Sergiusz Bartoszek - przygotowania do sezonu wiosennego 2019!

A jaka waga obecnie ? Nie widać tego opuchnięcia. U mnie to już kostki były by równe z łydkami :p

Powiem Ci szczerze że nie mam pojęcia. Muszę trochę zresetować sobie głowę od codziennego ważenia itp. Ale napewno ponad 90kg siedzi
Niech się unormuje u mnie miska, zejdzie nadmiar i wtedy zobaczymy

Niedziela!
Bez treningu silowego.
12h w pracy drugi dzień z rzędu. Rano na czczo 25min szybkiego marszu do pracy, wieczorem powrót do domu i powrtorka z rozywki 25min szybkiego marszu. No i calkowita aktywnosc na poziomie 12tys mrpkow
Miska twardo trzymana pomimo że ciągnie do złego

Poniedzialek!
Rano wjechał trening siłowy, plecy z tyłem barków i brzuch.

1. Ściąganie podchwytem do klatki przy wyciągu x4
2. Wioslowanie sztanga w opadzie x4
3. Ściąganie szeroko do karku przy wyciągu + narciarz przy wyciągu 4 x 12 + 12
4. Wioslowanie na maszynie a'la hammer x4
5. Odwrotny buterfly x4
6. Allahy przy wyciągu x5

Po południu 30min aerobow na rowerku. I znów 12h w pracy, tym razem nocka. Niestety trzeba nadrabiać wolne jak się dostało wcześniej na zawody hehe.
Miska bez zmian.
Rano białko z tłuszczem, i cały dzień wegle z bialkiem.
Woda ładnie schodzi i sylwetka robi sie coraz wyrwzniejsza

Wtorek!
Kolejny dzień na pełnych obrotach. 2h snu po nocce i w drogę na trening.
Wjechały barki i tricepsy .

1. Podciaganie sztangi do brody szeroko x4
2. Wyciskanie sztangielkami x4
3. Wznosy boczne że sztangielkami x3
4. Wznosy przodem ze sztanga x3
5. Wyciskanie francuskie sztangielki siedząc x4
6. Prostowanie przy wyciągu z lina x3
7. Prostowanie przy wyciągu podchwytem x3

Środa!
Kolejny dzień w pracy. Po pracy siłowy na którym grana była klatka i bicepsy.
Jedyny plus że siły powoli wracają i pompa nie do ogarnięcia.
Ale ten natłok pracy i zmęczenie chyba już spowodowało że nie wytrzymałem i wjechał cheat :-/

1. Wyciskanie sztangi Smith na skosie x5
2. Rozpietki płaska + wyciskanie sztangi płaska 4 x 12 + 12
3. Brama x3
4. Wyciskanie na maszynie a'la hammer x3
5. Uginanie ze sztanga stojąc x4
6. Uginanie mlotkowe ze sztangielkami x4
7. Modlitewnik maszyna x4

Jak widac w dni kiedy mam treningi siłowe nie ma aerobow ale już na nie po prostu brak sil. W pracy ciągle na nogach i codziennie pewnie ok 10km marszu.
I pierwszy raz od długiego czasu odpuściłem trening nóg celowo i dam im odpocząć ponad tydzień bo nie czuje żeby były w pełni zregenerowane. A jak mam je zrobic na pol gwizdka to wole dac im odpoczac i zrobić jak należy
I kontrolna fota z treningu ale wtorkowego. Cukrowy ludek bez formy





Zmieniony przez - big ron w dniu 2018-06-28 15:20:12

Czwartek!
Dziś kolejny dzień i 12h w pracy
Rano na czczo 25min marszu do pracy, w ciągu dnia tradycyjnie nastukane będę miał +- 10km w nogach

Ale już twardo wieczorem po powrocie do domu wjedzie 30min aero na rowerku przed tv.

I jeszcze ostatnio zrobiłem sobie takie porównanie z pierwszego startu, który miał miejsce we wrześniu 2017 na debiutach gdzie zająłem 3 miejsce i po prawej stronie ostatni start sezonu w Ostravie czyli czerwiec 2018.
Zdjęcia dzieli 9 miesięcy a różnica w wadze na weryfikacji to jakies 3,5kg dolozone względem debiutów







Zmieniony przez - big ron w dniu 2018-06-28 16:15:01

Piątek!
Przed południem wjechał siłowy.
Wreszcie przyszedł czas na nogi. Opłacało się odczekać. Trening pierwsza klasa, siła powoli wraca, dobra pomp A i czucie mięśniowe.
Po długim czasie akcent na 4ki.

1. Przysiady ze sztanga x6
2. Wyciskanie suwnica x6
3. Przysiady sumo ze sztanga x4
4. Wejscia jedna noga na wysoki box x3
5. Prostowania na maszynie x4
6. Uginanie na 2ki jednonoz stojąc x5
7. Wspiecia na lydkownicy x5

Później nocka w pracy i koniec maratonu.
W nogach paraliż

Sobota!
Słabe samopoczucie po nocce, kompletnie bez sił.
Pojechałem na trening ale zamiast planowanych pleców zrobiłem bicepsy, tricepsy i brzuch.
Z biegiem treningu w miarę wszedłem na obroty ale bez szału.
I caly dzien srednie samopoczucie, przelezany i odpoczynek .
Ale miska sztywno trzymana

Na niedzielę planowałem sobie cheata ale jak nie będzie specjalnego parcia to odkładam na później





Zmieniony przez - big ron w dniu 2018-06-30 21:55:56

Czas wrócić do regularnych wypisek
Lekko zaniedbany dziennik bo w pracy maraton. Do tego jeszcze zawody w Sopocie gdzie wystawilem swojego zawodnika i pochwalę się że zgarnął 3cie mieksce w klasyku do 180cm
Treningi oczywiście cały czas robione, miska trzymana. Już wszystko w normie.
Jak to u mnie jeden dzień w tyg to miejsce na cheata a reszta czysto taki system najlepiej się u mnie sprawdza