cynik75M-ka
Brednie i tyle....
Ależ proszę. Dane z Polski.
http://statystyka.policja.pl/st/ruch-drogowy/76562,Wypadki-drogowe-raporty-roczne.html
dane policyjne z różnych lat. Otwieramy rok 2016 strona 27 i czytamy: 7195 wypadków spowodowanych niedostosowaniem prędkości do warunków ruchu, 2521 spowodowanych niezachowaniem odpowiedniej odległości. Oraz Art. 19.1 ppkt 2 Prawa o Ruchu drogowym Kierujący pojazdem jest obowiązany: ...utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.
tyle w polskim prawie. CBDO.
Brednie, bo nie rozumiesz, że tam są inne realia. Co jest ewidentną winą bandyctwa imigrantów.
Na tych autostradach nie ma warunków do normalnej, bezpiecznej jazdy z sensowną prędkością.
To nie jest sytuacja, w której należy osądzać zdarzenia z perspektywy przepisów obowiązujących w NORMALNYCH, CYWILIZOWANYCH, WARUNKACH. Bo tych warunków tam nie ma... i to od dawna.
Dopóki oni dopuszczają się bandyctwa na drodze, żaden kierowca, który ucierpi w takim zdarzeniu, nie powinien być oskarżany - przynajmniej przez myślących ludzi.
Gdyby wszyscy dostosowali prędkość do warunków jazdy, tzn. do możliwości że w każdej chwili wyrośnie im przed nosem prawie niewidzialna, do ostatniej chwili, barykada, to musieliby jechać 50 na godzinę, co jest niewykonalne z kolei z tego względu, że ułatwiałoby imigrantom ataki. Duża prędkość źle, mała - jeszcze gorzej. Jadąc powoli zmniejsza się ryzyko zderzenia, ale zwiększa ryzyko konfrontacji z niebezpiecznymi bandytami.
Np. mogą obrzucić samochód kamieniami (co często robią) gdzie trafienie w szybę zagraża życiu i zdrowiu kierowcy i grozi także wypadkiem.
Poza tym (i to nie jest argument, tylko sprawa, którą normalni ludzie uwzględnią w całościowej ocenie) - kierowcy są pod presją czasu, nie mogą sobie pozwolić na ślimaczą jazdę.
Wina za brak normalności jednak ciągle leży po stronie Francji/cackania się z imigrantami.
Statystyki o kierowcach w PL mają się do tego zwyczajnie nijak.