[BLOG] TomQ & Marian króciaki mogą iść na ryby! Podsumowanie i foty strona 155

plus zapraszam do poczytania odnosnie kolacji
https://www.facebook.com/TrenerMaciolek/posts/1738327303155266 

za późno ja już swoją zjadłem

mi zostało 30g wpc%)

A ja właśnie oj**ałem wątróbkę z królika na boczku z jabłkiem i papryką zieloną i wykończyłem świąteczną galaretę z nóżek wieprzowych...
Nawet trochę tęsknię za kurą.

ja nawet nie mielam ochoty zjesc do 140g wegli czegos nie moge patrzec na slodkie i zarcie%)
dzisiaj tez pewnie poleci okolo 120g wegli bo nie mam jeszcze smaka i czasu na zakupy jakies haha

przyznaj się że zgaga od picia a nie tłumaczysz to obżarstem

końcówka roku dla mnie jest zawsze dosc zapracowanym okresem, w sylwka ide do roboty, nowy rok do roboty, wiec nie ma lekko%)

co ciekawe dzisiaj 107kg ma wadze pas 89 cm, wiec wszystko po 2 dniach wrocilo do normy

prawda jest, ze 2-3 dni swiat nie sa w stanie popsuc Twojej sylwetki, pod jednym warunkiem, ze po tych 2-3 dniach naprawde przestaniesz zrec, a nie bedziesz to kontynuowal do NOWEGo ROKu

dzisiaj uzupelnie 2 wypiski, bo czeka mnie intensywne 4 dni treningowe pod rzad w tym 3 cardio i 1 interwal

2 dzień świąt jeszcze jadłeś a to poniedziałek, więc powinieneś zacząć od następnego tygodnia

Ja tam dojadam cały czas, bo babcia krzyczy, że jedzenie się marnować nie może.. Przynajmniej robię dobry uczynek

ja w drugie święto wpadłem do maka na kanapke drwala, frytki, lody i dopiłem szejka mojej Panny
tylko cihco, zeby Marian się nie dowiedział

najlepsze jest to, ze moja Panna przed swietami 55,5kg, po 57 kg, a dzisiaj 55kg
magia świąt