butami rozejrzec, kusza mnie takie pieciopalczaste :P
3b. Ogien w czworkach
4. Ok

Ogolnie sie zmeczylam, ale nie wiem czy to zasluga treningu czy mojej slabosci+goraca.

Dzisiaj planowalam trening gory ale jestem tak niewyspana i tak mnie wszystko boli ze to chyba nie jest dobry pomysl. Wczoraj po poludniu sie polapalam dopiero co to za dziwne uczucie przy glebszym oddechu- ciezkosc, bol- zakwasy po pompkach na opreczach 2 serie o ktorych zaraz zapomnialam i 2 dzien chodze obolala. Do tego gorna czesc plecow nie odpuszcza, plus jest taki ze dzieki temu caly czas pamietam zeby sie prostowac.
Z pozytywow to przekupilam chlopaka zeby sie sam zajal sprzataniem starego mieszkania on jest dobry w sprzataniu, a ja tego nie cierpie, a biorac pod uwage jak tam jest goraco i duszno to by byla prawdziwa katorga...

maria1209

Z pozytywow to przekupilam chlopaka zeby sie sam zajal sprzataniem starego mieszkania on jest dobry w sprzataniu, a ja tego nie cierpie, a biorac pod uwage jak tam jest goraco i duszno to by byla prawdziwa katorga...

To masz niezły dar przekonywania. Ja np. lubię sprzątać kuchnię - ale już sprzątanie łazienki to prawdziwy obóz pracy jak dla mnie .

Na szczescie da sie go przekupic, chociaz nie obylo sie bez targowania sie
Ja mam tak ze staram sie nie dopuscic do jakiegos balaganu, cos tam na biezaco sprzatac zeby byl wzgledny porzadek i to mi wystarczy. A on na odwrot, robi wielkie sprzatanie a potem jeszcze tego samego dnia robi bajzel, ciezko mu talerz wlozyc do zmywarki czy jakies puste opakowanie wrzucic do smieci. No i tak kazdy robi po swojemu :P

U nas łazienka też dla mnie zarezerwowana i pranie, prasowanie to moja bajka - z resztą lubię to. Mój M za to lubi na odkurzaczu latać, z pasją najchętniej po pare razy dziennie jal nie upomne że już dość

maria - z ciekawości jaki miałaś do tej pory rozkład makro ? A jaki będzie? Ile tych tłuszczy zwiększasz?


Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-01 00:08:21

northwestpassage

U nas łazienka też dla mnie zarezerwowana

Ja nie wiem, dlaczego faceci mają taki wstręt do sprzątania łazienki...